Huawei Mate XT / fot. producenta
Huawei Mate XT zadebiutował i nawet w najtańszej wersji kosztuje 10900 złotych. Trzeba oddać mu jedno – nie ma drugiego takiego smartfona. Czy ma szansę na polski debiut?
Apple dorzuciło wczoraj jeden przycisk i nazwało to wielką innowacją. Huawei dorzuciło dzisiaj jeden zawias, zszokowało nas ceną i pokazało najbardziej innowacyjny telefon wszech czasów. Huawei Mate XT jest zjawiskowy i rozchwytywany już w momencie premiery.
Najważniejszym elementem wyposażenia Huawei Mate XT jest zdecydowanie ekran. W pełni rozłożony ma 10.2″. To już przeciętnej wielkości tablet. Wtedy rozdzielczość wynosi 2232 na 3184 piksele. Można też korzystać z dwóch części – wtedy to 7.9″ przy 2232 na 2048 pikseli. Całkiem złożony ma 6.4″ oraz 2232 na 1008 pikseli.
O wydajność urządzenia dba procesor, którego nie wymieniono z nazwy, ale pewnie to topowy Kirin. Niezależnie od wersji wpiera do 16 GB RAM. W takim smartfonie nie wyobrażam sobie mniej pamięci operacyjnej. Użytkownik ma do wyboru 256, 512 GB lub 1 TB na dane.
Takie połacie ekranu wymagają solidnego ogniwa. Huawei to nie Samsunga, więc pomimo smukłego profilu mamy tutaj baterię 5600 mAh. Można ją ładować z maksymalną mocą 67 W. Mimo tego jakoś nie spodziewam się, aby Huawei Mate XT był maratończykiem.
Po Huawei zawsze można oczekiwać topowego aparatu i Mate XT nie jest tu wyjątkiem. 50 MP aparat główny jest tu sparowany z obiektywem z OIS. Jeśli dobrze rozumiem maszynowe tłumaczenie z chińskiego, jest tu nawet zmienna przysłona. Do tego mamy 12 MP szeroki kąt oraz 12 MP teleobiektyw peryskopowy z OIS.
Na koniec zaznaczę również, że Huawei Mate XT posiada łączność satelitarną. Pozwolę sobie zauważyć, że w Chinach powoli staje się to rynkowym standardem.
Huawei Mate XT jest najdroższym smartfonem w historii, jeśli mówimy o telefonach spoza luksusowego grona Vertu i im podobnych. Nawet najtańszy wariant jest o 2 i pół tysiąca droższy od topowej wersji iPhone 16 Pro Max. Mówimy tu o kwocie co najmniej 10900 złotych. Najdroższa wersja z terabajtem pamięci kosztuje aż 13900 złotych.
Czy Huawei Mate XT trafi do sprzedaży w Polsce? No bądźcie poważni – nie ma na to szans. Nawet przy kolosalnym zainteresowaniu pierwszą generacją nie wieszczę mu opuszczenia Chin.
W momencie pisania tego tekstu zainteresowanie Huawei Mate XT wyniosło prawie 4.1 miliona. Jeszcze kilka dni temu było to 1.7 miliona. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, by Huawei nadążyło z produkcją tego modelu.
Zdecydowanie bardziej przystępnym cenowo smartfonem o niewiele mniejszych możliwościach jest Honor Magic V3. Miałem okazję spędzić z nim kilka dni i jestem oczarowany.
https://www.gsmmaniak.pl/1516580/honor-magic-v3-pierwsze-wrazenia/
Źródło: producenta, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że coraz pewniejszym jest premiera tego ciekawego urządzenia. Składany Apple iPhone Fold…
Do premiery "nowej generacji" flagowców, które będą wyposażone w nowego Snapdragona, pozostało jeszcze trochę czasu.…
Xiaomi jest nowym liderem chińskiego rynku smartfonów. Udało im się wyprzedzić Huawei i dzięki potężnemu…
OnePlus 11 dostał nową aktualizację. Ten podwójny ex-flagowiec będzie wspierany przez kolejne 3 lata, a…
iQOO Z10x debiutuje w cenie, która kpi sobie z całej konkurencji. Przy nim nawet CMF…
HONOR Magic 8 Pro znów powalczy o tytuł najważniejszego smartfona do zdjęć na rynku. Jego…