Gorąca jesień 2012: co trafi na rynek już za kilka miesięcy?

Huawei

Sytuacja tej firmy będzie wyglądała zupełnie inaczej niż w przypadku Nokii, czy HTC. Ta korporacja nie chce nikomu przypominać, jak świetne urządzenia kiedyś robiła i jaki wpływ wywarła na rozwój sektora. Oni dopiero budują swoją markę. Ale w jaki sposób można się lepiej wypromować, niż z pomocą idealnego sprzętu, który będzie stanowił realną konkurencje dla propozycji rywali? Chiński producent stanie niedługo przed szansą udowodnienia nam, iż zapowiadana na MWC 2012 zmiana jakościowa nie jest tylko pustym sloganem i sprzęt Huawei nie będzie popularny tylko ze względu na niską cenę. Z drugiej strony można mieć wątpliwości, czy Microsoft zdecydował się na współpracę z tą firma gdyby nie był pewny, że podoła ona zadaniu. Producentowi oprogramowania zapewne bardzo zależy na tym, by projekt Windows Phone w końcu zaskoczył i stał się alternatywą dla iOS oraz Androida. Wpadki będą źle odebrane przez rynek i mogą już na wstępie zamknąć (lub przynajmniej utrudnić) WP8 drogę do sukcesu. Dlatego nie wierzę, by Microsoft wybrał Huawei przypadkowo i tylko z myślą o stworzeniu taniego, lecz jednocześnie poważnie ograniczonego lub niedopracowanego modelu z WP8.

Huawei może nas zaskoczyć gadżetami z platformą korporacji z Redmond, ale wiele osób czeka chyba na inny sprzęt tej firmy. I to czeka już stosunkowo długo. Mowa o smartfonie Huawei Ascend D quad, który zaprezentowano już podczas targów MWC 2012 i zapowiedziano wówczas, że ów flagowiec zamknie usta wszystkim krytykom chińskiej korporacji. Póki co nie spełnili obietnicy i stali się nawet obiektem kpin. Flagowa słuchawka Huawei miała stanowić alternatywę dla SGS III (a nawet iPhone’a), a tymczasem słyszymy co jakiś czas o kolejnym odroczeniu realizacji tego sprzętu i problemach, jakie ma z nim firma. Głównie dzieje się to za sprawą pechowego procesora, który płata Huawei figle. Wpadki tego typu nie powinny się zdarzać firmie aspirującej do grona światowej czołówki producentów sprzętu mobilnego, ale z drugiej strony należy pochwalić korporację za podjęcie ryzyka, chęć zmiany własnego wizerunku oraz wytrwałość w dążeniu do celu.

Chińczycy nie poddają się i nadal wierzą w ostateczny sukces. Problem polegać może na tym, że słuchawka, którą jeszcze pół roku temu określano mianem króla benchmarków i prawdziwym potworem, może się poważnie zdezaktualizować. Rynek mobilny rozwija się dzisiaj bardzo szybko, a do zmian dochodzi na nim ekspresowo. Istnieje opcja, iż Huawei po prostu spóźni się ze swym produktem.