Honor Magic 7 Pro / fot. gsmManiaK
Tegoroczne flagowce z Chin są wspaniałe. Mają wielkie baterie, doskonałe aparaty, powodujące opad szczęki ekrany i długie aktualizacje. Mam tylko jedną prośbę – przestańcie kastrować ich baterie w Europie.
Dawno nie mieliśmy tak wielu fajnych flagowców z Chin w jednym roku. Na etapie przecieków uwielbiam je za specyfikację, a zwłaszcza pojemność baterii. Później przychodzi jednak polska premiera i czar pryska.
vivo X200 Pro to kolejny przykład flagowca ze znacznie mniejszą baterią w Europie.
Problemem jest na przykład vivo, a bardzo możliwe, że również Xiaomi 15 Ultra i sporo z ich średniaków. W Chinach te telefony dostają ogniwa po 6000 mAh i więcej. W europejskich wariantach za każdym ramek tracimy kilkaset mAh w stosunku do chińskiej wersji.
Xiaomi 15 Ultra na żywo / fot. @That_Kartikey
Przykład pierwszy – vivo X200 Pro. Telefon wykazał się doskonałym czasem pracy w testach, ale chodziło o wariant chiński. W Europie (ale nie w Polsce, bo vivo nadal do nas nie wróciło) ten flagowiec dostanie 5200 mAh. To o 600 mAh mniej niż w Chinach.
Co do Xiaomi 15 Ultra, to przecieki mówią o 6000 mAh. Są również takie, które wskazują na 5400 mAh. Nie łudź się, że rozbieżności biorą się z różnych prototypów. To najwyraźniej po prostu różnice pomiędzy wersją Global, chińską i indyjską.
Obecnie wyróżniłbym Honora Magic 7 Pro oraz realme GT 7 Pro (może chodzi o tę siódemkę w nazwie?). Pierwszy w swoich testach zachwycał się Paweł, a drugim – Damian. Jest też OnePlus 13, który oferuje u nas takie samo ogniwo, co w Chinach. Co ciekawe, nie dotyczy to OnePlusa 13R, który ma już mniejszą baterię.
W przypadku realme GT 7 Pro wrócę na moment do wariatów chińskiego, indyjskiego i Global. Być może pamiętasz, że ten Polski oferuje takie samo ogniwo, co w Chinach (6500 mAh). Indyjski ma mniejsze (5800 mAh) i zapowiadało się, że to właśnie on trafi do naszych sklepów. Na szczęście ostatecznie mieliśmy farta.
realme GT 7 Pro / fot. gsmManiaK
Liczę, że takich przykładów będzie więcej. Być może ze względu na lokalne certyfikacje mniejsza bateria ma sens. W Polsce nie widzę go wcale. Niczym w nowych telefonach nie jarałem się w tym roku tak, jak wielkimi bateriami. Nadal mam nadzieję, że nie zostanę z nich okradziony.
Jaki byłby mój idealny smartfon? Całkiem blisko jest telefon omawiany przez Nothing i MKBHD. Przy takiej specyfikacji musiałby kosztować co najmniej 500 dolarów. Trzymam kciuki, żeby właśnie to była specyfikacja Nothing Phone 3.
https://www.gsmmaniak.pl/1546485/nothing-sd8e-500-dolarow-potencjalny-smartfon/
Źródło: via GSMArena (ceny vivo X200 Pro), opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…