Samsung Galaxy S26 Edge miałby zastąpić Galaxy S26+ w przyszłorocznej ofercie Samsunga. Powodem jest kiepska sprzedaż Plusa, ale chyba kogoś lekko poniosła tu fantazja.
Samsung Galaxy S25 Edge nie przyjął się z ciepłym przyjęciem ze strony mediów, co może – choć wcale nie musi – mieć przełożenie na jego sprzedaż. Podobno jego następca ma zastąpić obecny od wielu lat w ofercie model.
Samsung Galaxy S26 Edge zastąpi Galaxy S26+ w przyszłorocznej ofercie
Dla nikogo – a przynajmniej nie dla kogoś regularnie czytającego gsmManiaKa – nie jest tajemnicą, że Plus to najgorzej sprzedający się flagowiec Samsunga. Co roku klienci chętniej sięgają po małą wersję, a obecnie i tak najczęściej kupowany jest Ultra.

Samsung Galaxy S25 Edge: czy w sklepach ustawią się po niego tłumy? / fot. Damian Kucharski dla gsmManiaK.pl
5 lat prawdziwego spokoju, 6000 mAh i niezły Snapdragon. Nowy król tanich telefonów?
Ktoś w Samsungu wpadł na pomysł, że skoro duży i dobry flagowiec się nie sprzedaje, to lepiej zastąpić go dużym i kiepskim, ale za to droższym. Genialne, prawda?
Co trzeba poprawić w Galaxy S26 Edge?
Oczywiście przesadzam, bo choć pierwsza generacja Edge robi wrażenie projektowanego na kolanie, to następca wcale nie musi być tak samo nieprzemyślany. Tu chodziło o wyprzedzenie Apple, teraz mają czas na dopracowanie projektu.
Po pierwsze – tu aż prosi się o zastosowanie krzemowo-węglowego ogniwa. Przy mierzącej zaledwie 5.5 mm obudowie taka bateria pozwoliłaby naprawić pojemność baterii. Te 3900 mAh to nawet nie żart, to po prostu kpina z użytkownika.

Samsung Galaxy S25 Edge / fot. producenta
O ostatecznej decyzji przesądzą pewnie wyniki sprzedaży pierwszego Edge’a. Przy tej cenie naprawdę niełatwo jest mi sobie wyobrazić, żeby były one szczególnie pozytywne. Nie mogę jednak wykluczyć, że za kilka miesięcy cena potężnie spadnie – zupełnie jak w przypadku S25 UItra.
Na koniec dodam, że w takiej sytuacji Nothing Phone 3 – teraz we flagowej cenie – nie mógł trafić z podwyżką. Jestem przekonany, że spora grupa fanów Galaxy S25+ i wcześniejszych „plusów” może znaleźć w nim swój nowy smartfon.
Mój nowy smartfon zdradza cenę przed premierą – prosto od producenta
Źródło: The Elec, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.