Niedawno pisałem o smartfonach LG i Samsunga z ekranami Full HD. Prawdopodobnie zobaczymy je na rynku w pierwszej połowie przyszłego roku. Coraz częściej pojawiają się jednak pytania, czy zwiększanie rozdzielczości wyświetlacza w smartfonie ma sens? Część specjalistów twierdzi, że nie.
Szef firmy Display Mate – Raymond Soneira – uważa, iż przeciętny użytkownik smartfonu nie jest w stanie dostrzec różnicy między ekranami o rozdzielczości 1080 i 720 pikseli. A stąd już niedaleka droga do stwierdzenia, że wyścig zbrojeń jest po prostu bezsensowny. Tymczasem analitycy przewidują, że w przyszłym roku na ryku będą rządzić słuchawki z wyświetlaczami o wskaźniku ppi powyżej 400.
Nie ulega wątpliwości, iż w znacznym stopniu ów wyścig jest winą samych klientów. Przy wyborze smartfonu ludzie często zwracają uwagę specyfikację sprzętu i stawiają po prostu na ten model, który ma najwyższe wskaźniki w zakresie liczby rdzeni, taktowania procesora, ilości pamięci RAM, czy właśnie rozdzielczości ekranu. Czasem liczby te mają oczywiście wpływ na pracę urządzenia, ale bywa i tak, że mamy do czynienia z czystym marketingiem. Należy w tym miejscu podkreślić, iż za ów marketing wszyscy płacimy, ponieważ podkręcanie parametrów (nawet, jeśli jest bezcelowe) podnosi cenę produktu…
Źródło: BGR
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…