Casio G-Shock GD-B500 ma podstawowe funkcje smart i może zastąpić smartwatch dla tych, którzy nadal ich nie lubią. Do tego ceną nie powala na kolana.
Czasami posługuję się frazą „prawie jak G-Shock”. Pewnie robiłbym to znacznie rzadziej, gdyby Casio nieco śmielej weszło na rynek smartwatchy. Casio G-Shock GD-B500 to rodzynek, którego powinien kupić każdy, kto smartwatchy nie znosi. Bateria kilkadziesiąt razy lepsza od każdego konkurenta powinna być wystarczającym powodem.
Casio G-Shock GD-B500 to już prawie smartwatch dla tych, którzy smartwatchy nie lubią
Zacznijmy od funkcji smart. Za wiele ich tu nie ma, ale od konstrukcji takich jak Casio G-Shock GD-B500 chyba nikt tego nie oczekuje. Zegarek wyposażono w Bluetooth, dzięki któremu może połączyć się ze smartfonem.
Sam może zliczać kroki oraz analizować sen. Jeśli odejmiemy od tego wyświetlanie powiadomień, to nowy G-Shock dorównuje możliwościami większości opasek sportowych. Jednocześnie potrafi rzeczy, o których tamte mogą najwyżej pomarzyć.
Po pierwsze – jest odporny na wodę do 200 m, czyli 20 ATM. Lista smartwatchy, które to potrafią, jest krótka i obejmuje modele przeznaczone do nurkowania. Żaden z nich nie dorównuje odpornością Casio G-Shock GD-B500. I żaden nie ma podobnej baterii. 2 lata to czas pracy, który na baterii obiecuje Casio.
G-Shocki raczej nie kojarzą się z przystępną ceną. Jeśli popatrzymy jednak na ceny popularnych smartwatchy, to Casio G-Shock GD-B500 plasuje się w niższej części średniej półki. Zegarek zadebiutuje w kwietniu i będzie kosztować równowartość 519 złotych. Trzymam kciuki za polski debiut – coś mi się wydaje, że nie braknie na niego chętnych. Jeden z nich nazywa się Konrad Bartnik.
Nie uważasz, żeby taki Casio G-Shock GD-B500 spełniał wszystkie Twoje oczekiwania? W takim razie zapraszam do zapoznania się ze specyfikacją konkurenta. Samsung Galaxy Watch 7 będzie najlepszym smartwatchem z Korei, jaki widzieliśmy od lat.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.