Xiaomi 14 Pro / fot. producenta
Pojawiają się nowe informacje o tym, jaka będzie specyfikacja Xiaomi 15 Pro. Najnowszy przeciek mówi o tym, że producent może porzucić jedno z ciekawych rozwiązań, lecz z drugiej strony zastosować baterie wykonane w nowej technologii. Co to konkretnie oznacza?
Nie ma wątpliwości, że Xiaomi 15 Pro będzie jedną z gorętszych premier tego roku, z uwagi na zastosowanie najnowszego Snapdragona od Qualcomma. Wiemy jednak, że nie tylko tym będzie mógł się poszczycić ten flagowiec od chińskiego producenta.
Tym źródłem jest sprawdzony informator, kryjący się pod pseudonimem „Digital Chat Station” na chińskim portalu społecznościowym Weibo. Jak już wspomniałem, potwierdza on, że Xiaomi 15 Pro będzie wyposażony w Snapdragona 8 Gen 4, którego debiut przewidziany jest na październik-listopad tego roku.
Całość zostanie jednak także wyposażona w zakrzywiony ekran, najprawdopodobniej wykonany w technologii AMOLED, o rozdzielczości 1440 × 3200 pikseli. Można spodziewać się, że będzie podobny do poprzednika, który oferował także technologię LTPO, czyli odświeżanie 1-120 Hz. Najważniejsze informacje tyczą się jednak aparatów i baterii.
W kontekście tego pierwszego, nowością będzie nowy aparat z optyką peryskopową, charakteryzujący się rozdzielczością 50 MP oraz 3-krotnym przybliżeniem optycznym. Oprócz tego zawita 50 MP aparat główny, który zapewne będzie podobny do tego, co widzieliśmy w poprzedniku, a całość zamknie 50 MP aparat ultraszerokokątny. W kontekście głównego modułu strong>nie zobaczymy zmiennej przysłony – będzie stała. Optyka cechować ma się wysoką jasnością, spodziewać można się w takim razie wartości f/1.4 lub lepszej.
Xiaomi 14 Pro / fot. procducenta
Bateria z kolei będzie wykonana w technologii krzemowo-węglowej (z której korzysta już najnowszy OnePlus). Cóż to takiego jednak oznacza? Możemy spodziewać się akumulatora o pojemności przynajmniej 5500 mAh, a przy tym smartfon nie przekroczy bariery 200 gramów wagi. Oczywiście – nie wiadomo na moment obecny, jaka będzie końcowa pojemność ogniwa, ale jedno jest pewne – powinna być większa, niż w poprzedniku.
Co jest jak najlepszym prognostykiem na przyszłość. Co by nie mówić, ta gałąź technologii jest chyba najbardziej „zaniedbana” w kontekście m.in. smartfonów. Rozwoju nie było w kontekście ich pojemności, przynajmniej nie w taki sposób, jak to miało miejsce z ładowaniem. Teraz jednak się to zmienia – i dobrze.
A jeżeli uwielbiasz księżniczki z bajek Disneya, to ten Xiaomi CIVI 4 Pro Disney Princess Limited Edition jest specjalnie dla Ciebie.
Źródło: Digital Chat Station, via Gizmochina
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…
Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…
Nowy układ graficzny Nvidia RTX 5060 dla laptopów pojawił się w bazie Geekbench. GPU w…