Samsung Galaxy Z Fold6 Special Edition / fot. producenta
Samsung Galaxy Z Fold6 Special Edition zadebiutował oficjalnie. Nie ma złudzeń, że to powinien być regularny Fold6. Szkoda, że w Polsce nigdy się o tym nie przekonamy.
Zastanawiałeś się kiedyś, jak wyglądałby flagowy Samsung, gdyby zaprojektowano go z myślą o fanach technologii? Teraz już znamy odpowiedź dzięki premierze Samsunga Galaxy Z Fold6 Special Edition.
Tak od początku powinien wyglądać tegoroczny Fold6. Być może wtedy dałoby się polecić go w tak zawrotnej cenie.
Pierwszym punktem na liście poprawek są oba ekrany. Mamy tu do czynienia z 6.5″ wyświetlaczem zewnętrznym i 8-calowym w środku. Dzięki proporcjom 21:9 po zamknięciu bez problemu obsłużysz go jedną dłonią.
To tutaj mojego prywatnego smartfona kupisz najtaniej w historii.
Dalej mamy grubość. Samsung Galaxy Z Fold6 Special Edition po zamknięciu mierzy 10.6 mm. I tylko 4.9 mm po rozłożeniu. Całość – mimo większego wyświetlacza – jest lżejsza od naszego Folda. 236 gram to imponujący pokaz technologii.
Zgodnie z poprzednimi doniesieniami mniejszą grubość uzyskano, pozbywając się wsparcia dla S Pen. Cóż – dopóki nie znajdzie się na niego miejsce w obudowie, to dla mnie żadna strata.
W aparatach znajdziemy zmianę. Jednostka główna została zamieniona na 200 MP matrycę. Cała reszta zaplecza fotograficznego jest dokładnie taka sama, co w oryginale. To budzi pytanie – naprawdę nie dało się tak od razu?
Na koniec zostaje wydajność i bateria. Snapdragon 8 Gen 3 się nie zmienił, ale użytkownik ma do dyspozycji 16 GB RAM. Na dane przeznaczono 512 GB.
Pojemność ogniwa budzi za to pusty śmiech. Te same 4400 mAh przy większym ekranie to strzał w stopę. Pozwolę sobie zauważyć, że Xiaomi Mix Flip ma większą baterię w dwukrotnie mniejszej obudowie.
Samsung Galaxy Z Fold6 Special Edition może być Twój w dowolnym kolorze, o ile tylko preferujesz czarny. Cena w przeliczeniu wynosi 8077 złotych. To sporo mniej niż zwykły Fold6 w Polsce, a przecież różnica w specyfikacji jest tu kolosalna.
Czy Samsunga Galaxy Z Fold6 Special Edition kupisz w Polsce? Zapomnij. Obecnie smartfon jest dostępny tylko i wyłącznie w Korei. Chodzą słuchy, że niedługo ją opuści i trafi do Chin. Tam prawdopodobnie zadebiutuje jako Samsung Galaxy W25. My musimy zadowolić się wydmuszką w tej samej cenie.
Na szczęście nie brakuje fajnych smartfonów, które w najbliższym czasie trafią do Polski. Jednym z nich bez dwóch zdań będzie OnePlus 13. Wiemy już dokładnie, kiedy się to stanie.
https://www.gsmmaniak.pl/1525188/oneplus-13-oficjalna-data-premiery/
Źródło: producenta, via GSMArena, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…
Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…
Nowy układ graficzny Nvidia RTX 5060 dla laptopów pojawił się w bazie Geekbench. GPU w…
Ten RTS to bez wątpienia miły hołd dla legendarnego Command and Conquer. Mimo kilku wad…