realme 14 Pro+ / fot. gsmManiaK
Masz dość swojego nudnego telefonu? Chcesz kupić smartfon, który nie będzie jak każdy inny? Przygotowałem dla Ciebie zestawienie modeli, które wyróżniają się na tle konkurencji. Na ich widok Twoim znajomym szczęka opadnie z wrażenia.
Spis treści
Odkąd smartfony pozbyły się większości ramek wokół swoich ekranów, odtąd stały się one do siebie bliźniaczo podobne. Kiedyś bez większego trudu rozpoznałem znakomitą większość telefonów nawet od frontu, dziś to praktycznie niemożliwe.
Z tyłami smartfonów jest już trochę lepiej, gdyż producenci wymyślają coraz nowsze wzory wysp na aparat fotograficzny. I na tym się kończy większość pomysłów na odświeżenie ich wyglądów. Poza tym dostajemy praktycznie to samo: szkło lub plastik, najczęściej w kolorze czarnym.
Trudno znaleźć naprawdę wyróżniający się telefon w 2025 roku. Nie jest to jednak misja niemożliwa. Podjąłem się jej osobiście i znalazłem kilka smartfonów, które wyróżniają się na tle konkurencji. Nie tylko wyglądem.
Sam może i nie jestem wielkim fanem wzornictwa telefonów Nothing, ale jedno jest pewne: nie da się ich pomylić z żadnymi innymi. Przezroczyste obudowy ze świecącymi paskami LED to bajer, który można kochać lub niekoniecznie. Nikt nie pozostanie na ten design obojętnym.
Producent zadbał o to, by system diod Glyph był funkcjonalny i nie wyszło mu to najgorzej. Informuje on więc o połączeniach przychodzących lub powiadomieniach, odmierzać czas w niektórych aplikacjach czy też „grać” w rytm odtwarzanej muzyki.
Moim zdaniem optymalnym wyborem z portfolio tego producenta jest Nothing Phone 3a Pro. Jak Paweł napisał w jego teście: w tym telefonie znajdziesz same dobroci. Aktualnie jest to jeden z najbardziej opłacalnych telefonów na rynku.
Nothing wpakował do swojego superśredniaka dobry aparat z OIS i teleobiektywem, nie zapomniał o ekranie AMOLED 120 Hz i do tego dorzucił szybkie ładowanie 50W. Dobry procesor Snapdragon 7s Gen 3 połączono z 12 GB RAM, co zapewnia płynne działanie.
Ciekawą alternatywą i tańszą jest CMF Phone 2 Pro. To niezwykle ciekawy telefon do 1000 złotych. Głównie dlatego, że testujący go na łamach gsmManiaKa Konrad nie znalazł w tym smartfonie żadnej strategicznej wady. W tym budżecie jest to najlepsza rekomendacja.
Tak, wiem, że w CMF Phone 2 Pro nie znajdziesz diod Glyph. Ma jednak ciekawy akcent stylistyczny w postaci śrubek mocujących, które dodają mu charakteru.
Pod względem specyfikacji technicznej CMF Phone 2 Pro to dobry tani telefon. Ma ekran AMOLED o odświeżaniu 120 Hz, dobry procesor Mediatek Dimensity 7300 Pro z 8 GB RAM, aparat z teleobiektywem (to największy plus) i już tylko solidną baterię 5000 mAh. Czego więcej chcieć?
Co masz przed oczami na myśl o wzmocnionym telefonie? Pewnie wielką i ciężką cegłę o kiepskiej specyfikacji. Tymczasem Motorola i Lenovo udowodnili, że da się to zrobić inaczej.
Motorola ThinkPhone została wykonana z m.in. włókien aramidowych, wykorzystywanych w kamizelkach kuloodpornych. To gwarantuje jej ponadprzeciętną wytrzymałość i nietuzinkowy wygląd. W tym pierwszym aspekcie na pewno pomogą jeszcze metalowa ramka, wojskowy certyfikat odporności MIL-STD-810 i IP68.
Kolejny wyróżnik ThinkPhone docenisz w domowych warunkach, o ile masz laptop Lenovo. Smartfon ten jest bowiem dla niego najlepszym kompanem, a to wszystko dzięki łączności Think 2 Think. Dodatkowym walorem tego telefonu są szeroko pojęte zabezpieczenia, skupione wokół ThinkShield, Moto Secure czy Moto KeySafe. Więcej dowiesz się z naszego testu.
Na polskim rynku dostępna jest także następczyni omówionego powyżej modelu, Motorola ThinkPhone25. To ciekawa, choć droższa alternatywa. Tu i teraz raczej bym do niej nie dopłacał, bo 600 złotych to troszkę za dużo. Zachęcam Cię jednak do przeczytania naszego testu.
Jako ManiaK mam w pamięci wiele legendarnych telefonów. Gdybym miał wskazać jeden, który szczególnie zachwycił mnie zastosowanymi materiałami, to wybrałbym metalowego HTC One. Gdy już myślałem, że aluminium w smartfonach zostało ograniczone do ramek, pojawił się OnePlus Nord 4.
Tak: Nord 4 ma metalową obudowę i to typu unibody. Została więc ona wycięta z jednego bloku aluminium, bez żadnych łączeń. OnePlus musiał się sporo napracować, by ten materiał nie przeszkadzał w dobrej łączności. W moim teście OnePlus Nord 4 stwierdziłem, że w pełni mu się to udało.
Oczywiście OnePlus Nord 4 nie jest definiowany tylko przez materiał, z którego został wykonany. Ma absolutnie wybitny w swojej klasie cenowej procesor Qualcomm Snapdragon 7+ Gen 3 i zdecydowanie ponadprzeciętne 16 GB RAM. Na pewno zachwyci Cię także bateria 5500 mAh z szybkim ładowaniem 100W.
Nie będę ukrywał, że gdybym sam miał dziś kupić telefon ze średniej półki, to postawiłbym właśnie na OnePlus Nord 4. Tak, obudowa z metalu ma tu duże znaczenie.
Składane smartfony są z nami na rynku od 7 lat. Aktualnie ich sprzedaż praktycznie stoi w miejscu, jednak ja coraz bardziej je doceniam. Ich przeciętna popularność sprawia, że ciągle są unikatowe.
Jeśli chcesz się wyróżnić telefonem, to składak jest jedną z najlepszych opcji. Uważam, że jednym z czołowych wyborów tu i teraz jest Motorola RAZR 50 Ultra. To ex-flagowiec, który staniał poniżej poziomu 3000 zł. Składany smartfon o dobrej specyfikacji to w tej cenie ewenement.
Motorola RAZR 50 Ultra to telefon typu flip, czyli składany jak dawne telefony z klapką, ale wyposażony w elastyczny ekran. Jego parametry są znakomite. Jeszcze lepsze jest to, że dodatkowy wyświetlacz zewnętrzny jest równie dobry i w pewnych czynnościach zastępuje ten główny w 100%.
To, co jeszcze mnie przekonuje do tego modelu (i Ciebie też powinno), to zaskakująco dobry aparat fotograficzny. Tak się składa, że z tego telefonu korzysta bliska mi osoba. Po przesiadce z Huawei P30 Pro nie widzi żadnej straty jakości zdjęć, poza zoomem.
Mniej więcej od premiery RAZR 50 Ultra i całej generacji składaków z 2024 roku jestem gotów szczerze polecać smartfony tego typu. Oczywiście wszystko zależy od konkretnego modelu i jego ceny.
Jeśli myślisz, że realme 14 Pro+ pojawił się tu na siłę, to źle myślisz. Jasne, pozornie jest to najzwyklejszy smartfon w moim zestawieniu. Wystarczy jednak chłodno go potraktować, by odkryć jego tajemną moc.
W modelu 14 Pro+ realme wprowadziło technologię zmiany koloru. By to osiągnąć, firma zastosowana specjalne pigmenty termochromowe reagują na zmianę temperatury. Gdy spada ona poniżej 16 stopni, tylna obudowa telefonu zmienia kolor z perłowej bieli na żywy niebieski. Naprawdę fajny bajer.
Poza tym realme 14 Pro+ to bardzo dobry telefon ze średniej półki. Bryluje przede wszystkim aparatem fotograficznym, a zwłaszcza peryskopowym teleobiektywem 50 MP z 3-krotnym przybliżeniem optycznym.
Ten smartfon pochwalę także za wodoszczelną obudowę (i to IP69) oraz ponadprzeciętną baterię 6000 mAh. realme 14 Pro+ posłuży Ci więc jako urządzenie do zdjęć w każdych warunkach i to długodystansowo.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
W ostatnich miesiącach zadebiutowało parę pancernych smartfonów polskiego HAMMER-a, ale żaden z nich nie jest…
Do sieci trafiła specyfikacja maluszka dopełniającego serię Honor Magic8. Model Mini przenika się z wersją…
Roborock Saros 10R ma system nawigacji nawet 21 razy dokładniejszy od klasycznego LiDARu i mierzy…
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…