OPPO Reno 14 5G / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Reno 14 5G udowadnia, że średnia półka smartfonów nie musi być nudna. To model, który wyróżnia się designem godnym flagowca, solidną baterią i wszechstronnym aparatem. Sprawdź w teście, czy OPPO Reno 14 5G to telefon, którego szukasz.
Spis treści
Kiedy wziąłem do ręki OPPO Reno 14 5G, miałem wrażenie, że obcuję z telefonem, który chce dać użytkownikowi coś więcej niż tylko typowy zestaw średniopółkowych funkcji.
Nie jest to sprzęt, który od razu próbuje rywalizować z flagowcami, ale od początku czuć, że producent miał pomysł na ten model. Smukła obudowa, eleganckie wykończenie i ekran AMOLED o bardzo wysokiej jasności sprawiają, że pierwsze wrażenie jest zdecydowanie pozytywne.
Od lat powtarzam, że średnia półka to najciekawszy segment rynku i OPPO tylko to potwierdza. Reno 14 5G nie udaje czegoś, czym nie jest, a jednocześnie potrafi zaskoczyć rozwiązaniami, których czasem próżno szukać u części konkurentów.
Już sama obecność teleobiektywu sprawia, że trudno go wrzucić do jednego worka z innymi smartfonami w tej klasie. Do tego dochodzi płynne działanie systemu z nakładką ColorOS 15, która jest przejrzysta i na swój sposób praktyczna.
Na co dzień szybko docenia się też wygodę obsługi. Producent postawił na prostotę, ale nie zabrakło kilku pomysłów, które naprawdę ułatwiają korzystanie z telefonu. Przykładem może być przycisk wyszukiwania na dole ekranu – rozwiązanie znane z produktów Apple – dzięki któremu w mgnieniu oka można nie tylko znaleźć aplikację, ale i zrobić proste obliczenia.
Pisząc ten wstęp, celowo nie odniosę się jeszcze do ceny, bo w chwili przygotowywania testu nie była mi znana. To ciekawa sytuacja, bo pozwala spojrzeć na Reno 14 5G bez filtra kalkulacji i zastanawiania się, czy jest wart swojej ceny.
W takim ujęciu telefon ocenia się zupełnie inaczej – patrząc przede wszystkim na to, co faktycznie oferuje w codziennym użytkowaniu.
Ty oficjalną cenę całej serii OPPO Reno14 5G znajdziesz w artykule Damiana:
OPPO Reno 14 5G od razu wyróżnia się na tle innych smartfonów klasy średniej. To model, który celuje w elegancję i robi to naprawdę skutecznie.
Już na pierwszy rzut oka widać inspiracje produktami Apple, ale nie w formie bezpośredniego kopiowania. To raczej kierunek, który nadaje urządzeniu charakter premium i sprawia, że wygląda znacznie drożej, niż sugeruje jego cena.
Najwięcej uroku kryje się na tylnym panelu. Producent zastosował tam efekt gradientu, który zmienia wygląd powierzchni w zależności od kąta padania światła. W odpowiednich warunkach pojawia się subtelny wzór przypominający liście palmy. Wygląda to świeżo, nowocześnie i, co ważne, nie ma w tym ani odrobiny przesady. To rozwiązanie, które budzi zainteresowanie i jednocześnie pozostaje eleganckie.
W kwestii materiałów OPPO postawiło na solidny zestaw. Na froncie znalazło się szkło Gorilla Glass 7i, ramkę wykonano z aluminium, a tył z wytrzymałego szkła. Telefon dobrze leży w dłoni, nie sprawia wrażenia śliskiego czy nieporęcznego. Wygodne rozmieszczenie przycisków sprawia, że obsługa jedną ręką nie stanowi większego wyzwania.
Nie zabrakło też detali, które ułatwiają codzienne korzystanie. Wyspa aparatów została zaprojektowana prosto i estetycznie, choć obiektywy lekko wystają ponad resztę konstrukcji. Z kolei port podczerwieni na górnej ramce to funkcja, która nie jest już standardem, a jednak wielu użytkowników ją doceni – szczególnie ci, którzy lubią mieć pod ręką uniwersalny pilot do domowej elektroniki.
Na uwagę zasługuje również przednia kamerka. Jest niewielka, dyskretnie wkomponowana tuż przy górnej krawędzi, co sprawia, że ekran pozostaje spójny i przyjemny w odbiorze. To niby drobiazg, ale w dłuższym użytkowaniu naprawdę ma znaczenie, bo korzystanie z wyświetlacza jest dzięki temu bardziej komfortowe.
OPPO Reno 14 5G pokazuje, że średnia półka nie musi być nudna. To smartfon, w którym estetyka idzie w parze z praktycznymi rozwiązaniami, a całość prezentuje się tak, że trudno przejść obok niego obojętnie.
W OPPO Reno 14 5G od razu zwróciłem uwagę na fakt, że producent nie poszedł w stronę ogromnych, wręcz przesadzonych ekranów. Mamy tutaj panel o przekątnej 6.59 cala, więc nie jest to maleństwo, ale jednocześnie to zauważalnie bardziej kompaktowe rozwiązanie niż w modelach z ekranami 6.9 cala.
Dla mnie to spora zaleta, bo telefon można obsłużyć niemal jedną ręką. Jasne, komfort nie jest taki sam jak w przypadku mniejszych konstrukcji, ale wciąż mieści się to w granicach wygody.
Rozdzielczość wyświetlacza to kolejna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę. Domyślnie ustawiono Full HD+ (2373 x 1080 pikseli), co już daje ostry i czytelny obraz. Producent daje jednak możliwość przełączenia się na wyższą rozdzielczość 2760 x 1256 pikseli.
Przyznam, że standardowe ustawienie w zupełności wystarcza na co dzień, ale jeśli ktoś ceni sobie jeszcze lepsze wrażenia wizualne, to opcja zmiany jest na wyciągnięcie ręki.
Sam panel wykonano w technologii AMOLED i widać to na pierwszy rzut oka. Kolory są nasycone, kontrast mocny, a obraz po prostu przyjemny dla oka. Co ważne, można go dostosować pod siebie, wybierając jeden z trzech trybów wyświetlania barw. Dla mnie to zawsze ogromna zaleta, bo każdy z nas inaczej odbiera kolory i dobrze, że producent zostawił tu miejsce na personalizację.
Na plus trzeba też zapisać jasność ekranu. W pełnym słońcu treści pozostają czytelne, co nie zawsze jest oczywiste w średniej półce cenowej. OPPO zadbało o to, by nawet w trudniejszych warunkach ekran nie zawodził. Dodatkowo zastosowano przyciemnianie 3840 Hz PWM, które sprawia, że praca w nocy jest bardziej komfortowa i mniej męcząca dla wzroku.
Cieszy obecność obsługi HDR10+. To rozwiązanie, które potrafi zrobić różnicę w filmach czy grach, dodając im głębi i realizmu. Połączenie tego z dobrym AMOLED-em daje bardzo przyjemny efekt, zwłaszcza gdy ktoś lubi oglądać wideo na smartfonie.
Na koniec zostaje jeszcze kwestia odświeżania. OPPO Reno 14 5G obsługuje do 120 Hz i daje możliwość wyboru jednego z trzech trybów: automatycznego, standardowego (60 Hz) lub wysokiego (120 Hz). Ciekawą opcją jest także możliwość dostosowania częstotliwości odświeżania pod konkretne aplikacje. To rozwiązanie, które w praktyce pozwala pogodzić płynność działania z oszczędzaniem baterii.
Ekran w OPPO Reno 14 5G to przykład, że w średniej półce można mieć panel AMOLED, który nie tylko wygląda świetnie, ale też daje realny komfort w codziennym użytkowaniu. To jedna z tych rzeczy, które najmocniej podnoszą odbiór całego telefonu.
OPPO Reno 14 5G ma pełne zaplecze komunikacyjne, które spokojnie wystarczy nawet bardziej wymagającym użytkownikom. Telefon obsługuje Wi-Fi 6e, więc w domu czy biurze można liczyć na szybkie i stabilne połączenie. Do tego mamy Bluetooth 5.4 z obsługą kodeków takich jak aptX HD i LHDC 5, co docenią osoby korzystające z bezprzewodowych słuchawek.
Producent nie zapomniał też o NFC, dzięki czemu bez problemu można płacić telefonem w sklepach, a dodatkowym atutem jest obecność portu podczerwieni, który sprawdzi się przy sterowaniu elektroniką.
Na pokładzie znalazło się też wsparcie dla wszystkich najważniejszych systemów pozycjonowania, w tym GPS, GLONASS, Galileo, BDS i QZSS. W praktyce oznacza to, że Reno 14 5G bez problemu poradzi sobie w nawigacji, nawet jeśli akurat jesteśmy w mniej oczywistym miejscu niż centrum dużego miasta. Jedyne, czego tu zabrakło, to radia FM, ale szczerze mówiąc, w erze streamingu trudno traktować to jako realny brak.
Jeśli chodzi o zabezpieczenia biometryczne, smartfon wypada naprawdę dobrze. Optyczny czytnik linii papilarnych ukryty pod ekranem działa szybko i bardzo pewnie. W czasie testów nie zdarzyło mi się, żebym musiał kilkukrotnie przykładać palec. To ważne, bo w tej klasie cenowej nie zawsze bywa to oczywiste. OPPO pokazało, że można zrobić czytnik, na którym można polegać na co dzień.
Alternatywą jest rozpoznawanie twarzy. Działa sprawnie i odblokowuje telefon w mgnieniu oka. Trzeba jednak pamiętać, że nie ma tu zaawansowanego skanowania 3D, więc nie jest to metoda tak bezpieczna jak w przypadku marki Apple. Z drugiej strony, jeśli komuś zależy bardziej na szybkości niż maksymalnym poziomie ochrony, to i ten sposób się sprawdzi.
Duże wrażenie zrobiły na mnie głośniki stereo. Brzmienie jest głośne, czyste i wystarczająco przestrzenne, by przyjemnie oglądało się filmy czy grało w gry. Co ciekawe, przy niższych poziomach głośności bas jest zaskakująco dobrze słyszalny, co rzadko zdarza się w smartfonach tej klasy. To nie sprzęt audiofilski, ale do codziennego użytku sprawdza się bez zastrzeżeń.
OPPO Reno 14 5G daje użytkownikowi wszystko, czego można oczekiwać od średniaka – szybkie Wi-Fi, najnowszy Bluetooth, sprawdzoną biometrię i zaskakująco dobre głośniki stereo. To kompletne połączenie wygody i nowoczesnych rozwiązań.
Akumulator w OPPO Reno 14 5G to jeden z jego najmocniejszych punktów. Producent postawił na ogniwo o pojemności 6000 mAh i to widać nie tylko w specyfikacji, ale przede wszystkim w codziennym użytkowaniu.
Telefon bez problemu wytrzymuje półtora dnia intensywnej pracy, a przy bardziej umiarkowanym korzystaniu z powodzeniem można dobić nawet do dwóch dni. W świecie, gdzie większość smartfonów prosi o ładowarkę co wieczór, to naprawdę robi wrażenie.
Dużym atutem jest także obsługa szybkiego ładowania o mocy 80 W. W praktyce oznacza to, że jeśli zapomnicie podłączyć telefon na noc, wystarczy kilkanaście minut ładowania rano i bateria spokojnie wystarczy na resztę dnia. To bardzo wygodne rozwiązanie, które zmienia podejście do korzystania ze smartfona – nie trzeba nerwowo zerkać na wskaźnik energii.
Trzeba jednak wspomnieć o jednym szczególe, który dla niektórych może być minusem. W zestawie sprzedażowym zabrakło zasilacza i trzeba go dokupić osobno. Nie jest to jednak decyzja wyłącznie producenta, a raczej efekt unijnych regulacji, które wymuszają takie kroki. Na szczęście ładowarka od OPPO nie należy do trudno dostępnych i bez problemu można ją znaleźć.
Mimo tej drobnej niedogodności trudno nie docenić tego, jak dobrze wypadła akumulator Reno 14 5G. To model, który w praktyce pozwala zapomnieć o codziennym rytuale ładowania, a szybkie uzupełnianie energii sprawia, że nawet w awaryjnych sytuacjach nie trzeba się martwić.
6000 mAh w OPPO Reno 14 5G to gwarancja spokoju – smartfon działa długo, ładuje się błyskawicznie i sprawia, że kwestia baterii przestaje być problemem.
OPPO Reno 14 5G został wyposażony w układ MediaTek Dimensity 8350, który można określić jako solidny przedstawiciel średniej półki. Nie jest to jednostka, która bije rekordy w benchmarkach, ale w codziennym użytkowaniu spisuje się bardzo dobrze.
Przeglądanie internetu, korzystanie z aplikacji społecznościowych czy oglądanie filmów odbywa się bez zacięć, a płynność interfejsu nie budzi zastrzeżeń. Widać, że producent postawił na rozsądną optymalizację zamiast gonitwy za samymi liczbami.
Podczas testów zauważyłem, że smartfon radzi sobie świetnie z typowymi zadaniami. Multitasking, praca na dwóch okach nie stanowią dla niego wyzwania. Nawet przy otwartych kilku aplikacjach na raz przełączanie między nimi jest szybkie i naturalne. To duży plus, bo w tym segmencie cenowym potrafią zdarzyc się problemy.
Jeśli chodzi o gry, Reno 14 5G sprawdza się całkiem przyzwoicie, choć nie jest to sprzęt stworzony z myślą o najbardziej wymagających tytułach.
Popularne gry mobilne działają bez problemu, ale przy produkcjach nastawionych na grafikę 3D trzeba nieco obniżyć ustawienia, aby zachować płynność rozgrywki. Dla większości użytkowników będzie to w zupełności wystarczające, ale osoby szukające pełnoprawnej maszyny gamingowej powinny jednak celować wyżej.
Na plus zdecydowanie należy zaliczyć konfigurację pamięci. Wersja dostępna w Polsce została wyposażona w 12 GB RAM oraz 256 GB pamięci wewnętrznej UFS 3.1. To zestaw, który zapewnia swobodę w codziennym użytkowaniu i sprawia, że telefon nie dławi się przy większej liczbie aplikacji w tle. W praktyce daje to poczucie komfortu i pozwala korzystać z urządzenia bez niepotrzebnych kompromisów.
To, co najbardziej mi się podoba, to równowaga, jaką udało się osiągnąć. OPPO Reno 14 5G nie próbuje być flagowcem, ale w swojej klasie potrafi zaoferować stabilność i płynność, na którą można liczyć. To urządzenie, które nie frustruje, a po prostu spełnia swoje zadanie – i to jest w tym wszystkim najważniejsze.
OPPO Reno 14 5G nie zaskakuje mocą, ale przekonuje stabilnością. To telefon, który świetnie sprawdza się w codziennym użytkowaniu i daje poczucie płynności bez zbędnych kompromisów.
OPPO Reno 14 5G działa na Androidzie 15 z nakładką ColorOS 15 i od pierwszych chwil widać, że producent przyłożył wagę do estetyki oraz prostoty obsługi. Interfejs jest przejrzysty, logicznie poukładany i, co dla mnie ważne, nie przytłacza nadmiarem opcji. To sprawia, że nawet osoby mniej obyte ze smartfonami odnajdą się tutaj bez problemu.
Ciekawym rozwiązaniem jest przycisk wyszukiwania umieszczony w dolnej części ekranu. To inspiracja produktami Apple, ale w tym wypadku działa naprawdę praktycznie.
Dzięki niemu można błyskawicznie przeszukać zawartość telefonu, znaleźć aplikację czy wykonać proste obliczenia bez konieczności uruchamiania kalkulatora. To detal, ale moim zdaniem bardzo udany i przyspieszający codzienną pracę.
Nie mogę jednak przejść obojętnie obok kwestii, która mnie mocno irytowała. Ilość preinstalowanych aplikacji w Reno 14 5G jest po prostu przesadzona.
Mamy tu ogrom zbędnego oprogramowania, w tym: dwa sklepy z aplikacjami, dwie aplikacje pogodowe, dwie przeglądarki, aż 18 gier, których większość nigdy nie chciałbym nawet uruchamiać. To przykład nadmiaru, który bardziej przeszkadza niż pomaga, i wymaga od użytkownika dodatkowej pracy, by to wszystko usunąć.
Rozumiem, że niektórzy mogą znaleźć w tym coś dla siebie, bo wśród tych aplikacji na pewno znajdzie się kilka przydatnych. Ale trudno mi zrozumieć, po co dublować podstawowe narzędzia, skoro systemowa wersja działa dobrze.
Zamiast upraszczać obsługę, producent serwuje użytkownikowi niepotrzebny bałagan, który nie pasuje do ogólnie schludnej i uporządkowanej koncepcji interfejsu.
Mimo tego mankamentu ColorOS 15 potrafi zrobić bardzo dobre pierwsze wrażenie. Estetyka, szybkość działania i kilka sprytnych rozwiązań sprawiają, że codzienna praca z OPPO Reno 14 5G jest po prostu wygodna.
Szkoda tylko, że producent nie zdecydował się na bardziej rozsądne podejście do bloatware’u, bo wtedy byłoby naprawdę blisko ideału.
ColorOS 15 w OPPO Reno 14 5G to przykład dobrze przemyślanego interfejsu, któremu niepotrzebnie ciąży nadmiar zbędnych aplikacji. Świetny pomysł na wyszukiwarkę i estetyczne wykonanie kontrastują tu z rekordową wręcz liczbą bloatware’u.
OPPO od lat udowadnia, że fotografia mobilna nie jest zarezerwowana wyłącznie dla flagowców. Reno 14 5G otrzymał zestaw obiektywów, który w codziennym użytkowaniu potrafi zaskoczyć swoją wszechstronnością.
Mamy tutaj trzy aparaty z tyłu i jeden z przodu, a każdy z nich pełni trochę inną rolę. Najważniejsze jednak, że ich wspólnym mianownikiem jest spójność kolorystyczna i przyjemny dla oka sposób odwzorowania szczegółów.
Najwięcej radości daje główny aparat 50 MP z optyczną stabilizacją obrazu. To on odpowiada za większość ujęć i od razu widać, że producent nie poszedł na kompromisy.
Zdjęcia są ostre, kolory naturalne i bez sztucznego podkręcania, co czasami potrafi zepsuć klimat fotografii. Co więcej, ten obiektyw świetnie radzi sobie w słabszym świetle. Dzięki stabilizacji można robić dłuższe naświetlania bez obawy o poruszenie, a tryb nocny dodatkowo wzmacnia efekt, wyciągając szczegóły z cieni i zachowując równowagę między światłem a mrokiem. To sprawia, że nawet nocne kadry nie wyglądają płasko.
Drugim mocnym punktem jest teleobiektyw, również 50 MP, z 3.5-krotnym zoomem optycznym. W tej klasie cenowej to już naprawdę spory atut. W dzień potrafi zrobić zdjęcia niemal nieodróżnialne od głównego aparatu, co oznacza, że nie tracimy ani jakości, ani kolorów przy przybliżeniu. Przyznam szczerze, że byłem zaskoczony, jak dobrze te zdjęcia się prezentują.
W nocy widać różnicę – tu przysłona robi swoje, więc zdjęcia są nieco ciemniejsze i mniej szczegółowe. Jednak jeśli uruchomimy tryb nocny, Reno 14 5G wyciąga z teleobiektywu dużo więcej niż można by się spodziewać. Nie nazwałbym go gadżetem, bo w praktyce jest w pełni użyteczny i daje perspektywę, której nie zapewni zwykłe cyfrowe przybliżenie.
Trzecim elementem jest aparat ultraszerokokątny – 8 MP i kąt widzenia 116 stopni. I tu już czuć, że mamy do czynienia ze średnią półką. Ten obiektyw sprawdza się dobrze w dzień, gdy światła jest pod dostatkiem. Nie ma problemów z dużymi zniekształceniami na brzegach kadru, bo kąt nie jest przesadnie szeroki, ale różnica w detalach względem pozostałych aparatów jest widoczna.
W nocy niestety wychodzi brak stabilizacji optycznej – zdjęcia potrafią być poruszone i mają mniej szczegółów. To nie jest dramat, ale raczej „aparat pomocniczy”, którego używamy wtedy, gdy chcemy złapać szerszy plan, a nie wtedy, gdy liczymy na najwyższą jakość.
Na plus trzeba zapisać także tryb wideo. Telefon nagrywa w 4K przy 30 lub 60 klatkach na sekundę i oferuje elektroniczną stabilizację, która działa naprawdę dobrze. Filmy są płynne, kolory naturalne, a przejścia między obiektywami nie wybijają z rytmu.
Co ważne, OPPO nie przesadziło z kontrastem ani nasyceniem, więc nagrania wyglądają realistycznie i nie wymagają poprawek przed wrzuceniem ich np. do social mediów.
Przedni aparat to również 50 MP i nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Selfie wychodzą ostre i pełne szczegółów, a odwzorowanie skóry jest bardzo naturalne. W dzień sprawdza się świetnie, w nocy nieco brakuje stabilizacji optycznej, ale przy odrobinie światła ujęcia wciąż wyglądają dobrze. Na plus także nagrywanie w 4K, które rzadko jest tak użyteczne w tej półce cenowej.
W ogólnym rozrachunku OPPO Reno 14 5G daje bardzo wszechstronny zestaw fotograficzny. Główny aparat i teleobiektyw to najmocniejsze punkty, ultraszeroki kąt pełni funkcję uzupełniającą, a przedni aparat zaskakuje możliwościami.
To zestaw, który sprawdzi się zarówno w codziennym fotografowaniu, jak i w bardziej wymagających sytuacjach, gdzie chcemy sięgnąć po różne perspektywy.
Reno 14 5G pokazuje, że średnia półka wcale nie musi oznaczać fotograficznych kompromisów. To telefon, którym naprawdę da się zrobić dobre zdjęcia w każdych warunkach, a nie tylko w idealnym świetle.
OPPO Reno 14 5G to średniopółkowy smartfon, który wyróżnia się czymś więcej niż tylko ładnym wyglądem. To model, który nie udaje flagowca, ale oferuje naprawdę solidny zestaw możliwości.
Z jednej strony mamy bardzo dobry ekran AMOLED z wysoką jasnością, z drugiej aparat główny z optyczną stabilizacją, który w codziennym użytkowaniu daje zdjęcia na poziomie, jakiego często nie spodziewamy się w tej cenie. Do tego dochodzi teleobiektyw, który nie jest atrapą, ale faktycznie pozwala korzystać z przybliżenia bez utraty jakości.
Nie bez znaczenia jest także sam komfort użytkowania. Telefon jest smukły, dobrze leży w dłoni, a bateria bez problemu wytrzymuje cały dzień intensywnego korzystania. Szybkie ładowanie sprawia, że nawet krótka chwila pod ładowarką wystarczy, by wrócić do pełni energii.
W tej klasie cenowej rzadko dostajemy pakiet, w którym ekran, wydajność i aparaty grają tak równo. Czuć, że OPPO nie poszło w półśrodki, tylko faktycznie chciało dać użytkownikowi sprzęt, na którym można polegać.
OPPO Reno 14 5G to przykład telefonu, który nie próbuje być flagowcem, ale daje więcej niż oczekujesz w średniej półce. To wybór rozsądny, ale i dający sporo satysfakcji z użytkowania.
Patrząc na konkurencję, Reno 14 5G nie ma się czego wstydzić. Teleobiektyw z prawdziwego zdarzenia to coś, czego nie znajdziemy w każdym średniaku, a możliwości fotograficzne faktycznie dają sporo frajdy.
Oczywiście, ultraszeroki kąt nie jest tak mocny jak reszta zestawu, ale trudno traktować to jako wadę. To raczej dodatek, który przydaje się okazjonalnie. W codziennym fotografowaniu najważniejsze są główny aparat i zoom, a te spisują się naprawdę dobrze.
Dlatego jeśli ktoś szuka telefonu, który nie kosztuje fortuny, a jednocześnie nie każe iść na duże kompromisy, OPPO Reno 14 5G jest bardzo rozsądną propozycją.
To smartfon, który pokazuje, że średnia półka potrafi być ciekawa, a użytkownik faktycznie dostaje sprzęt, z którego będzie zadowolony na co dzień.
|
ZALETY
|
WADY
|
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Pierwszy składany iPhone od Apple to urządzenie, na które fani czekają od lat. Choć premiera…
RTV EURO AGD przecenia hitowe urządzenia. To smartfon Redmi z aparatem 200 MP, poręczny tablet…
Fani strategii mogą czuć się kokietowani. Epic Games w ramach rozdawnictwa postanowił udostępnić graczom dwa…
Tanich smartwatchy o designie G-Shocka jest wiele, ale to BlitzWolf BW-AT7 robi największe wrażenie -…
W ostatnich miesiącach zadebiutowało parę pancernych smartfonów polskiego HAMMER-a, ale żaden z nich nie jest…
Do sieci trafiła specyfikacja maluszka dopełniającego serię Honor Magic8. Model Mini przenika się z wersją…