HUAWEI MatePad Pro 12.2" 2025 / fot. producent
Tablety przeżywają drugą młodość w 2025 roku. Nie dzieje się to sprawą zbyt profesjonalnego i drogiego iPada czy nudnego Samsunga, ale Huawei i Xiaomi. Założę się, że sam też wolałbyś jeden z ich modeli.
iPad do zastosowań domowych jest dla mnie zbyt zaawansowany, a Samsung nie ma sensownej propozycji w średniej półce. To fakty, z którymi nie da się dyskutować. Widać to też po wynikach sprzedaży na rynku tabletów w 2025 roku. Trzech producentów może pochwalić szczególnym wzrostem.
Dla porządku zaznaczę, że Apple nadal jest liderem – i to z potężną przewagą. Jednocześnie nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mało kto kupuje iPada z myślą o używaniu go prywatnie – a nie do pracy. Z tym nie będę dyskutować – jako przedłużenie warsztatu pracy fotografa czy grafika iPad nie ma konkurencji. Po co istnieją tablety Samsunga? Co roku zadaję sobie to pytanie, patrząc na ich ceny.
Zerknijmy raczej na kolejne miejsca. Każdy z trójki Huawei, Lenovo i Xiaomi sprzedaje w kwartał połowę tabletów w porównaniu do Samsunga. Warto jednak zerknąć na przyrost sprzedaży. Samsung stracił 1.8%. Huawei zyskało niemal 30%, Lenovo 25%, a Xiaomi – ponad 42%. Przy tym tempie do końca roku sytuacja może zmienić się na korzyść chińskich tabletów.
I wiecie co? Cieszy mnie to. Tanie tablety Samsunga są beznadziejne. Średniaki – czyli seria FE – poza S Pen są beznadziejne. W tej samej cenie Huawei rządzi swoimi matowymi ekranami i wsparciem dla całkiem niezłego stylusa. Lenovo i Xiaomi – flagowymi procesorami i dużo lepszymi ekranami. Dobrze, że użytkownicy zaczynają doceniać ich jakość.
Nie chodzi o to, że nie lubię Samsunga. Nie lubię podejścia Samsunga do postępu w smartfonach i tabletach, poza tym jest to dla mnie marka, jak każda inna. Jeżeli w przyszłym roku zobaczę dobre tablety Samsunga i zjazd Huawei, to z przyjemnością zacznę najeżdżać na chińskiego producenta i pod niebiosa wychwalać koreańskiego rywala.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że według Canalys rynek tabletów 6 kwartał z rzędu wskazuje tendencję wzrostową. To znaczy, że znowu macie ochotę kupować tablety – i to właśnie dzięki Xiaomi, Huawei i Lenovo. Sam mam tablet jednego z nich już ponad rok i jestem z niego całkiem zadowolony. Wcale niewykluczone, że moim kolejnym laptopem też będzie coś taniego z Chin.
Źródło: Canalys, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…
Aż 6 lat prawdziwego spokoju w zamian za 1200 złotych? To, a nawet znacznie więcej…
Pierwszy składany iPhone od Apple to urządzenie, na które fani czekają od lat. Choć premiera…