Ma 7000 mAh, ładowanie 120W, dobre podzespoły i świetny ekran. Czy to jeden z najbardziej opłacalnych smartfonów na rynku? W czasie testów sprawdziłem, czy realme GT 7T jest telefonem, który warto kupić. Promocja na start podnosi jego atrakcyjność, ale czy to topowy wybór w swojej klasie cenowej?
Spis treści
realme GT 7T już tu jest i będzie chciał walczyć o tytuł najlepszego superśredniaka na rynku. Przy okazji chce być też najlepszym telefonem w cenie do 3000 złotych, bo w tej granicy mieści się jego cena. Postanowiłem przyjrzeć się bliżej temu modelowi, wyrobić sobie o nim opinię i odpowiedzieć na najważniejsze pytanie: czy warto kupić realme GT 7T?
Ten smartfon zachwyca baterią 7000 mAh!
Największą gwiazdą wyposażenia realme GT 7T jest bez wątpienia akumulator. Ma on wybitne wręcz 7000 mAh, czyli dokładnie tak sam, jak w wyżej pozycjonowanym realme GT 7. Technologia węglowo-krzemowa okazała się naszym wybawieniem i coś mi się wydaje, że to dopiero początek.
Tak czy inaczej, realme GT 7T w moich rękach działał dwa pełne dni. Dawno nie miałem telefonu, który pracował aż tak długo bez dokarmiania go prądem. Czas pracy na ekranie przebijał nawet 10h w niektórych scenariuszach. Niewiele jest scenariuszy, w których ktoś będzie w stanie rozładować realme GT 7T w ciągu tylko jednego dnia roboczego. Idzie się zakochać w takiej baterii.
Tak długi czas działania miał jednak swoją negatywną konsekwencję. W pewnym momencie przyzwyczaiłem się do tego, że realme GT 7T wręcz nie chce się rozładować. Przestałem więc zerkać na stan naładowania. Tuż przed wyjściem na premierę okazało się, że w końcu dotarłem do granicy rozładowania urządzenia. Gdyby nie szybkie ładowanie, miałbym nieźle pod górkę bez realme GT 7T na oficjalnej prezentacji w Paryżu.
Jednak szybkie ładowanie jest i to jakie! W promocji na start do telefonu dostaniesz m.in. zasilacz o mocy 120W. Pozwala on na uzupełnienie energii od 0 do 100% w niecałe 40 minut. Przypominam, że mamy tu baterię aż 7000 mAh, więc to bardzo szybko. Taki Samsung Galaxy S25+ z 4900 mAh i 45W ładuje się blisko dwa razy dłużej.
Niestety, zabrakło tu ładowania bezprzewodowego. Z drugiej strony, przy takiej pojemności ogniwa, nawet w ponadprzeciętnie szybkiej wersji nigdy nie dogoni ono aż tak szybkiego ładowania przewodowego, więc ja sam się nie obrażam.
Podzespoły to kolejna mocna strona realme GT 7T
Mediatek Dimensity 8400 Max jest sercem realme GT 7T. Można powiedzieć, że jest to procesor znany i sprawdzony w bojach. Pod nazwą Ultra występuje on w Xiaomi POCO X7 Pro. Problem dla realme polega na tym, że jest on znacznie tańszy. Z drugiej strony mocy mu nie brakuje. W połączeniu z 12 GB RAM LPDDR5x oraz 256 GB pamięci UFS 4.0 wykręca on w popularnym AnTuTu ponad 1,5 mln punktów.
Stabilność działania tej jednostki w realme GT 7T jest zadowalająca. Zarówno CPU jak i GPU potrafią zwolnić o 20-30% i jest to więcej niż rozsądny wynik. Znam niejeden telefon, który osiąga gorsze wyniki i niewiele podobnie wydajnych osiągających lepsze. Obudowa potrafi zrobić się cieplejsza, lecz nigdy nie parzy w ręce. Zaawansowany układ chłodzenia radzi więc sobie więcej niż przyzwoicie.
Codzienne działanie realme GT 7T nie zaskakuje: jest świetnie. Telefon szybko odpala poszczególne aplikacje i działa w nienaganną płynnością. Jakiekolwiek zamyślenia mogę policzyć na palcach jednej dłoni. Mnie częściej się one zdarzają niż realme GT 7T.
Ekran jest dobry, aparat poprawny
Front testowanego przeze mnie realme GT 7T w blisko 91,5% wypełnia ekran. Co ważne, jest to matryca z wysokiej półki: 6,8-calowy AMOLED o rozdzielczości 1,5K i odświeżaniu do 120 Hz (niestety, nie LTPO). To połączenie gwarantuje świetną jakość wyświetlanego obrazu. Narzędzia w ustawieniach pozwalają na wybór interesującego nas trybu kolorystycznego. Producent deklaruje jasność do nawet 1800 nitów, ale tylko w określonym scenariuszu. Normalnie matryca wyciąga wyraźnie ponad 1000 nitów, co zapewnia dobrą widoczność w mocnym słońcu. Przynajmniej powinno, bo w okresie testowania realme GT 7T aż tak słonecznych dni nie było…
W 2025 roku nawet telefony kosztujące blisko 3000 złotych mają swoje słabe punkty w specyfikacji. W przypadku realme GT 7T oszczędności widać głównie w zapleczu fotograficznym. Połączenie jednostki głównej 50 MP (1/1.56″, 1.0µm, f/1.8, OIS) z 8-megapikselowym obiektywem ultraszerokokątnym o polu widzenia 112 stopni nie może robić na nikim wrażenia.
Osiągi fotograficzne tego zestawu są poprawne, do przyjęcia, a nawet i często zadowalające. Nie ma jednak się co oszukiwać: realme GT 7T nie ma szans na pojawienie się w naszym rankingu najlepszych telefonów do zdjęć. Problemem jest to, że smartfony robiące podobne jakościowo zdjęcia da się kupić wyraźnie taniej. Na bardzo podobnym poziomie jest choćby OnePlus Nord 4, do upolowania teraz za mniej niż 1800 złotych. Ba, za 2300 złotych śmiga realme 14 Pro+, który ma peryskopowy teleobiektyw.
Jako ciekawostkę dodam, że kolejnym celem realme w rozwoju swoich produktów będzie poprawienie ich możliwości fotograficznych i ma stać za tym coś więcej. Na szczegóły jest jednak za wcześnie. Tu i teraz realme GT 7T robi dobre zdjęcia, lecz do najlepszych na rynku sporo mu brakuje.
Plastik i IP69 to niezwykłe połączenie w tej cenie
Do niedawna większość telefonów nie spełniała żadnej normy wodoszczelności i pyłoszczelności, albo tylko te zapewniające odporność na zachlapania. Na całe szczęście ostatnio zaczęło się to intensywnie zmieniać i realme GT 7T to jeden z dowodów. Jego obudowa spełnia standard IP69, więc jest zabezpieczona także przed wodą pod ciśnieniem o wysokiej temperaturze. Świetna sprawa, gdy smartfonem da się robić nawet zdjęcia pod wodą (o ile ktoś takich potrzebuje).
Z drugiej strony do zbudowania realme GT 7T producent wykorzystał przede wszystkim tworzywo sztuczne. Całkiem dobrej jakości, a ramka nieźle udaje aluminium, no ale plastik pozostanie plastikiem. Wolałbym tutaj tzw. wegańską skórę niż typowy, niczym niewyróżniający się kompozyt. Podoba mi się jednak matowe wykończenie, dzięki któremu nie widać na urządzeniu żadnych śladów użytkowania.
Co jeszcze musisz wiedzieć o realme GT 7T?
- smartfon ten ma dostać 5 lat aktualizacji Androida, a przed 6 lat od premiery mają na niego trafiać nowe łatki zabezpieczeń,
- na pokładzie mamy Wi-Fi 6, najnowocześniejszy standard Bluetooth 6.0, modem 5G, dual GPS czy NFC; wszystko działa dokładnie tak, jak powinno,
- jest tutaj dual SIM, a jako telefon realme GT 7T nie daje żadnych powodów do narzekań z obu stron,
- czytnik linii papilarnych w ekranie jest optyczny i działa sprawnie,
- jakość dźwięku z głośników stereo podoba mi się na takie 4/5,
- w oprogramowaniu nie zabrakło popularnych ostatnio funkcji AI, które zwiększają produktywność i poprawiają jakość zdjęć.
Podsumowanie: czy warto kupić realme GT 7T?
realme GT 7T jest telefonem, który trudno sklasyfikować. Łączy on bowiem w sobie cechy flagowca, superśredniaka i średniaka. Jego startowa cena od 2799 złotych lub też 2399 złotych po zwrocie 400 zł od producenta wydaje mi się uczciwa. Nie nazwałbym jej jednak zabójczo atrakcyjną. Tego spodziewam się wraz z upływem czasu. Gdy już za realme GT 7T przyjdzie zapłacić ok. 2000 zł, to zapewne zasłuży on na miejsce w moim zestawieniu najbardziej opłacalnych telefonów w Polsce.
Gdyby teraz zależało mi na smartfonie z baterią 7000 mAh, bez wahania dołożyłbym do realme GT 7. Kosztuje on tylko 400 zł więcej, a ma dużo lepszy procesor (o jakieś 30%), dużo jaśniejszy ekran (nawet 6000 nitów), eSIM oraz dokłada teleobiektyw w aparacie. Tu i teraz postawiłbym właśnie na ten model, przynajmniej z tej dwójki.
Nie zapominaj, że na rynku jest jeszcze realme GT 7 Pro, kosztujący w sklepie x-kom 3399 zł. Da Ci on ciągle imponujące 6500 mAh, najlepszy na rynku procesor Qualcomm Snapdragon 8 Elite, najlepszy w serii aparat z peryskopowym teleobiektywem czy ekran LTPO. To zdecydowany faworyt w rodzinie realme GT 7 przy jej aktualnej cenie.
Przed tymi telefonami konkurencja skapituluje. Mają 7000 mAh i świetną cenę na start
Sprzęt do testów dostarczyła firma realme, za co serdecznie dziękujemy. Nie miało to jednak wpływu na ocenę testowanego urządzenia.
Ceny realme GT 7T
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.