Tutaj jedyna propozycja to Edifier TWS1 Pro. Te skupiają się bardziej na jakości brzmienia niżeli ww. model, a także na długości działania na jednym ładowaniu. Wyobraźcie sobie, że są w stanie zapewnić do 42 godzin frajdy!
Chiński producent zastosował w tych bezprzewodowych słuchawkach kolejny raz kodek aptX, a także przetworniki mierzące 8,6 mm. Trzeba również zaznaczyć dobrą jakość wykonania Edifier TWS1 Pro. Kolejnymi częściami specyfikacji są Bluetooth 5.2, czy ładowanie w 40 minut do pełna etui.
Wspomnienia wymaga wodoodporność IP65. Nie zabrakło i w tym modelu redukcji szumów cVc8.0 podczas korzystania z mikrofonów (połączenia, wideokonferencje).
Kolejne widełki zaczynamy od propozycji, która w tym roku gościła na łamach naszego portalu. Mowa tutaj o OnePlus Nord Buds 2, które miałem okazję dla Was testować. Moim skromnym zdaniem to jedne z najlepszych słuchawek w tej cenie.
Na szczególną zasługuje właśnie stosunek ceny do jakości dźwięku, który wydobywa się z omawianego modelu. Zapewniają to 12,4-milimetrowe przetworniki, które znajdziemy we wnętrzu całej obudowy słuchawki.
Producent nie zapomniał także o ANC, które wypada po prostu dobrze. Warto wspomnieć także o kodekach, czyli standardowych AAC i SBC.
Zdecydowanym plusem jest także wygoda, a także bateria. Mowa tutaj o czasie maksymalnie 36 godzin z etui ładującym, które słuchawki mogą zaoferować.
>>Sprawdź nasz test OnePlus Nord Buds 2
Kolejny produkt mimo roku na karku trzyma się w swojej kategorii, czyli słuchawek dousznych bardzo dobrze. Mowa oczywiście o Nothing Ear (stick). Od premiery zdążyły zauważalnie „potanieć”, na tyle, że w przedziale około 300 złotych jesteście w stanie je kupić bez większych problemów.
Jak poprzednio omawiany model, tak i ten miałem okazję dla Was recenzować. Jakość dźwięku w słuchawkach zapewniają 12,6-milimetrowe przetworniki. Przede wszystkim to produkt dla ludzi, którzy cenią wysokie i średnie tony, choć całkiem dobry bas także tutaj znajdziemy.
Nie zaskoczy obecność kodeków AAC oraz SBC, jednak co ciekawe, doszło ANC, którego na premierę nie było. Nothing „przemycił” tę opcję w jednej z aktualizacji. Działa całkiem dobrze.
Wygoda w nich jest naprawdę świetna, tak samo, jak czas pracy na jednym ładowaniu do 29 godzin korzystając z etui. Co by nie mówić, te słuchawki w takiej cenie są naprawdę ciekawą opcją, choćby dla sprawdzenia czegoś innego, niż słuchawek dokanałowych.
>>Sprawdź nasz test Nothing Ear (stick)
Kolejny przedział zaczniemy propozycją od firmy, którą zakończyliśmy poprzedni. Nothing Ear (2) nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. To kolejny produkt na liście, który od swojej premiery po prostu poleciał w dół ceną na tyle, że mógł wstąpić do tego towarzystwa.
Miły bas, szczegółową średnicę oraz czysty sopran gwarantują 11,6-milimetrowe przetworniki, ale także kodek LHDC 5.0, który jest jednym z najlepszych na rynku pod kątem łączności bezprzewodowej. Są to więc słuchawki mocno wszechstronne w swoim graniu.
Nie zabrakło rzecz jasna bardzo dobrego ANC, a także ponadprzeciętnej wygody.
Na uwagę zasługuje także wytrzymała bateria, która jest w stanie zapewnić do 36 godzin pracy z wykorzystaniem etui. Ponadto, spora personalizacja w aplikacji, czy waga słuchawek to również spore zalety. Sam na co dzień nadal używam właśnie ich.
>>>Sprawdź nasz test Nothing Ear (2)
Intensywne te ostatnie dni. Słuchawki bezprzewodowe do 600 złotych powinny oferować coś "ekstra". Test Motorola…
Użytkownicy smartfonów Apple muszą mieć się na baczności. Oszuści czyhają na nich w oficjalnym sklepie…
Motorola Moto G Stylus 2024 pozuje na pierwszych zdjęciach. Średniopółkowy model z rysikiem w obudowie…
Samsung ma w maju ofertę nie do odrzucenia. Przy zakupie składanego smartfona Galaxy proponuje nam…
Ważny ex-flagowiec zaczął otrzymywać aktualizację w Europie. OnePlus 10 Pro lata świetności ma już za…
OnePlus startuje z oficjalnym sklepem na Allegro! Z tej okazji producent przygotował dobrą cenę świetnemu…