Google Pixel 7a nie będzie droższy od swojego poprzednika. Przeciek potwierdza, że będzie również wyglądał niemal tak samo. To co ma szansę się zmienić? Na pewno nie to, że w Polsce nadal będzie królem promocji.
Z jakiegoś powodu Google Pixel 6a w Polsce doczekał się czegoś na kształt sekty. To dość specyficzne, bo do tanich – ani dobrze wyposażonych – raczej nie należy. Przyznam jednak, że jest bardzo ładny. A Google Pixel 7a jest jeszcze ładniejszy. Dzisiaj jego design nie pozostawia już żadnych wątpliwości.
Google Pixel 7a ostatecznie potwierdza design
Jak będzie wyglądał Google Pixel 7a? Otóż – cóż za niespodzianka – będzie klonem Google Pixel 7 w nieco mniejszej obudowie. Przy wymiarach 152.4 x 72.9 x 9.0 mm to jeden z najmniejszych telefonów z Androidem, jakie możesz sobie kupić. A na pewno jednym z najmocniejszych kompaktów, bo Tensot 2 to całkiem mocny SoC.
Jak będzie wyglądał Google Pixel 7a? Zobacz rendery z pewnego źródła.
Jest jednak spora szansa, że wzorem droższego brata będzie rozpadał się w rękach. To dość kiepsko w kontekście telefonu, który ma być aktualizowany przez 5 lat. W tym celu musiałby przez te 5 lat się nie rozlecieć. Podobno Google zdecydowało się nareszcie dać mu ekran z odświeżaniem 90 Hz.
Jak zwykle najpoważniejszym argumentem za zakupem Pixela 7a będzie aparat. Ten – to coś nowego – doczeka się nowej matrycy. I to od razu o bardzo pokaźnej rozdzielczości 64 MP sensor główny będzie miał też OIS. Producent podobno nie zamierza podnosić ceny (tej w dolarach, bo w złotówkach na pewno będzie droższy). To dobrze, bo i tak jest za drogi.
Google Pixel 7a nie będzie jednak jedynym groteskowo wycenionym średniakiem nadchodzących miesięcy. Samsung Galaxy A54 5G w Polsce będzie kosztował tyle, co niezły flagowiec. Najwyraźniej Koreańczykom od dobrobytu poprzewracało się w głowach.
„Leżę i kwiczę” po poznaniu ceny Samsung Galaxy A54 5G. Ile zapłacimy w Polsce?
Ceny Google Pixel 7a
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.