Baseus Bipow 2 Pro / fot. gsmManiaK.pl
Zastanawiasz się nad zakupem powerbanka do 100 złotych? To zdecydowanie warto przyjrzeć się modelowi Baseus Bipow 2 Pro, który wyróżnia pojemność 20000 mAh i wbudowany przewód USB-C. Co prócz tego ma do zaoferowania? Przyjrzeliśmy się mu z bliska.
Spis treści
Na rynek trafił ciekawy, tani powerbank o pojemności 20000 mAh. Mowa o modelu Baseus Bipow 2 Pro, który w tej wersji kosztuje zauważalnie mniej niż 100 złotych. Sprawdźmy, co takiego ma do zaoferowania, prócz korzystnej wyceny.
Ile może kosztować powerbank 20000 mAh, który rozmiarowo pozytywnie się wyróżnia? Całe 85 złotych, w której to półce budżetowej nie znajdziemy jakoś super dużo propozycji o takiej pojemności.
Cena to zdecydowanie jedna z pierwszych zalet tego powerbanka.
Zacznijmy od kwestii tego, z czym w ogóle przychodzi do nas omawiany powerbank. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was unboxing, który obejrzycie poniżej.
W zestawie z nim otrzymujemy w zasadzie tylko i wyłącznie papierologię oraz naklejki. Przewód jest już w samym powerbanku, dlatego też żadnego innego w opakowaniu nie znajdziemy.
Skoro już otworzyliśmy omawiany powerbank, to przyjrzyjmy się, jak został wykonany. Oczywiście tak, jak można było się domyśleć, jego obudowa została wykonana z tworzyw sztucznych, lecz są one naprawdę przyjemne w odbiorze. Od przodu, widzimy połączenie przezroczystego plastiku z normalnym, ale dlaczego? A no dlatego, że posiada on malutki wyświetlacz. Informuje o statusie ładowania, a także poziomie pojemności.
Spasowanie jest na naprawdę wysokim poziomie i zdecydowanie to kolejny plus, który można odhaczyć w przypadku prezentowanego modelu. Rozmiar również gra na pozytywny odbiór nowego produktu Baseusa, bo przy takiej pojemności, bardzo dużo powerbanków to zwyczajnie „duże cegły” – tutaj tego nie ma. Waga? W zasadzie jest lżejszy, niżeli dwa przeciętne smartfony.
Jeżeli zastanawiacie się, czy Wasz telefon będzie kompatybilny z tym powerbankiem, to można stwierdzić z bardzo dużą pewnością, że jak najbardziej. Sam producent wspomina o serii Google Pixel, Samsung Galaxy, Apple iPhone, czy telefonach Xiaomi. Do tego spokojnie można dorzucić realme, czy Nothinga, a także laptopy obsługujące ładowanie poprzez USB-C.
Oczywiście, ze względu na moc tego powerbanka, raczej mowa o laptopach „biurowych”. Każde urządzenie, które obsługuje Power Delivery, Quick Charge, bądź SCP, będzie kompatybilne. A ten pierwszy protokół, tak samo jak drugi, obsługuje naprawdę masa telefonów, tabletów, czy laptopów. Naładujemy nim jednak także mniejsze urządzenia, typu smartwatche, słuchawki, czy inne akcesoria.
Warto także dodać, że mamy łącznie 3 porty, czyli 2x USB-C oraz pojedyncze USB-A. Dzięki temu możemy ładować na raz do 3 różnych urządzeń, czyli przykładowo smartfon, zegarek, a do tego jeszcze słuchawki.
Jeżeli zastanawiacie się w tym momencie, na ile w zasadzie może wystarczyć taka pojemność, to już przychodzimy z pomocą. Weźmy na przykład takiego Pixela 9 Pro, tutaj możemy liczyć na łącznie 3 naładowania od zera do pełna rzeczonym powerbankiem. Wiedząc to, możemy powiedzieć, że w zasadzie każdy telefon, który ma baterię o pojemności około 5000 mAh, będziemy w stanie 3-krotnie naładować.
Oczywiście, będzie mogło być to różne w zależności od konkretnego smartfona, jednak mając na uwadze takie 3 ładowania, możemy wręcz sobie „skoczyć na weekend w Bieszczady” i spokojnie z tym powerbankiem damy radę. Co do laptopa, to zdecydowanie jest w stanie on przedłużyć „żywot” takowego o kolejne parę dobrych godzin, zależnie od modelu.
Bo wiadomo, specyfikacja specyfikacją, kwestia typowo działania to też jest coś w zakresie technicznym, a co z jeszcze innymi plusami? Z praktycznego punktu widzenia, będzie to dobry powerbank dla podróżujących samolotami, bowiem nie będzie problemu z zabraniem go na pokład takowego.
Wspominałem także o tym, że mamy wbudowany przewód USB-C. Rozwijając jego funkcjonalność, można go używać jako zawieszki — bez problemu wytrzyma, bo jest to raczej sztywny kabel z przyjemnym, materiałowym oplotem. Jak z resztą widzicie na zdjęciach, jest miejsce, żeby zaczepić końcówkę kabla o obudowę powerbanka, by właśnie tak z niego korzystać.
Można krótko powiedzieć, że tak, w końcu to tani powerbank o sporej pojemności 20000 mAh, który zwyczajnie „dowozi” to, co ma dowieść. A można nieco dłużej, wspominając raz jeszcze cenę, która to wynosi 85 złotych. To naprawdę niewiele jak za sprzęt, który może Wam uratować sytuację w przypadku „padającego smartfona”, czy innego urządzenia.
Na docenienie zasługuje także niewielki rozmiar i waga oraz oczywiście fakt, że nie będzie problemu z zabraniem tego powerbanka na pokład samolotu. Całość jest też bardzo dobrze wykonana i spasowana oraz posiada malutki ekranik — przydatny ficzer. Nie zapominajmy jednak o tym, co najważniejsze — szeroka kompatybilność, a także pojemność mogąca dać parukrotne naładowanie Waszego smartfona.
Artykuł sponsorowany
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Tanich smartwatchy o designie G-Shocka jest wiele, ale to BlitzWolf BW-AT7 robi największe wrażenie -…
W ostatnich miesiącach zadebiutowało parę pancernych smartfonów polskiego HAMMER-a, ale żaden z nich nie jest…
Do sieci trafiła specyfikacja maluszka dopełniającego serię Honor Magic8. Model Mini przenika się z wersją…
Roborock Saros 10R ma system nawigacji nawet 21 razy dokładniejszy od klasycznego LiDARu i mierzy…
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
