iQOO Neo 10 Pro+ / fot. producenta
iQOO Neo 11 i iQOO Neo 11 Pro zdradzają specyfikację z flagowymi procesorami na pokładzie. To właśnie dzięki takim smartfonom vivo jest królem w Indiach.
W sieci pojawiły się pierwsze doniesienia na temat specyfikacji iQOO Neo 11 i iQOO Neo 11 Pro. To następcy najbardziej opłacalnych modeli na rynku, które jeszcze mocniej windują oczekiwania co do stosunku ceny do jakości w 2025 roku. Tak mocnych procesorów się nie spodziewałem.
Digital Chat Station dostarcza najnowszych informacji o średniakach, które w Polsce bez problemu mogłyby uchodzić za flagowce. Chodzi tu o iQOO Neo 11 i Neo 11 Pro, wyposażone w odpowiednio Snapdragona 8 Elite i MediaTeka Dimensity 9500. Dodajmy do tego płaskie ekrany i wielkie baterie, a dostaniemy idealny telefon dla gracza.
Ponadto w specyfikacji pojawia się mowa o baterii 7000 mAh z ładowaniem o mocy 100W. Jeszcze kilka miesięcy robiło to potężne wrażenie, obecnie każdy producent poza Samsungiem ma już takie w swojej ofercie. Poza tym jest kilka rzeczy zapożyczonych z segmentu premium, jak na przykład ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych oraz metalowa ramka.
Na koniec zostają moje przewidywania co do ceny. Opieram je na iQOO Neo 10, który na premierę kosztował raptem 1300 złotych. Nawet, jeżeli przez droższego Snapdragona 8 Elite cena dojdzie do 1500 złotych, to z konkurencji nie będzie czego zbierać.
Niedawno pisałem o tym, że vivo to największy producent smartfonów w Indiach. Moim zdaniem to najtrudniejszy rynek świata, porównywalny z Chinami, ale jednak z dostępem do usług Google. Mimo tego vivo nie tyle jest na nim najlepsze, co dominuje konkurencję. Do tego stojący za nimi koncern BBK to jakieś 50% Indii. Kosmos, o którym Apple może co najwyżej pomarzyć.
Trudno jest mi nie odnieść wrażenia, że Polska, czy nawet większość Europy poza UK, Niemcami i Francją wyglądałaby podobnie. Gdyby iQOO na szeroką skalę trafiło do naszych sklepów, z konkurencji nie byłoby czego zbierać. Warto bowiem zauważyć, że inny wielki rynek – Hiszpania – stawia na Xiaomi, a nie na Samsunga jako na największego producenta.
Na szczęście nie jest tak, że w Polsce nie da się kupić dobrego telefonu z mocną obniżką – ta promocja o 1200 złotych taniej jest tego najlepszym przykładem.
Źródło: Digital Chat Station, via Gizmochina, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…