3 lata i koniec czekania. Premiera Apple Airpods Pro 3 staje się właśnie faktem. Obok nowych telefonów i zegarków, amerykański gigant zdecydował się także zaprezentować nowe słuchawki bezprzewodowe. Co takiego zostało w nich zmienione i dlaczego to tylko częściowa ewolucja?
Wiele lat trzeba było czekać, by zobaczyć kolejną iterację flagowych słuchawek bezprzewodowych. Teraz jednak Amerykanie postanowili w końcu zaprezentować nowy model, jakim jest Apple AirPods Pro 3. Przyjrzyjmy się zmianom w specyfikacji, wyglądzie oraz temu, jaka jest ich cena w Polsce.
Zacznijmy może od tego, co we wnętrzu. Postanowiono zoptymalizować to, jak działa bas, poprzez „bass reflex”. Ma to dać jeszcze głębsze i mocniejsze niskie tony. Nie poprzestano jednak na tym, zmieniony został układ, który odpowiadał za optymalizację działania owych słuchawek. Na pokładzie znajdziemy chip H3, który odpowiada tak za jakość dźwięku, jak i ANC.
To drugie ma być „dwa razy lepsze” względem poprzednika, cokolwiek to realnie znaczy. Dla osób aktywnych nowe słuchawki posiadają możliwość mierzenia tętna i temperatury ciała, bez zaprzestawania odtwarzania muzyki. Bardzo dobrze zapowiada się również tłumaczenie rozmów w czasie rzeczywistym, jednak Apple Intelligence znane jest z tego, jak działa (a raczej nie działa) w Europie.
Zmian w sumie nie ma tak dużo, jest to raczej lifting z nowymi funkcjami. Można wspomnieć o tym, że słuchawki posiadają także certyfikat IP57. Bateria zastosowana w nich jest w stanie dać 8 godzin gry z włączonym ANC, bądź 10 godzin z włączonym trybem transparentnym. Nie było podczas prezentacji podanej konkretnie informacji o tym, ile daje etui ładujące.
Całość będzie także nieco mniejsza względem poprzedników, ale to nadal nie są zmiany, na które zapewne czekało tak dużo osób. Ciekaw jestem, czy faktycznie będą również niespecjalnie lepiej grały względem AirPods Pro 2. Mają być przy tym wygodniejsze, ze zmienionymi tipsami w większej ilości.
Skoro wiemy już, co takiego zmieniono, jak wyglądają, to trzeba powiedzieć również o cenie. Startują one w kwocie 249 dolarów amerykańskich. To w Polsce zapewne przełożyło się na kwotę 1099 złotych. Tym razem przelicznik nie będzie tak zły, jak w ostatnich latach.
Czy tak mało zmian wystarczy, by podbić rynek? Cóż, jak to mówią — poczekamy, zobaczymy.
Źródło: Apple, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…