fot. TERASi
Szwedzki startup TERASi zaprezentował RU1. Jak sam podaje: jest to „GoPro wśród radiotelefonów szkieletowych”. Dzięki temu może stanowić alternatywę dla systemu Starlink.
Nowa, kieszonkowa alternatywa dla Starlinka obiecuje bezpieczną łączność wojskową — wolną od ingerencji ze strony prezesów-miliarderów.
W odróżnieniu od Starlinka od SpaceX, nie można jej również zdalnie wyłączyć ani kontrolować przez podmioty zewnętrzne.
System o nazwie RU1 jest reklamowany jako najmniejsze i najlżejsze na świecie radio wykorzystujące fale milimetrowe (mm-wave). To forma komunikacji oferująca błyskawiczne prędkości i ogromną przepustowość.
James Campion, dyrektor generalny i współzałożyciel TERASi, twierdzi, że „RU1 można wdrożyć w ciągu kilku minut, aby zapewnić łączność jednostkom w szybko zmieniającym się środowisku”.
Urządzenia można instalować na statywach lub dronach, a następnie połączyć je w odporną sieć mesh, zapewniając przepustowość dla aplikacji o znaczeniu krytycznym. Przykłady – transmisja wideo z dronów na żywo, autonomiczne sterowanie flotą i łączenie danych z czujników.
RU1 ma zapewnić użytkownikom pełną kontrolę nad komunikacją. Stworzona sieć będzie ich wyłączną własnością bez konieczności korzystania z zewnętrznych dostawców. To istotne, biorąc pod uwagę to, co stało się na Ukrainie.
Jeśli ktoś nie pamięta – przypomnę. Kilka dni po rozpoczęciu rosyjskiej agresji Elon Musk zgodził się dostarczyć Ukrainie Starlink. Pomogło to w utrzymaniu systemów obronnych. Ale łaska Muska na pstrym koniu jeździ, toteż kilka razy zdarzyło się, że Stalink przestał działać.
Najbardziej szkodliwe było to podczas kontrofensywy w Chersoniu, gdzie brak łączności zakłócił nadzór dronów, namierzanie celów przez artylerię i koordynację wojsk. Tego samego roku Musk odrzucił prośbę o aktywację Starlinku w pobliżu Krymu w celu przeprowadzenia ataku morskiego dronem.
Podobno Władimir Putin poprosił go również o ograniczenie zasięgu nad Tajwanem – jako przysługę dla Xi Jinpinga. Te epizody uwypukliły niebezpieczeństwo związane z utrzymywaniem kontroli nad łącznością wojskową przez prywatnego operatora.
Ale TERASi twierdzi, że RU1 eliminuje to ryzyko. Jest to spółka zależna Królewskiego Instytutu Technologii KTH w Sztokholmie. Zachwala swoje rozwiązanie również jako bardziej wydajne niż Starlink.
Z tego, co podaje TERASi, wynika, że urządzenie wykorzystuje silnie skupione anteny o bardzo wąskich wiązkach, które są niezwykle trudne do zagłuszenia lub przechwycenia. Wiązki te zmniejszają ryzyko przechwycenia.
Dla porównania: Starlink z kolei pokrywa obszary o promieniu około 1000 km, wykorzystując fale radiowe o niższej częstotliwości, Jest to powód, dla którego jest on znacznie łatwiejszy do przechwycenia.
Porównując wydajność, RU1 może osiągnąć transmisję danych o prędkości do 10 Gb/s, a przyszłe wersje obiecują 20 Gb/s. I w tym przypadku moglibyśmy już mówić i alternatywie dla połączeń światłowodowych. Istotne jest również to, że opóźnienie wynosi poniżej 5 milisekund.
Zaznaczmy tutaj od razu, że RU1 nie powstała z myślą o zastosowaniach wojskowych, a po prostu jako środek łączności w trudnych terenach, gdzie klasyczne rozwiązania się nie sprawdzają. To również świetny pomysł w scenariuszu katastrof żywiołowych.
Sprawdzi się również w przemyśle do tworzenia sieci tymczasowych o dużej przepustowości dla odległych placów budowy, zakładów górniczych lub elektrowni. A do wojska wracając – TERASi poinformowało, że RU1 jest obecnie integrowany z systemami dostawców łączności taktycznej i producentów dronów.
James Campion twierdzi, że nawet jeśli RU1 nie dorówna popularnością globalnej skali Starlink, oferowane przez niego połączenie szybkości, bezpieczeństwa, prostoty i suwerenności będzie niezwykle atrakcyjne dla wielu użytkowników.
I faktycznie – jeśli można w kilka chwil stworzyć sieć łączności, która nie będzie narażona na czyjeś kaprysy, jest to niezwykle praktyczne rozwiązanie. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia tego, jaka będzie cena za nadajniki. Jednak rozwiązanie Szwedów, nawet, jeśli będzie drogie, zapowiada się bardzo obiecująco.
Źródło: TERASi
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…
Aż 6 lat prawdziwego spokoju w zamian za 1200 złotych? To, a nawet znacznie więcej…
Pierwszy składany iPhone od Apple to urządzenie, na które fani czekają od lat. Choć premiera…
RTV EURO AGD przecenia hitowe urządzenia. To smartfon Redmi z aparatem 200 MP, poręczny tablet…
Fani strategii mogą czuć się kokietowani. Epic Games w ramach rozdawnictwa postanowił udostępnić graczom dwa…
Tanich smartwatchy o designie G-Shocka jest wiele, ale to BlitzWolf BW-AT7 robi największe wrażenie -…