vivo V60 / fot. producenta
vivo V60 debiutuje oficjalnie w rozsądnej cenie. Najjaśniejszymi punktami specyfikacji są bateria 6500 mAh, OIS w aparacie i dobry procesor. Stawiam, że niebawem zobaczymy go w Polsce.
Po dziesiątkach przecieków doczekaliśmy się premiery vivo V60. Smartfon ma do zaoferowania wielką baterię w zaskakująco smukłej obudowie, dobry aparat z optyką ZEISSA i rozsądnie dobrany procesor. Do tego debiut w Polsce jest bardzo prawdopodobny.
Na początek sama cena, skoro telefon został pokazany w Indiach. Za podstawową wersję 8/256 GB trzeba zapłacić 37 tysięcy rupii, 8/256 GB to 39 tysięcy, 12/256 GB to już wydatek 41 tysięcy, podczas gdy topowy wariant 16/512 GB kosztuje 46 tysięcy rupii. Jak sam widzisz, nie jest to szczególnie tani sprzęt.
W bezpośrednim przeliczeniu na złotówki daje to 1540, 1630, 1710 i 1920 złotych. Oczywiście trzeba do tego dodać „podatek od polskości”, czyli wszystkie nasze podatki i opłaty. Zwykle oznacza to 30-50% wyższą kwotę niż w Indiach. Stawiam, że trafi do nas wariant 12/256 GB, a więc spodziewam się kwoty 2499 złotych. Zero zaskoczenia, bo tyle samo kosztował poprzednik.
Taka wycena byłaby pozytywna, ponieważ vivo V60 to smartfon lepszy od poprzednika. Widać to choćby po baterii, która liczy sobie już 6500 mAh. To imponujące, bo obudowa ma zaledwie 7.53mm grubości. Do tego solidnie zabezpieczono ją przed wodą, bo telefon spełnia normy IP68 i IP69.
Od strony wydajności mówimy o Snapdragonie 7 Gen 4, połączonym z 8, 12 lub 16 GB RAM. Na dane przeznaczono maksymalnie 512 GB. Producent chwali się też zastosowaniem wydajnego układu chłodzenia.
Osobny akapit wypadałoby poświęcić designowi vivo V60. Do tej pory sądziłem, że drewniana wersja Motoroli Edge 60 Pro to mój ulubiony wygląd smartfona w 2025 roku. vivo w wersji przywodzącej mi na myśl pustynię nocą wygląda przepięknie. To śmieszne, że Apple czy Samsung nie mają tyle fantazji, by przy dużo większym budżecie wypuścić na rynek podobne telefony.
Przechodząc na front, widzimy otoczony cienkimi ramkami ekran o przekątnej 6.77 cala. Ma zagięte na bokach krawędzi, rzadkość w 2025 roku. Sam panel ma rozdzielczość FullHD+ i jest odświeżany w 120 Hz. Ponadto jest bardzo jasny, osiągając 5000 nitów w piku.
Na koniec zostaje zaplecze fotograficzne. vivo V60 wyposażono w 50 MP aparat z OIS, oparty na matrycy Sony IMX766. Obok znajduje się 8 MP szeroki kąt, ale prawdziwą gwiazdą jest peryskop 50 MP z OIS (Sony IMX 882). Brzmi znajomo? vivo X200 ma dokładnie ten sam teleobiektyw.
Źródło: producenta, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…
Jeden z najciekawszych głośników do 500 złotych doczekał się w Polsce przyjaznej przeceny. Niejaki Soundcore…
Akcje promocyjne Black Friday od zawsze wzbudzały emocje. I prawidłowo, gdyż nie zawsze czarnopiątkowe "okazje"…