Xiaomi CIVI 4 Pro / fot. producenta
Ostatnie telefony Xiaomi były mało ekscytujące, ale Xiaomi CIVI 4 Pro jest zupełnie inny. To pierwszy Xiaomi od lat, którego sam chciałbym kupić. Być może nawet będę miał szansę, jeśli zadebiutuje jako Xiaomi 14 Lite.
Z telefonami Xiaomi ostatnio było mi nie po drodze. Jeśli już posiadałem jakieś prywatnie, to były nimi raczej Redmi i POCO. Xiaomi CIVI 4 Pro sprawia, że na nowo chciałbym zobaczyć je w swojej kieszeni. Wygląda jak flagowiec, ma aparat – jak flagowiec i wydajność prosto z flagowej półki. Wiecie, co flagowe nie jest? Cena, bo tak z kolei szokuje przystępnością.
Nowy Xiaomi CIVI 4 Pro podoba mi się z kilku powodów. Po pierwsze – w każdej wersji tylny panel jest przynajmniej częściowo wykonany ze sztucznej skóry. Po drugie – ramki są najcieńsze jak tylko się da. Te 1.6 mm to wartość typowa dla flagowca. Dzięki temu wyposażony w wyświetlacz o wielkości 6.55″ sprawia kompaktowe wrażenie. Warto dodać też wykrywanie smug wody i dopasowanie czułości w locie.
O wydajność Xiaomi CIVI 4 Pro dba nowy procesor. Snapdragon 8s Gen 3 oferuje wydajność na poziomie flagowców. Producent nie oszczędzał też na pamięci 12 lub 16 GB RAM i UFS 4.0 brzmią wybitnie. Bateria ma 4700 mAh i wspiera 67 W ładowanie. Powiesz, że to mało? Xiaomi udało się to zamknąć w obudowie grubości 7.45 mm i o wadze 179 gramów. To bajeczna ergonomia.
Czy w takim telefonie znalazło się miejsce dla dobrego aparatu? No ba. Mamy 50 MP matrycę OmniVision Light Fusion 800 z obiektywem z OIS, szeroki kąt (szeroko stosowany Samsung JN1) oraz teleobiektyw. Zamknięto to w estetycznej wyspie aparatów otoczonych metalowym pierścieniem. Podobno zadbano nawet o wydajne chłodzenie, choć przy tak smukłej obudowie trochę trudno mi w to uwierzyć.
Pełna specyfikacja Xiaomi CIVI 4 Pro:
Sprzedaż Xiaomi CIVI 4 Pro ma wystartować jeszcze dzisiaj. Z oczywistych względów jest ona ograniczona do Chin. Czy patrzymy właśnie na Xiaomi 14 Lite? Bardzo bym chciał, ale nawet wtedy jego specyfikacja na globalne rynki nie będzie pewnie aż tak wyśrubowana. Nie będzie też tak tani. A tani to on jest! Ceny Xiaomi CIVI 4 Pro wyglądają następująco:
Premiera Xiaomi CIVI 4 Pro to jeden ze sztandarowych dowodów na to, że kupowanie flagowców na premierę to średni pomysł w 2024 roku. Zaraz po nich pojawia się znacznie tańszy średniak, który prawie dorównuje im możliwościami. Jednocześnie jego cena wynosi mniej więcej połowę flagowej stawki. Takie przykłady mnożę w poniższym tekście.
https://www.gsmmaniak.pl/1479417/nowe-flagowce-w-2024-roku-tanieja-na-potege/#pid=wd
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Do sieci trafiła specyfikacja maluszka dopełniającego serię Honor Magic8. Model Mini przenika się z wersją…
Roborock Saros 10R ma system nawigacji nawet 21 razy dokładniejszy od klasycznego LiDARu i mierzy…
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…