Średniaki ostatnio są dość nudne, a poza paroma wyjątkami wszystkie mają te same kolory. Przyjemnie popatrzyć, jak Google Pixel 7a wyróżnia się z tłumu. Oby tylko w Polsce nie zabiła nas jego cena.
Mylił się ten, kto sądził, że debiutujący 10 maja Google Pixel 7a będzie nudziarzem. Na przykład myliłem się ja. Poprzednie przecieki sugerowały, że smartfon będzie dostępny w raczej podstawowej gamie kolorów. W ten sposób nie byłoby łatwo konkurować ze starszymi iPhone’ami, które kosztują przecież podobną kasę (w USA). Teraz to co innego.
Google Pixel 7a będzie dostępnym w świeżym kolorze
Jestem zagorzałym przeciwnikiem nudnych smartfonów. Szkło, skoro musi już zastąpić sztuczną skórę czy dobrej klasy tworzywo sztuczne, niech chociaż będzie w ciekawym kolorze. Google Pixel 7a zdecydowanie tutaj dowozi. Podoba mi się, że mimo średniopółkowego przeznaczenia, producent wysilił się na dopasowanie koloru metalowej ramki, również dookoła obiektywu, do koloru obudowy. Taki sprzęt szkoda nosić w etui.
Pozostałe warianty nie są już tak porywające, choć ten błękit też może się podobać. Byłoby miło, gdyby producenci średniopółkowych smartfonów zauważyli, że nie wszyscy chcą mieć szary telefon. Przykładem jest tu POCO (w tym przypadku X5 Pro 5G), które znowu postawiło na żółty, dopasowując do tego przycisk blokowania. Coś tak prostego, a od razu robi dobre wrażenie.
Podobnie jak ja czekasz na premierę najtańszego telefonu Google w 2023 roku? W poniższym materiale znajdziesz kompletną specyfikację Google Pixel 7a. Poza cenami u polskich importerów wiemy już o nim wszystko.
Oto pełna specyfikacja smartfona, który w Polsce będzie królem promocji. I to wcale nie jest Xiaomi
Ceny Google Pixel 7a
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.