Oczywiście, chodzi o strony udostępniające nielegalne pliki, które są dla zielonego systemu operacyjnego prawdziwą zmorą z którą Google – póki co – nie jest sobie w stanie poradzić. Z pomocą przychodzi więc niezawodne FBI, do spółki z holenderskimi organami ścigania. Na dzień dobry zamykają kilka popularnych stron i zapowiadają, że to dopiero początek obławy.
Z okazji zamknięcia AppPlanet, AppBucket i SnappzMarket, rzecznik FBI wydał dość długie oświadczenie prasowe, które najlepiej można podsumować, jako prolog przed dalszymi działaniami tego typu. Agenci pobierali setki, jeśli nie tysiące aplikacji, aby wyśledzić serwery, na których te są przechowywane, reszta była już tylko formalnością.
Zważywszy na gigantyczną popularność Androida, działania te mogą przynieść tysiące dolarów zysku dla developerów. Moim zdaniem, akcja należy do słusznych inicjatyw. Tym bardziej, że zdecydowana większość aplikacji na „Andka” naprawdę daje się zamknąć w odpowiedniku 10-20 złotych a bardziej oszczędni internauci zawsze znajdą tańsze a może i darmowe zamienniki.
źródło: tecnoandroid.it
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że YouTube niedługo zarzuci Was nowymi, niepomijalnymi reklamami. Google testuje właśnie funkcję,…
OPPO szykuje się do globalnej premiery aż kilku urządzeń. Poza słuchawkami Enco Buds 3, smartwatchem…
Nothing Phone 3a Pro to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych telefonów do 2000 złotych.…
Sker Ritual – to bez wątpienia FPS, który można określić mianem niedocenionego. Teraz każdy z…
Wydany swego czasu komunikat przez Santander może zaskoczyć wielu klientów. Popularny bank poinformował użytkowników o…
Być może nie najlepszy na rynku i być może nie najwydajniejszy. Ale na pewno bardzo…