>
Kategorie: Artykuły Telefony

Kupowanie flagowców w dniu premiery to dzisiaj czysta głupota. W 2024 roku tanieją szybko jak nigdy dotąd!

Jeszcze nigdy nie było lepszego momentu, by kupować flagowce. W 2024 roku tanieją w tempie, którego jeszcze nie widzieliśmy. W kilka miesięcy po premierze można znaleźć je za pół ceny. Gdzie można znaleźć je najtaniej? Tam, gdzie sam kupuję swoje telefony.

Ostatnie promocje i obniżki na rynku nowych flagowców dały mi do myślenia, że takiej sytuacji jeszcze nie widziałem. Siedzę w tym biznesie ponad 10 lat, od prawie 7 o nim piszę. I nie pamiętam, by zakup flagowca w dniu wprowadzenia do sprzedaży kiedykolwiek był tak głupim pomysłem. I dotyczy to już wszystkich producentów. Nawet Apple.

Kupowanie flagowców w dniu debiutu to kaprys dla tych, którzy lubią tracić gotówkę

Pierwszym przykładem będzie tu ASUS ROG Phone 8. Smartfon dla graczy, wypakowany technologią po brzegi, a po kilku tygodniach dało się kupić go za pół ceny. Drugim – Honor Magic6 Pro. Ogłoszony najlepszym telefonem świata w każdej liczącej się kategorii pojawił się w promocji w Europie o 2200 złotych taniej nawet przed polskim debiutem.

Honor Magic 6 Pro / fot. gsmManiaK

Nawet dzisiaj pojawiła się podobna okazja. OnePlus 12 w najmocniejszym wariancie 16/512 GB może śmiało konkurować z każdym flagowcem. A da się go kupić w cenie droższych średniaków, za jakieś 3000 złotych. Przypomnę, że jego regularna cena wynosi około 5 tysięcy złotych. Mam wymieniać dalej? Proszę bardzo.

Sztandarowym przykładem błyskawicznego spadku wartości zawsze jest Pixel. Google Pixel 8 da się kupić zwykle za 2 tysiaki za granicą i 2500 złotych w Polsce. To samo dotyczy wersji Pro – tanieje na potęgę. Kupienie któregoś za 4 czy 5 tysięcy złotych to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Przy groteskowej cenie Google Pixel 8a zaraz do nich dołączy.

Dotyczy to również Apple i Samsunga

Mogłoby się wydawać, że najmniej stracimy na zakupie Samsunga czy iPhone’a. To wszak smartfony dwóch największych producentów na świecie. W 2024 roku we flagowej półce nie ma jednak żadnych bezpiecznych wyborów. Wystarczy przejrzeć nowe promocje, by znaleźć iPhone’a 15 od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych taniej niż na premierę.

Samsung Galaxy S23 (zaraz po Pixelu) to chyba najczęściej pojawiający się na wyprzedażach telefon w tym roku. W 13 miesięcy po debiucie da się go kupić w cenie, w której średniaki debiutują dzisiaj. Idę o zakład, że za góra kilka miesięcy w takiej samej cenie pojawiać będzie się znacznie mniej udany następca.

Samsung Galaxy S24 Ultra / fot. gsmManiaK

Gdzie jest problem? Nigdzie, pozostaje nam się tylko cieszyć. Telefony w pewnym momencie zaczęły drożej w niekontrolowany sposób, a producenci strzelali szampanami ze złota. Dzisiaj strzelać możemy my. W kilka miesięcy po premierze możemy zaoszczędzić często nawet i połowę ceny. 2024 rok to bardzo przyjazne miejsce do kupowania flagowców.

Czy będzie to prowadzić do obniżenia premierowych cen flagowców? Wątpię. Widzę jedynie możliwość lepszych promocji na start. Widzimy to w USA, gdzie w systemie trade-in dostajemy nowy telefon u operatora czasami za całe 0 dolarów. Ciekawe, czy za kilka lat taką samą sytuację będziemy obserwować w Polsce.

Gdzie najlepiej kupować flagowce? Ja mam proste rozwiązanie, z którego sam korzystam

Jestem w stanie zrozumieć, dlaczego użytkownicy kupują nowe flagowce w dniu premiery. Radość z korzystania z telefonu, którego nikt przed nami nie dotykał i mało kto na świecie miał okazję sprawdzić, jest trudna do porównania z czymkolwiek innym. Gdybym sam tak nie miał, to zmieniłbym pracę. Ponieważ jednak zawodowo mam do nich dostęp, prywatnie smartfony kupuję w innym miejscu. Polecam.

Google Pixel 7 / fot. gsmManiaK.pl

Dłuższe wsparcie aktualizacyjne tylko ułatwia nam zadanie. Dzisiaj kupując 2-letniego eks-flagowca mamy przed sobą 1 lub 2 duże wersje Androida. Smartfon zdąży nam się 3 razy znudzić, zanim całkiem przestanie być aktualizowany. Nawet w skrajnej sytuacji, gdy musimy wymienić baterię, oszczędzimy tysiące złotych.

To wszystko prowadzi nas do prostego wniosku, do którego sam doszedłem. Kupujmy używane smartfony, jeśli chcemy najwięcej zaoszczędzić. W poniższym poradniku skupiliśmy się na kilku modelach, na których najwięcej zaoszczędzisz. Zdziwisz się, jak tanie potrafią być egzemplarze w idealnym stanie w kilka miesięcy po oficjalnej premierze.

https://www.gsmmaniak.pl/1470607/top-10-uzywanych-telefonow-ktore-nadal-warto-kupic/

Konrad Bartnik

Najnowsze artykuły

  • Apple
  • Newsy
  • Telefony

Co wiemy o składanym iPhonie? Oto pigułka wiedzy o specyfikacji, dacie premiery i horrendalnej cenie

Wygląda na to, że coraz pewniejszym jest premiera tego ciekawego urządzenia. Składany Apple iPhone Fold…

29 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Telefony
  • Xiaomi

Xiaomi przygotowuje bombę. AMOLED 6,3″, flagowy Snapdragon i bateria minimum 6300 mAh

Do premiery "nowej generacji" flagowców, które będą wyposażone w nowego Snapdragona, pozostało jeszcze trochę czasu.…

29 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Telefony
  • Xiaomi

Xiaomi notuje niebotyczny wzrost i staje się numerem 1. Jak tak dalej pójdzie, wszyscy będziemy kupować tylko ich telefony

Xiaomi jest nowym liderem chińskiego rynku smartfonów. Udało im się wyprzedzić Huawei i dzięki potężnemu…

29 kwietnia 2025
  • Longform
  • OnePlus
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Jaki telefon kupić: ex-flagowca czy średniaka? Znam tylko jedną dobrą odpowiedź!

OnePlus 11 dostał nową aktualizację. Ten podwójny ex-flagowiec będzie wspierany przez kolejne 3 lata, a…

29 kwietnia 2025
  • Newsy

6500 mAh, 5G i 5 lat prawdziwego spokoju za 560 złotych. Premiera tego smartfona zmienia zasady gry

iQOO Z10x debiutuje w cenie, która kpi sobie z całej konkurencji. Przy nim nawet CMF…

29 kwietnia 2025
  • Honor
  • Newsy
  • Telefony

Następca najważniejszego smartfona do zdjęć znów oczaruje aparatami? Zapowiedź flagowca HONOR 8 Magic Pro

HONOR Magic 8 Pro znów powalczy o tytuł najważniejszego smartfona do zdjęć na rynku. Jego…

29 kwietnia 2025