Samsung Galaxy F55 5G został przyłapany na oficjalnej stronie producenta. Mimo że informacja zniknęła już z witryny, to zapowiedź nadchodzącej premiery pozostała z zainteresowanymi. Co wiemy na temat nowego średniaka?
Dzięki uprzejmości wprawionym leaksterom wiemy o istnieniu bohatera wpisu. Niemniej Samsung Galaxy F55 5G już jakiś czas temu zaliczył certyfikację BIS w Indiach. Jego numer modelu to SM-E556B/DS, a tradycja poprzednika każe myśleć o ograniczeniu globalnej dostępności.
Poza tym na podstawie Samsunga Galaxy F54 5G można wnioskować podobny czas premiery. Gdyby się to potwierdziło, to śmiało zapisuj w kalendarzu czerwiec 2024 roku. Jednak na potwierdzenie przyjdzie jeszcze poczekać.
W każdym razie oficjalna strona producenta już przyklepała taki telefon. Prędzej czy później odbędzie się jego prezentacja. Na ten moment są to wszystkie informacje z pierwszej ręki, choć istnieją jeszcze te z kuluarów branżowych.
Znów oczekuje się konfiguracji baterii z 6000 mAh. Zdziwiłbym się również odstępstwem od flagowego ładowania firmy na poziomie 25 W. Poza tym wydajnością ma w planach zarządzać autorska jednostka. Mowa o Exynosie 1480, którego możesz kojarzyć z Samsunga Galaxy A55.
To właśnie z tego telefonu zostaną zapożyczone podzespoły. Dlatego też pozostałe technikalia sprawdzisz w poniższym wpisie. Na koniec dodam jeszcze tylko, że 5-letnie wsparcie aktualizacji czy metalowa ramka brzmią kusząco. Mimo wszystko ostateczne podjęcie decyzji o zakupie i tak rozbije się o cenę…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Sony szykuje się do wprowadzenia na rynek nowej, ulepszonej wersji swojej popularnej konsoli – PlayStation…
Samsung daje 300 złotych na zakupy sprzętów, które zadebiutują już w przyszłym tygodniu – mowa…
W aplikacji mObywatel pojawia się ważna nowa funkcja w kontekście obecnej sytuacji w Polsce. Pozwoli…
Dziś, po znacznie ponad tygodniu od premiery serii iPhone 16, wreszcie wiemy, jakie baterie mają…
Samsung Galaxy M35 5G możesz mieć za złotówkę przy zakupie laptopa Acer Chromebook Plus 515…
Jak chronić obywateli przed oszczędnościami na tanich pojazdach elektrycznych? Najlepiej nałożyć na nie 100% podatek…