Moja ulubiona marka telefonów kończy swój żywot w obecnej formie. Na szczęście, nie zniknie bezpowrotnie, a zostanie wchłonięta przez firmę matkę. Tak kończą się losy iQOO, które zmuszone jest wrócić pod sukienkę mamusi.
To była moja ulubiona marka, jeżeli chodzi o smartfony. Nikt inny nie potrafił tak świetnie wyceniać swoich urządzeń jak iQOO. Po cichu liczyłem, że producent trafi finalnie do kraju nad Wisłą.
W końcu firma matka vivo, o ile mnie pamięć nie myli, gości na polskich półkach sklepowych od 2020 roku. Zatem niczym niesłychanym byłoby przetarcie szlaków, w celu ułatwienia późniejszego podboju rynku przez iQOO.
Tak się jednak nie stanie, bo vivo wydało oświadczenie. Mówi w nim, że łączy submarkę iQOO ze swoją główną działalnością w celu obniżenia kosztów operacyjnych i zwiększenia wydajności.
Między wierszami można doczytać o zwolnieniach i redukcji etatów. Ma to również swoją drugą stronę medalu, bo jednakowoż część z pracowników zachowa swoją dotychczasową pracę.
Kierownictwo rozważa także zamknięci niezależnych sklepów iQOO. Byłoby to znacznym ograniczenie dostępności modeli z tej „stajni”. A kilka ciekawych perełek by się znalazło:
Zmieniając temat na bardziej przyjazny, pragnę wspomnieć o premierze flagowca ASUS ROG Phone 7. Warto się nim zainteresować z kilku powodów, a jednym z nich jest bycie najwydajniejszym smartfonem w historii!
https://www.gsmmaniak.pl/1396205/asus-rog-phone-7-benchmark-antutu/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jeżeli w 2024 roku jakikolwiek telefon ma zbliżyć się do ideału, tu flagowa Sony Xperia…
Zdjęcia Google pomogą rozprawić nam się z osobami, których nie chcemy już więcej widzieć. Nowość…
Czy wiesz, który smartfon sprzedał się w Polsce w największej liczbie egzemplarz? Nie był to…
Spotify w darmowej wersji staje się uboższy, niż dotychczas. Serwis powoli usuwa funkcję, która do…
Redmi K70 Ultra, czyli Xiaomi 14T Pro w Europie, vivo X100s oraz vivo X100 Ultra…
Znalezienie dobrego smartfona, który przetrwa próbę czasu i zachwyci wysoką jakością, wbrew pozorom może nie…