Przed premierą serii średniaków Redmi Note 14 warto poznać poszczególne modele. Pojawią się przynajmniej trzy różne smartfony Xiaomi. Wśród nich wyróżnia się Redmi Note 14 5G, Redmi Note 14 Pro 5G oraz Redmi Note 14 Pro+ 5G. Oto wszystkie informacje, które powinieneś o nich wiedzieć.
W Polsce wciąż jest wielu zwolenników Xiaomi i wcale się nie dziwię. Kultowe hasło „Siaomi lepsze” przeszło do slangu branżowego, ale producent już dawno zrównał swoje ceny z konkurencją. Niejednokrotnie nawet przegonił Samsunga czy Apple, a przykładem może być Xiaomi 14 Ultra. Przecież 6799 zł na start za flagowca to astronomiczna cena.
Jednak istnieją jeszcze modele, które posiadają dobry stosunek ceny do jakości. Na myśl od razu przychodzi mi submarka, cyklicznie wydająca serię Redmi Note. Wyniki sprzedażowe mówią same za siebie. Są to najchętniej kupowane smartfony firmy, cieszące się popularnością na całym świecie
Dlatego też uważam, że najnowsza generacja telefonów znów wykręci dobre wyniki. Chiński debiut Redmi Note 14 5G, Redmi Note 14 Pro 5G oraz Redmi Note 14 Pro+ 5G jest coraz bliższy (wrzesień 2024 roku). Z kolei globalna premiera odbędzie się kilka/kilkanaście tygodni później (najpewniej w styczniu 2025 roku).
Najtańszy z nowej kolekcji otrzyma znacznie szybsze ładowanie
Mowa o Redmi Note 14 5G, który zastąpi dotychczasowego Redmi Note 13 5G. Do tej pory tani telefon cechował się mocą 33 W. Jego świeższa generacja otrzyma ładowanie 45 W, więc wzrost procentowy wyniesie blisko 30%. Ponadto pod jego maskę trafi procesor MediaTek Dimensity 6100+.
Do tego pojawi się AMOLED z rozdzielczością 1.5K. Co jeszcze wiemy o budżetowym wyborze? Aparat główny postawi na 50 MP, choć obecny model korzystał z matrycy 108 MP. To niekoniecznie musi być krok wstecz. Jeżeli producent sięgnie po fizycznie większy sensor, to cyferki rozdzielczości zejdą na dalszy plan.
Następca lubianego Xiaomi w pierwszej zapowiedzi. Kiedy Redmi Note 14 5G pojawi się w Polsce?
Redmi Note 14 Pro 5G również będzie mocniejszy
Zarówno pod względem mocy ładowania, jak i mocy obliczeniowej. Redmi Note 14 Pro 5G jako następca Redmi Note 13 Pro 5G skorzysta z ulepszonej wersji poprzedniego procesora. Snapdragon 7s Gen 3 po raz pierwszy ma trafić właśnie do bohatera śródtytułu. Jeszcze nie znamy dokładnych możliwości układu Qualcomm, ale istnieją zapowiedzi. Przebąkiwały o 20% skoku wydajności CPU oraz 40% skoku wydajności GPU.
Ponadto jedna z certyfikacji ujawniła konfigurację baterii. A tak właściwie jej moc. Osiągnie wartość 90 W, co na tle poprzednika wypada lepiej o 26%. Producent zapewne znów nie zapomni o odpowiedniej ładowarce w zestawie. Za to także należy się plusik, bo nawet Motorola wyłamała się z takiej tradycji, prezentując Moto G85 5G.
Następca rozchwytywanego w Polsce średniaka Xiaomi będzie jeszcze szybszy i jeszcze mocniejszy
Najmocniejszy Redmi Note 13 Pro+ 5G zrezygnuje z aparatu 200 MP
Z tej informacji jestem najbardziej niepocieszony. Tym bardziej że jeszcze nie znamy konkretnego czujnika. W aktualnym średniaku optykę prowadził Samsung ISOCELL HP3 z 7 soczewkami, optyczną stabilizacją obrazu i matrycą 200 MP. Zaś w nowszym Redmi Note 14 Pro+ 5G pojawi się niewymienny z nazwy sensor z matrycą 50 MP. Brak parametrów uniemożliwia teoretyczną ocenę jednostki.
Do niedawna mówiło się też o teleobiektywie, ale najwidoczniej Xiaomi porzuciło ten pomysł. Szkoda, bo mogłaby to być wysoka karta przetargowa. Obiektyw ultraszerokokątny z matrycą 8 MP wraz z czujnikiem makro z matrycą 2 MP na pewno takową nie będą. Chciałbym też napisać o wydajności, lecz MediaTek Dimensity 7350 tworzony na 4 nm procesie technologicznym, nie trafił jeszcze do żadnego telefonu. Wiemy tylko, że otrzyma główny rdzeń z taktowaniem 3.00 GHz.
W nowym, „flagowym” średniaku Xiaomi zabraknie nowości, która miała być rewolucją
Pozostają jeszcze dwa modele, które stoją pod znakiem zapytania
Poprzednio na półki sklepowe trafił jeszcze Redmi Note 13 (4G) oraz Redmi Note 13 Pro 4G. Jednak najnowsze przecieki są ubogie w informacje na ich temat. Nie widziałem też żadnej certyfikacji, która by mogła potwierdzić obecność smartfonów. Może się okazać, że takowe warianty nie istnieją, ale będę ostrożny z wydawaniem wyroków.
Źródło: opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.