Nothing Ear (open) / fot. producent
Premiera Nothing Ear (open) stała się faktem. Nowe słuchawki bezprzewodowe zostały oficjalnie zaprezentowane przez producenta. Sprawdźmy zatem, jaka jest ich specyfikacja, wygląd, a także polska cena.
Nothing właśnie pokazał światu swoje nowe słuchawki, jakimi są Nothing Ear (open). Jest to – jak sama nazwa wskazuje – rzadko spotykana konstrukcja otwarta. Podobnym modelem jest HUAWEI FreeClip, ale nie o tym dzisiaj. Sprawdźmy, co takiego mają one do zaoferowania.
Z jednej strony już sama forma słuchawek jest swego rodzaju innowacją i wyjściem przed szereg. Czy jednak wnętrze także idzie w tym kierunku? Za dźwięk odpowiedzialne są spore przetworniki dynamiczne o rozmiarze 14,2 mm. Za ich strojenie odpowiedzialna jest – rzecz jasna – firma Nothing. Obsługują one także bonus w postaci „Bass Enhance”.
Oczywiście, niestandardowy wygląd samych słuchawek, przekłada się na ich wagę, która wynosi 8,1 grama. Samo etui też jest okazałych rozmiarów, mierząc 125,9 x 44 x 19 mm i ważąc 62,4 grama. Ładowanie słuchawek odbywa się z pomocą magnetycznych złącz, zaś samego etui – poprzez USB-C.
Słuchawki zasilane są przez baterie o pojemności 64 mAh, zaś etui posiada prawie 5-razy tyle, co obydwie słuchawki, czyli 635 mAh. Ma to wystarczać na 8 godzin odsłuchu + 22 godziny dodatkowo z etui. Całość operuje na Bluetooth 5.3 z kodekami AAC oraz SBC oraz profilami: RFCOMM, SPP, HFP, A2DP, AVDTP, AVCTP, AVRCP. Nie zapomniano także o zabezpieczeniu słuchawek przed cieczą, jest więc obecny certyfikat IP54.
Na stronie producenta omawiany model dostępny jest w kwocie 648 złotych. Najbliższy wspomniany przeze mnie konkurent, kosztuje obecnie ~150 złotych więcej. Wysyłka zamówień ma wystartować początkiem października, a pierwsze z nich dotrą do klientów 5 października. Nie jest to tani produkt, trochę także powiedziałbym, że nie ma konkretnej grupy odbiorców. Nothing jednak mówi o tym modelu jako o słuchawkach „pozwalających słyszeć wszystko wokół” – bo nie ma tutaj żadnej redukcji szumów.
Wstępnie mogę powiedzieć, że pasywne tłumienie otoczenia również „nie istnieje”.
Źródło: informacja prasowa
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…