Oczywiście, chodzi o strony udostępniające nielegalne pliki, które są dla zielonego systemu operacyjnego prawdziwą zmorą z którą Google – póki co – nie jest sobie w stanie poradzić. Z pomocą przychodzi więc niezawodne FBI, do spółki z holenderskimi organami ścigania. Na dzień dobry zamykają kilka popularnych stron i zapowiadają, że to dopiero początek obławy.
Z okazji zamknięcia AppPlanet, AppBucket i SnappzMarket, rzecznik FBI wydał dość długie oświadczenie prasowe, które najlepiej można podsumować, jako prolog przed dalszymi działaniami tego typu. Agenci pobierali setki, jeśli nie tysiące aplikacji, aby wyśledzić serwery, na których te są przechowywane, reszta była już tylko formalnością.
Zważywszy na gigantyczną popularność Androida, działania te mogą przynieść tysiące dolarów zysku dla developerów. Moim zdaniem, akcja należy do słusznych inicjatyw. Tym bardziej, że zdecydowana większość aplikacji na „Andka” naprawdę daje się zamknąć w odpowiedniku 10-20 złotych a bardziej oszczędni internauci zawsze znajdą tańsze a może i darmowe zamienniki.
źródło: tecnoandroid.it
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Do sieci trafiła specyfikacja maluszka dopełniającego serię Honor Magic8. Model Mini przenika się z wersją…
Roborock Saros 10R ma system nawigacji nawet 21 razy dokładniejszy od klasycznego LiDARu i mierzy…
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…