iPhone 16 / fot. producenta
Rynek smartfonów w Europie to dominacja Samsunga, wzrost Apple, spadek Motoroli i Xiaomi oraz niespodziewany sukces Google. Kupujecie mniej tanich telefonów.
W sieci opublikowano raport na temat sprzedaży smartfonów w Europie na początku 2025 roku. Wydajemy coraz więcej na telefony, coraz mniej interesują nas tanie modele, a do tego Apple zyskuje na popularności.
Na początek kilka suchych faktów na temat rynku smartfonów w Europie. Tu wyraźnie widać spadek – i to o całe 2% w stosunku do analogicznego okresu 2024 roku. Analitycy zrzucają to na malejące zainteresowanie tanimi telefonami.
Te nowe słuchawki TWS z wyświetlaczem to prawie mój ideał. W połączeniu z CMF nie miałyby wad
Następnie trzeba przyjrzeć się samym wynikom sprzedaży. Samsung stoi w miejscu, ale robi to na fotelu lidera z 38% udziałem w rynku. Ich ostatnie wpadki muszą w końcu zacząć zbierać żniwo i spadki zaczną się w kolejnych kwartałach.
Ponadto Apple zalicza wzrost, ale do tego przejdziemy. Xiaomi traci 2%, co chyba idealnie oddaje sytuację na rynku tracącym zainteresowanie tanimi telefonami. Dużo bardziej traci Motorola, bo aż 19%. Szkoda, bo ich ostatnie premiery to naprawdę porządne smartfony.
Najbardziej martwi mnie wzrost popularności Google. Paździerzowe premiery, skupione na AI to zdecydowanie nie jest kierunek, o którym marzyłem w kontekście przyszłości smartfonów. 43% wzrostu to rekord w pierwszej piątce.
Największą zmianą w sprzedaży telefonów w Europie jest przekierowanie zainteresowania użytkowników z półki cenowej poniżej 200 euro (u nas to telefony do 1000 złotych) na flagowce (u nas wyrażone jako 4000 złotych i więcej). Aż 32% z nas wydaje kupę kasy na telefony, z których funkcji i tak nie potrafi skorzystać.
Najmniejszym zainteresowaniem cieszą się subflagowce i superśredniaki. To oznacza modele w kwocie od 400 do 800 euro, czyli coś pomiędzy 2 i 4 tysiące złotych. Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe, bo to właśnie te modele zazwyczaj są najbardziej opłacalne.
Chyba wiem nawet, skąd taka sytuacja. Świetny marketing bzdurami o 6 i więcej latach aktualizacji sprawił, że jesteśmy w stanie więcej wydać na telefon. Tego, że po 3 latach każdy z nich będzie bezużytecznym klockiem z zarżniętą baterią, w reklamach przecież nikt Ci nie powie.
Na koniec lektury tych danych doszedłeś do wniosku, że może lepiej będzie jednak kupić tani telefon? W takim razie mam dla Ciebie świetną promocję na taniego Xiaomi, który od premiery staniał o 700 złotych.
https://www.gsmmaniak.pl/1574254/redmi-note-14-pro-promocja-aliexpress-z-hiszpanii-800-zlotych/
Źródło: Omdia&Canalys, via GSMArena, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Specyfikacja Xiaomi Pad 7S Pro trafiła do sieci ze sprawdzonego źródła. To zapewne najbardziej zaawansowany…
HMD Rubber to pierwszy smartwatch producenta z WearOS. Nie mogli wybrać gorzej, a przy ich…
Profesjonalne oprogramowanie przeznaczone do kontroli rodzicielskiej nie jest już ani tabu, ani technologią przyszłości. W…
Nothing Phone 3 zadebiutuje bez kultowego elementu. Interfejs Glyph znika z obudowy, a ja nie…
Ma 7000 mAh, ładowanie 120W, dobre podzespoły i świetny ekran. Czy to jeden z najbardziej…
Epic Games nie daje o sobie zapomnieć, choćby na krok. W ramach najnowszego rozdawnictwa gracze…