- « Poprzedni
- 1/2
- Następny »
iPhone 15 (Plus, Pro i Ultra) zadebiutuje dopiero za 6 miesięcy, ale wiemy o nich sporo. Oto warianty, specyfikacja, wydajność i nowości we flagowcach Apple. Jakie będą ceny?
Do premiery iPhone 15 (Pro, Plus i Ultra) pozostało jeszcze dobre pół roku. Mimo tego o nowych flagowcach Apple wiemy już naprawdę sporo. Jakie są nowości i dlaczego iPhone znowu będzie aż tak drogi?
Ten artykuł będzie regularnie aktualizowany, gdy tylko pojawią się nowe przecieki.
iPhone 15 – warianty i ceny
Jakie telefony Apple pojawią się w 2023 roku? Tradycyjnie już zobaczymy 4 modele. Na razie wydaje się, że Apple po prostu nie ma wyjścia i musi kontynuować mało popularnego iPhone Plus. Zaprojektowanie nowego modelu zwykle trwa około 18 miesięcy. Oznacza to, że iPhone 15 Plus był w fazie projektu jeszcze przed premierą poprzednika.
- iPhone 15 z 6.1-calowym ekran OLED. Ponownie jest to LTPS, znowu z 60 Hz odświeżaniem.
- iPhone 15 Plus z 6.7″ wyświetlaczem. To OLED z 60 Hz odświeżaniem.
- iPhone 15 Pro to 6.1″ ekran, OLED z ProMotion. Wykonany w technologii LTPO z adaptacyjnym odświeżaniem do 120 Hz.
- iPhone 15 Ultra to nowość w ofercie. Zastąpi iPhone 14 Pro Max i nie będzie już po prostu Pro z rozciągniętym ekranem. Panel ma 6.7 cala, to OLED z ProMotion (LTPO).

Apple iPhone 15 Pro (koncept) / fot. 9to5mac.com
Co z cenami? Tutaj nie jest łatwo podać prostą odpowiedź. Obecnie jest jeszcze trochę za wcześnie, ale mimo to poznaliśmy przewidywaną cenę iPhone 15 Ultra. Ten ma być o 100 dolarów droższy od odpowiadającego mu iPhone 14 Pro Max. Ma to przełożyć się na 1199 dolarów. W Polsce da nam to prawie 8 tysięcy złotych. Auć.
Jeszcze „grubiej” robi się przy większych pojemnościach. Według ostatnich doniesień wariant z 1 TB pamięci ma kosztować równowartość niemal 12 tysięcy złotych. I pomyśleć, że kilka lat temu takie kwoty szokowały nawet w przypadku MacBooka Pro.
Czym będzie iPhone 15 Ultra?
Skoro już ustaliliśmy, że iPhone 15 Ultra będzie niesamowicie drogi, to może przyjrzyjmy się jego specyfikacji. Jak wspomniałem wcześniej, to nie będzie już „tylko” iPhone 15 Pro z większym ekranem i lepszą baterią. Różnica ma być tak samo oczywista, jak pomiędzy Apple Watch Ultra i podstawową wersją smartwatcha Apple.
Zacznijmy może od podobieństw. iPhone 15 Pro i Ultra dostaną ten sam procesor, czyli Apple A17 Bionic. Warto mieć to na uwadze, bo taki iPhone 15 (Plus) będzie pracował na poprzedniej generacji. To nowy SoC w 3 nm litografii. Zyski? Te same, co zwykle.
Nieco wyższa wydajność, więcej możliwości przetwarzania obrazu, mniejsze zużycie energii oraz niższe temperatury. Ostatnie rewelacje potwierdzają jednak, że to Ultra będzie miał jeszcze lepszą wydajność i możliwości przetwarzania obrazu.

Koncept modelu Apple iPhone 15 Ultra / fot. via @LeakerApple, twitter.com
Zaraz, zaraz, to za co zapłacimy te dodatkowe 100 dolarów? Przede wszystkim za aparat. W 2023 roku Apple ponownie chce mieć niepodzielnego króla aparatów w swojej ofercie. Przecieki mówią o nowej, jeszcze większej matrycy głównej oraz znacznie mocniejszym zoomie. Mówi się o 5 lub 6-krotnym przybliżeniu optycznym.
Czy pojawi się czwarty obiektyw? Tak sugeruje jeden z renderów, ale na razie żaden liczący się leakster tego nie potwierdził. Załóżmy jednak, że po raz pierwszy od czterech generacji Apple zdecyduje się na dołożenie jeszcze jednego obiektywu.

Render iPhone 15 Ultra / fot. @PhoneDesigner
Czym mógłby być? Moim zdaniem kandydat jest tylko jeden. To peryskopowy zoom, pozwalający osiągnąć kilkunastokrotne powiększenia bez znaczącej utraty jakości. Coś, co ma niemal każdy flagowiec z Androidem.
Przecieki wskazują, że iPhone 15 Pro i iPhone 15 Ultra otrzymają po 8 GB RAM. Można śmiało założyć, że będzie to podyktowane wymaganiami niektórych z funkcji iOS 17. Funkcji, które zostaną zarezerwowane jedynie dla najdroższych wariantów.
Jak zmieni się design?
Wcale i dość znacząco. Zależy, na co zwracasz uwagę. Apple nie zamierza przeprowadzać rewolucji, ale po raz pierwszy od trzech generacji pozwoli sobie na lifting designu. Jeden z Twitterowych leaksterów twierdzi, że iPhone 15 będzie bardziej obły od poprzednich modeli. Na pewno zyska na tym ergonomia.

iPhone 15 – warianty i ekrany / fot. TheAppleHub
Ujednolicenia doczeka się też design frontu. Trudno powiedzieć, czy na dłuższą metę Dynamic Island ma więcej fanów od notcha. Apple raczej nie zamierza się tym przejmować. Wcięcie w ekranie dotknie każdego z modeli iPhone 15.

Wyświetlacz w iPhone 15 Pro / fot. Shrimp Apple Pro
Co ciekawe, Apple planuje rewolucję w przyciskach. Podobno warianty Pro i Ultra mają zostać wyposażone w dotykowe przyciski blokowania i regulacji głośności. To nic nowego, bo podobny zabieg zastosowano w przypadku iPhone’a 7 i kilku kolejnych. Ma za tym iść doskonała haptyka. Większość użytkowników nawet nie zauważy, że to nie jest fizyczny „klik”.

Apple iPhone 15 / fot. AppleTrack
Po raz kolejny mówi się też o zastosowaniu nowego materiału. I kolejny raz będzie to dotyczyć jedynie droższych wersji, bo iPhone 15 (Plus) otrzyma aluminiową ramkę. W Pro i Ultra ma to być tytan. To znacznie lżejszy materiał od stali nierdzewnej. Powtórzę się, ale znowu zyska na tym ergonomia.

Przecieki o iPhone 15 (Pro, Ultra) / fot. Apple Shrimp Pro
To jednak nie koniec nowości. Całkiem sprawdzony leakster podaje, że iPhone 15 Ultra ma być piękny, bo będzie podobny do… flagowców z Androidem. Dość odważne stwierdzenie. Podobno ma to oznaczać bardziej obłe krawędzie, a nawet zagięte szkło na wyświetlaczu. Podkreślam – szkło. Wyświetlacz nadal będzie płaski.
Na koniec tej sekcji zostaje nam fotka na żywo. Tak prezentuje się szkło ochronne, które pokryje ekrany trzech z czterech wariantów iPhone 15.

iPhone 15, iPhone 15 Pro i iPhone 15 Pro Max na zdjęciu / fot. Whylab
- « Poprzedni
- 1/2
- Następny »