Współczuję użytkownikom smartfonów w USA. Poza Samsungiem, Google i Apple zostają im takie paździerze jak Motorola Moto G Power 5G. Cieszę się, że chińskie marki nie znikają z Europy.
Co się stanie, gdy z mobilnego rynku odejmiemy Xiaomi, realme, Redmi i Huawei? Do sprzedaży zaczną trafiać takie paździerze, jak Motorola Moto G Power 5G. Za 300 dolarów jest tak wiele lepszych telefonów, że nie zmieszczą mi się w tym tekście. Chyba powinniśmy potraktować to w ramach przestrogi.
Motorola Moto G Power 5G to przestroga dla Europy
Zacznę od ceny, bo to ona ostatecznie decyduje o tym, jak beznadziejnym telefonem jest Motorola Moto G Power 5G. Wariant 6/128 GB został wyceniony na 300 dolarów. Na jej tle nawet Samsung Galaxy A54 5G wygląda jak okazja stulecia. W zasadzie jedynym akceptowalnym punktem specyfikacji jest procesor. MediaTek Dimensity 930 to rozsądny wybór dla smartfona z 5G w tej cenie. Reszta to przeciętna albo grubo poniżej.
Nazwanie telefonu „Power” i wyposażenie go w baterię 5000 mAh oraz ładowanie o mocy 15 W zasługuje na pręgierze. Dodanie do pudełka ładowarki o mocy 10 W – na wtrącenie do wilgotnego lochu. I nie – taka ładowarka w pudełku wcale nie jest lepsza niż żadna. Jest jeszcze gorsza.
To może broni się ekran lub design? Design – tak, o ile nie spojrzymy na dolną belkę. Podbródek jest dwukrotnie za gruby jak na telefon za 300 dolarów. Panel ma przekątną 6.5 cala. To IPS LCD. Jest odświeżany w 120 Hz. Minimum to jedyne określenie, jakiego można użyć.
Motorola Moto G Power 5G to prawdopodobnie najgorszy telefon tego producenta w 2023. Dobra wiadomość jest taka, że będzie sprzedawany tylko w USA. I niech będzie to przestrogą dla tych, który cieszyli się z możliwości pozbycia się OnePlusa, Oppo czy Xiaomi z Europy. Chcecie na co dzień korzystać z takich średniaków?
To nie tak, że Motorola nie chce lub nie potrafi robić dobrych i tanich telefonów. Przykład? Fantastyczna Motorola Moto G31 w tej promocji. Można pokusić się o stwierdzenie, że za tak małą kasę nie da się kupić lepszego smartfona.
Telefon z ekranem OLED i aparatem 50 MP za 599 zł? Jasne, że tak! Łap promocję
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.