Vivo Y11s / fot. producenta
vivo Y11 doczekał się kolejnej odsłony w postaci wersji z 2023 roku. Smartfon odbył swoją premierę i tym samym zaprezentował wygląd, specyfikację oraz cenę. Czy tak mierne podzespoły w niewygórowanej kwocie przełożą się na dobrą sprzedaż budżetowca?
Pierwsza odsłona smartfona — vivo Y11 pojawiła się w 2014 roku. Na kolejną wersję urządzenia przyszło czekać aż do 2019 roku. Wtedy pojawił się model vivo Y11 (2019).
Kolejne lata mijały, a w 2023 roku na scenie zadebiutował vivo Y11 (2023). Zastanawia mnie data premiery ówczesnej wersji, ponieważ przypadła na 1 kwietnia 2023 roku.
Czyżby termin Prima aprilis nie był przypadkowy? Specyfikacja urządzenia trochę wygląda jak kiepski żart. Ciekaw jestem, kto wpadł na pomysł, by w bieżącym roku wyposażyć jakikolwiek smartfon w microUSB?
Niespodzianek ciąg dalszy. Procesor MediaTek Helio P35 miał swoją prezentację pod koniec grudnia 2018 roku. Myślisz, że to komuś przeszkadzało? Oczywiście, że nie! W końcu taki układ napędza vivo Y11 (2023).
Wielozadaniowość ma napędzać 4 lub 6 GB RAM, które można wirtualnie rozszerzyć o kolejne 2 GB. Użytkownik może liczyć na 128 GB pamięci eMMC 5.1, które równie można rozszerzyć kartą microSD.
Ekran również należy do tych najtańszych. LCD z przekątną 6,51′ nie wywrze wrażenia na nikim. Rozdzielczość HD+ tym bardziej nie. O częstotliwości odświeżania 60 Hz nawet nie chciałem wspominać.
Sytuacje delikatnie „ratuje” 5000 mAh, ale taka pojemność gościła także u poprzednika. Wcześniejsza wersja również operowała mocą 10 W. Żeby nie dołożyć kilku watów to już bezszczelność.
Ubogie zaplecze fotograficzne z rodzaju „wsadźmy i niech mają”: aparat główny z matrycą 8 MP oraz aparat selfie z matrycą 5 MP. Zdążyłem wspomnieć, że wcześniej były to dwie kamerki z tyłu?
Telefon uruchamia się na Androidzie 12 z nakładką producenta OriginOS. Z pozostałych funkcji pojawiła się obsługa złącza audio jack 3.5 mm oraz GPS. Wersją Bluetooth jest 5.0.
Smartfon został zaprezentowany w Chinach i nigdzie się stamtąd nie wybiera. Może to i lepiej, bo specyfikacja nie powala. Urządzenie można wybrać w kolorze niebieskim lub czarnym.
Producent vivo lubi polaryzować społeczeństwo. Po drugiej stronie barykady wspomnianej wyżej perełki stoi bowiem vivo X Fold 2. Muszę przyznać, że śliczny jest ten składany flagowiec, a zaplanowane dla niego podzespoły zapowiadają się wybornie.
https://www.gsmmaniak.pl/1396749/vivo-x-fold-2-wyglad-i-design/
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że YouTube niedługo zarzuci Was nowymi, niepomijalnymi reklamami. Google testuje właśnie funkcję,…
OPPO szykuje się do globalnej premiery aż kilku urządzeń. Poza słuchawkami Enco Buds 3, smartwatchem…
Nothing Phone 3a Pro to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych telefonów do 2000 złotych.…
Sker Ritual – to bez wątpienia FPS, który można określić mianem niedocenionego. Teraz każdy z…
Wydany swego czasu komunikat przez Santander może zaskoczyć wielu klientów. Popularny bank poinformował użytkowników o…
Być może nie najlepszy na rynku i być może nie najwydajniejszy. Ale na pewno bardzo…