Od dzisiaj Google usunie Twoje dane z wyszukiwarki. Wystarczy poprosić

Google chce bardziej chronić naszą prywatność? Gigant stawia na nową funkcję w wyszukiwarce, która łatwo pozwoli ukryć dane, których nie mamy ochoty pokazywać światu.

Do wyszukiwarki Google trafia właśnie nowa opcja, która spodoba się tym, którzy pragną pozostać bardziej anonimowi. Gigant przygotował bowiem narzędzie, które pozwoli ukryć w wyszukiwarce dane, które nie chcemy, aby były w niej widoczne dla każdego.

Nowość trafia do wyszukiwarki cztery miesiące po tym, jak została oficjalnie zapowiedziana na konferencji Google. Funkcję pozwalającą na większą kontrolę prywatności znajdziemy w aplikacji Google na smartfonach z Androidem po dotknięciu awatara w zakładce „Wyniki dotyczące Ciebie”.

Google podaje, że jeśli w wyszukiwarce zauważymy treści związane z nami, możemy łatwo w bocznym menu wybrać nową opcję „Usuń wynik”. W zakładce „Wyniki dotyczące Ciebie” znajdziemy natomiast informacje dotyczące Twoich zgłoszeń – sprawdzimy tam, czy treści zostały już ukryte, czy działanie jest jeszcze w toku.

Jakie treści zablokuje Google?

Wśród treści, które możemy zgłosić Google, znajdują się m.in. treści prywatne czy obraźliwe, a także takie zawierające nasze:

• Numery kont bankowych,
• Numery kart kredytowych,
• Zdjęcia odręcznych podpisów,
• Zdjęcia dokumentów tożsamości,
• Osobiste, zastrzeżone i oficjalne dokumenty (takie jak dokumentacja medyczna),
• Osobiste dane kontaktowe ,
• Poufne dane logowania

Google poprosi nas również o przesłanie zrzutów ekranu dotyczących interesujących nas wyników wyszukiwania. „Zrzuty ekranu treści, które są z Tobą powiązane, pomagają nam zidentyfikować obraźliwe treści do usunięcia” – dodaje gigant.

Warto zaznaczyć, że Google nie ma wpływu na usunięcie danych z konkretnej strony – dana strona znika jednak z wyszukiwarki. Jeśli chcemy, aby nasze dane zniknęły również z konkretnej strony, musimy już zgłosić się z tym do jej właściciela.

Przeczytaj również

https://www.gsmmaniak.pl/1343323/uokik-wszczy-postepowanie-olx/

Źródło