Samsung Galaxy M55 5G / fot. producenta
Jest jednym z najbardziej topornych i brzydkich obecnie średniaków, ale za to jest drogi. Samsung Galaxy M55 5G stał się oficjalny i odbył swoją premierę. W końcu postawiono na szybkie (nie tylko z nazwy) ładowanie 45 W oraz Snapdragona. Jednak kwota premierowa jest MOCNO przesadzona, więc nie zdziwiłbym się, gdyby zainteresowani sięgnęli po niego dopiero w promocjach.
Mógłbym napisać, że całkiem solidne, lecz tego nie zrobię. Wspomniałem już o niekorzystnej cenie (o której później) i to jest główny winowajca zamieszania. Mimo wszystko najpierw trzeba poznać technikalia, aby zgodzić się z moją tezą.
Pod maską pracuje Snapdragon 7 Gen 1. Jednostka nie cieszy się dobrą opinią. Mimo wszystko prezentuje wydajność na poziomie 700 000 pkt w AnTuTu. Zatem moc obliczeniowa powinna zadowolić większość ManiaKów. Wielozadaniowość układu wspiera 8 GB RAM LPDDR4X. Użytkownik może liczyć na 256 GB typu UFS 2.2 z możliwością rozszerzenia.
Przód doposaża lubiany przez producenta Super AMOLED. Ekran oferuje przekątną 6,7″, rozdzielczość Full HD+, pik jasności 1000 nitów oraz odświeżanie 120 Hz. Co chroni szkiełka? Nie wiadomo, bo firma skrzętnie ukrywa taką informację. Ukrywa znacznie więcej, ale przedpremierowe przecieki pomogły ustalić niektóre szczegóły.
Zaplecze fotograficzne modelu Samsung Galaxy M55 5G:
Przyszła pora na baterię! Zacznę od mocy ładowania 45 W! Jest to swego rodzaju ewenement w przypadku Samsunga. Do tej pory tylko najmocniejsze flagowce mogły cieszyć się tak szybkim standardem. Być może od teraz zmieni się coś. Pytanie pojawia się w kwestii pojemności ogniwa. Zapowiadano 6000 mAh, ale oficjalna strona firmy uboga jest w taki szczegół. Obawiam się, że ostatecznie padło na 5000 mAh…
Poza tym warto wyszczególnić certyfikat IP67, platformę Samsung Knox, dbającą o zabezpieczenia, 5-letnie wsparcie aktualizacji czy głośniki stereo.
Teraz zaczyna się zabawa. Samsung Galaxy M55 5G w wersji 8/256 GB kosztuje (z promocją na start) jedyne 2699,10 BRL, czyli około 2150 zł. Waluta pochodzi z Brazylii, bo to tam można dostrzec świeżo zaprezentowany smartfon. Koniecznie daj znać w komentarzach, czy taka kwota zszokowała Cię również tak jak i mnie 🙂
Przy okazji zerknij na wygląd nadchodzącego flagowca Google Pixel 9.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że YouTube niedługo zarzuci Was nowymi, niepomijalnymi reklamami. Google testuje właśnie funkcję,…
OPPO szykuje się do globalnej premiery aż kilku urządzeń. Poza słuchawkami Enco Buds 3, smartwatchem…
Nothing Phone 3a Pro to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych telefonów do 2000 złotych.…
Sker Ritual – to bez wątpienia FPS, który można określić mianem niedocenionego. Teraz każdy z…
Wydany swego czasu komunikat przez Santander może zaskoczyć wielu klientów. Popularny bank poinformował użytkowników o…
Być może nie najlepszy na rynku i być może nie najwydajniejszy. Ale na pewno bardzo…