Tanie Xiaomi zmierza do Europy, a w tym do Polski. Niskobudżetowy Redmi 13C podczas przygotowań do premiery odwiedził kilka jednostek certyfikujących. Czego można odczekiwać od tego niedrogiego modelu, będącego następcą Redmi 12C?
- Do debiutu zmierza Redmi 13C.
- Tani smartfon pojawi się globalnie.
- Model Xiaomi został przyłapany w jednostce BIS Certification.
W końcu Redmi 13C porzuci przestarzały standard
Pojawienie się USB typu C będzie chyba największą nowością. Poprzednik oferował microUSB, co nie będzie mieć miejsca w przypadku Redmi 13C. To nie są jeszcze wszystkie zmiany. Kolejne dotyczą łączności.
Tym razem szykuje się wariant 5G oraz 4G. Wynika z tego, że smartfon otrzyma dwa różne procesory. Do tej pory MediaTek zasilał wydajność wcześniejszej generacji. Był to Helio G85. Naturalny wydaje się delikatny upgrade. Chętnie zobaczyłbym Helio G99.
Nieznacznie urośnie także ekran. Przekątna 6,74″ nie musi wszystkim przypaść do gustu. Osobiście nie jestem fanem wyświetlaczy w takich rozmiarach. Jestem przekonany o obecności panelu LCD IPS. Przewidziana rozdzielczość to HD+, a odświeżanie to 90 Hz.
Kolejna kwestia leży po stronie optyki. Zgodnie z zapowiedzią i wyglądem urządzenia tym razem czujników pojawią się trzy sztuki. Główne oczko otrzyma matrycę w rozdzielczości 50 MP.
O czas pracy zadba to samo ogniwo z pojemnością 5000 mAh. Mam jedynie nadzieję, że moc urośnie z dotychczasowych 10 W do przynajmniej 18 W. Nie zabraknie też złącza audio jack 3.5 mm, którego jestem wielkim fanem.
Pozostały ramy czasowe premiery. Przecieki milczą w tej kwestii. Jednak można domniemywać terminu. Skoro Redmi 12C debiutował w grudniu, a globalnie w styczniu, to podobnie może wydarzyć się z jego następcą.
Oto tanie Xiaomi, które w Polsce sprzeda się na pniu. Operatorzy sieci już zacierają ręce
Ceny Redmi 13C
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.