Infinix NOTE 50 Pro / fot. producenta
Jeżeli kupujesz telefon z myślą o długim użytkowaniu, to żywotność baterii jest ważniejsza od aktualizacji. Infinix Note 50x jest tani jak barszcz, a gwarantuje prawie 7 lat. To powinien mieć każdy smartfon.
Przyjęło się twierdzić, że to aktualizacje zapewniają długowieczność urządzenia. To bzdura. Fizyczne zużycie podzespołów nigdy nie pozwoli Pixelowi działać przez te 7 lat. Co innego, jeżeli producent gwarantuje żywotność baterii – a Infinix Note 50x gwarantuje prawie 7 lat.
Przy okazji wczorajszej premiery Pixela 9a znowu dużo mówiło się o tym, że ten „tani” telefon będzie Ci służyć 7 lat. Owszem – ale jako przycisk do papieru. Nie ma szans, żeby nawet po 4 latach jego bateria nadal działała sensownie.
Dlatego tak mocno wspieram działania producentów takie, jak w przypadku Infinixa Note 50x. W jego przypadku producent mówi o 2300 cyklach ładowania (chodzi o zachowanie pojemności powyżej 80%). To daje nam 6 lat i 110 dni, jeżeli baterię będziemy ładować raz dziennie.
7.38 mm grubości, 183 g, a ma OIS, IP69 i baterię 6000 mAh za 1100 złotych.
Samo ogniwo ma 5500 mAh i można je ładować z mocą 45W. Pozwolę sobie zauważyć, że to znacznie szybsze ładowanie od wspomnianego Pixela, który takich gwarancji absolutnie nie udziela.
Ponadto Infinix dorzuca do tego ładowanie zwrotne o mocy 10W. Moim zdaniem nie ma powodu, dla którego nie miałby go oferować dosłownie każdy telefon na rynku.
Infinix zapowiedział już, że w Indiach Note 50x nie będzie kosztować więcej niż równowartość 500 złotych. W Polsce trzeba doliczyć do tego 30-50%, więc cena na pewno zamknie się poniżej 700 złotych. Nieźle, jak na telefon, który będzie solidnie działać przez 7 lat.
Za taką kasę na MediaTeka Dimensity 7300 trzeba patrzeć z podziwem. Raz – to całkiem wydajny SoC. Dwa – oferuje 5G, a trzy – jest bardzo energooszczędny. Po Infinixie spodziewam się 8 GB RAM w standardzie.
Ponadto wiemy, że telefon pozwoli na granie w 90 Hz – w określonych tytułach oczywiście. Do tego jest całkiem odporny, bo spełnia militarny standard MIL-STD-810H. Na koniec mały plusik za to, że zielona wersja ma wykończenie z wegańskiej skóry.
Wolisz coś nieco droższego, co zamiast na baterię stawia na design? Honor 400 Lite przed premierą zdradził specyfikację oraz cenę. Ten telefon mówi wprost – jestem iPhonem, ale za mniejszą kasę.
https://www.gsmmaniak.pl/1559981/honor-400-lite-cena-specyfikacja-premiera/
Źródło: producenta, via GSMArena, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że coraz pewniejszym jest premiera tego ciekawego urządzenia. Składany Apple iPhone Fold…
Do premiery "nowej generacji" flagowców, które będą wyposażone w nowego Snapdragona, pozostało jeszcze trochę czasu.…
Xiaomi jest nowym liderem chińskiego rynku smartfonów. Udało im się wyprzedzić Huawei i dzięki potężnemu…
OnePlus 11 dostał nową aktualizację. Ten podwójny ex-flagowiec będzie wspierany przez kolejne 3 lata, a…
iQOO Z10x debiutuje w cenie, która kpi sobie z całej konkurencji. Przy nim nawet CMF…
HONOR Magic 8 Pro znów powalczy o tytuł najważniejszego smartfona do zdjęć na rynku. Jego…