Xiaomi CIVI 4 Pro Disney Princess Limited Edition / fot. producenta
Xiaomi Civi 5 Pro to jeden z ciekawszych smartfonów chińskiego producenta. Nadal stawia na dużą baterię, ale do tego stara się odchudzić obudowę. Szkoda, że szanse na debiut w Polsce są szczątkowe.
Przy okazji doniesień o praktycznie każdym nowym telefonie chińskich producentów bateria wysuwa się na pierwszy plan. Ogniwa o pojemności 6000 mAh stają się standardem. Chińczycy dokładają do tego jeszcze cieńsze obudowy. Przykładem tego pozytywnego trendu jest Xiaomi Civi 5 Pro.
Na początek trzeba przyznać, że Xiaomi ma rozmach. Ponieważ seria Civi słynie ze smukłej obudowy i nastawienia na design, sama próba zastosowania baterii 6000 mAh to niezłe wyzwanie. Civi 5 Pro dokłada do tego jeszcze więcej.
Tak się powinno robić kompaktowe telefony. Mocna specyfikacja, smukła obudowa.
Co z procesorem? Xiaomi Civi 5 Pro ma postawić na Snapdragona z serii 8. Wybór zrozumiały, ale moim zdaniem chodzi o 7-rdzeniowy wariant. Poza tym jest jeszcze możliwość, że wybiorą niezaprezentowanego jeszcze Snapdragona 8s Elite.
Ponadto Civi 5 Pro spodoba się fanom mobilnej fotografii. 3-krotny zoom optyczny w teleobiektywie to typowy moduł z flagowców tego producenta. Szkoda, że seria Civi nie ma w zwyczaju premier poza chińskim rynkiem.
Na początek przyznam, że naprawdę podoba mi się to, co chińscy producenci robią z pojemnościami baterii. Sam bardzo dużo korzystam z telefonu w pracy i do grania. Do tej pory nie trafił się jeszcze sprzęt, którego byłbym w stanie ładować tylko raz dziennie. 6000 mAh i więcej sprawiają, że robi się to coraz bardziej realne.
Bardzo chciałbym, żeby Apple, Samsung i Google również sięgnęły po węglowo-krzemowe baterie. iPhone 17 Pro Max może być pierwszym flagowcem z Cupertino, który przetrze szlaki. Poza tym ma być wyraźnie grubszy od poprzednika. Wydaje mi się jednak, że to głównie ze względu na niewyobrażalnie cienkiego iPhone’a 17 Air.
Na koniec pozostaje jedynie mieć nadzieję, że większe baterie nie zostaną typowe dla Chin. Zauważ bowiem, że większość trafiających do nas pod taką samą nazwą telefonów, oferuje nieco mniejsze ogniwa. Są chlubne wyjątki pokroju realme GT 7 Pro, ale powinno ich być więcej.
Źródło: Digital Chat Station, via Gizmochina, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…
Nowy układ graficzny Nvidia RTX 5060 dla laptopów pojawił się w bazie Geekbench. GPU w…
Ten RTS to bez wątpienia miły hołd dla legendarnego Command and Conquer. Mimo kilku wad…
Po zapowiedzi flagowca Sony Xperia 1 VII, fani oczekiwali kilku słów na temat Sony Xperia…
iPhone 17 Pro miał oferować warstwę antyrefleksyjną podobną do tej z Galaxy Ultra. Nowy przeciek…