Wyciek danych medycznych Polaków z sieci laboratoriów ALAB zbiera żniwo. Rząd poleca skorzystanie ze strony, na której sprawdzimy, czy nasze dane trafiły w ręce hakerów. Poszkodowanych może być co najmniej 50 tysięcy pacjentów.
Początek tygodnia przyniósł bardzo niepokojące wieści dotyczące wycieku danych z sieci laboratoriów ALAB. Hakerzy wykradli bowiem dane medyczne pacjentów, którzy wykonywali w tej sieci badania na przestrzeni ostatnich 6 lat, czyli od 2017 roku.
Od poniedziałku sprawa nabrała ogromnego rozgłosu, a zainteresowały się nią także organy państwa. Nic dziwnego, bo poszkodowanych może być co najmniej kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Co warto wiedzieć?
ALAB odniósł się do kwestii wycieku danych, polecając kontaktowanie się z Biurem Informacji Kredytowej (BIK). BIK gromadzi i udostępnia dane o historii kredytowej klientów banków, SKOK-ów i firm pożyczkowych z całego rynku kredytowego w Polsce.
Zainteresowanie Polaków jest jednak tak ogromne, że BIK informuje o ekstremalnym obciążeniu infolinii i radzi, by korzystać z formularza kontaktowego.
W związku z ekstremalnym obciążeniem naszej infolinii, spowodowanym pytaniami związanymi z zarejestrowanym w ostatnim czasie wyciekiem danych medycznych, informujemy, iż czas oczekiwania na rozmowę z naszym konsultantem może być wydłużony. Aby usprawnić komunikację, sugerujemy skorzystanie z formularza kontaktu dostępnego po zalogowaniu
– informuje BIK.
Co istotne w tym przypadku, na rządowej stronie „Bezpieczne dane” możemy sprawdzić, czy nasz numer PESEL został upubliczniony w związku z wyciekiem danych z systemu laboratoriów diagnostycznych ALAB.
Warto zerkać tam w najbliższym czasie regularnie, bo hakerzy mogą udostępniać w kolejnych dniach następne dane.
Aby sprawdzić nasz PESEL, należy na stronie bezpiecznedane.gov.pl zalogować się np. profilem zaufanym lub aplikacją mObywatel. Później trzeba także podać swój adres email lub login – lub kilka, jeśli korzystamy z różnych.
Warto dodać, że ze strony możemy korzystać regularnie – nie tylko przy okazji wycieku danych w laboratorium. Warto czasem tam zerknąć, by mieć pewność, że przynajmniej nasz PESEL jest bezpieczny.
Jeśli dany login pojawił się w wycieku, należy także zmienić wszystkie hasła, których używamy – i to na wszystkich stronach, na których używamy konkretnego loginu. Warto też wszędzie gdzie to możliwe korzystać z weryfikacji dwuetapowej.
PESEL możemy też zastrzec, o czym wspominaliśmy w poniedziałek,. To bardzo proste – wystarczy wejść na tę stronę i zalogować się do aplikacji mObywatel, np. wykorzystując w tym celu Profil Zaufany. Potem wystarczy już tylko wybrać opcję „Zastrzeż PESEL”.
Jest jednak jeden haczyk. Ustawowy obowiązek weryfikowania zastrzeżenia numeru PESEL podczas zawierania zobowiązań, takich jak umowy kredytowe, wejdzie w życie dopiero 1 czerwca 2024 roku:
https://www.gsmmaniak.pl/1451423/zastrzez-pesel-mobywatel-nowa-funkcja/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Intensywne te ostatnie dni. Słuchawki bezprzewodowe do 600 złotych powinny oferować coś "ekstra". Test Motorola…
Użytkownicy smartfonów Apple muszą mieć się na baczności. Oszuści czyhają na nich w oficjalnym sklepie…
Motorola Moto G Stylus 2024 pozuje na pierwszych zdjęciach. Średniopółkowy model z rysikiem w obudowie…
Samsung ma w maju ofertę nie do odrzucenia. Przy zakupie składanego smartfona Galaxy proponuje nam…
Ważny ex-flagowiec zaczął otrzymywać aktualizację w Europie. OnePlus 10 Pro lata świetności ma już za…
OnePlus startuje z oficjalnym sklepem na Allegro! Z tej okazji producent przygotował dobrą cenę świetnemu…