Czy mogąc kupić sobie dowolny telefon świata, postawiłbyś na Vivo? 18% użytkowników w Chinach w 2022 odpowiedziało na tak. I coraz bardziej rozumiem ich wybór zamiast Apple.
Mieszkając w Chinach, możesz wybierać pomiędzy dowolnymi smartfonami. W zasadzie każdy model jest tam dostępny od ręki. Do tego ceny są o dobre 30-40% niższe niż u nas już podczas premiery. Zgadniesz może, jaki producent nie miał sobie równych w 2022 roku?
Vivo królem, Honor wraca na szczyt po latach
Vivo u nas to margines. Ich smartfony na ulicach i w kawiarniach widuję bardzo rzadko. W Chinach korzysta z nich za to 18.6% użytkowników, którzy kupili sobie nowy smartfon w 2022 roku. To jednak i tak spadek – i to aż o 25%.
Drugi jest Honor, który – dla odmiany – o spadkach w 2022 roku nie słyszał. Przeciwnie – jako jedyny producent zaliczył wzrost. I to od razu na poziomie 34.4%. To dało mu drugie miejsce. Szkoda, że ich smartfony nadal nie chcą oficjalnie wrócić do Polski.
Trzecie miejsce to Oppo. Producent zanotował poważny spadek na poziomie niemal 30%. Mimo tego i tak wyprzedzają Apple. I to chyba jest największy szok w raporcie IDC. Apple zanotowało bowiem kapitalny Q4 2022. Było na pierwszym miejscu, a iPhone 14 sprzedawał się kapitalnie. W ogólnym rozrachunku to jednak 4.4% na minusie.
Wielką piątkę zamyka Xiaomi. Ich jednak też nie ominęły spadki. Z 13.7% wynikiem notują niemal 24% spadek. Na koniec warto jeszcze zaznaczyć, że to najgorszy rok dla chińskiego rynku od 2013 roku. Szalejący COVID, o którym my zdążyliśmy już zapomnieć, tam blokuje produkcję. Być może i my przekonamy się o tym w najbliższych miesiącach.
Sam nie mogę się doczekać, kiedy do polskiej sprzedaży nareszcie trafią smartfony Vivo. Szczególnie interesuje mnie superśredniaki. Vivo X90 i Vivo X90 Pro już podczas chińskiej premiery nazwałem królami opłacalności. Ich specyfikacje w wersjach Global znajdziesz w poniższym materiale.
Samsung i Xiaomi trzęsą portkami? Ten potężny superśredniak może pozamiatać
Ceny Vivo X80 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.