realme GT Neo 3 i 3T zadebiutowały oficjalnie. Polska premiera jest jutro. Poznaliśmy oficjalne ceny nowych smartfonów. Są zdecydowanie, nieakceptowalnie, koszmarnie zbyt drogie.
Premiera realme GT Neo 3 i GT Neo 3T jutro odbędzie się w Polsce. Już dzisiaj poznaliśmy ich specyfikację i ceny na globalnej premierze. Chyba nikt się nie spodziewał, że ceny będą tak koszmarnie wysokie.
realme GT Neo 3 i 3T oficjalnie – specyfikacja
„Zbyt drogie” oraz „realme” do tej pory w zasadzie nigdy nie występowały w tym samym zdaniu. Czasy się jednak zmieniają i każdy producent podnosi ceny. I niestety świetnie opisuje nową premierę średniaków realme. Modele GT Neo 3 i GT Neo 3T są dobre, ale z cenami to tu kogoś mocno poniosło.
No dobra, o realme GT Neo 3 wiemy już wszystko, bo przecież miał chińską premierę. Teraz doczekał się jedynie globalnego debiutu. To zdecydowanie najszybciej ładujący się telefon, jaki możesz dzisiaj kupić. Skupmy się więc na realme GT Neo 3T. Tak się składa, że od ponad tygodnia mam go na testach. Obietnice producenta uzupełnię więc o własne wrażenia.
Nowy realme GT Neo 3T ma dość nietypowy design. Oczywiści ma on budzić skojarzenia z wyścigami samochodowymi. Ja mam żółty wariant i… fanem to nie jestem. Nie brudzi się wcale. Nie łapie odcisków. Ani smug. Jest za to… bardzo krzykliwy. Rzadko piszę, że na żywo coś wygląda gorzej, niż na grafikach. Tu tak jest. Podoba mi się za to ten biały. Jest też klasyczna czerń.
Sercem realme GT Neo 3T jest Snapdragon 870. To dobry procesor, a w tym przypadku w ogóle się nie grzeje. Kultura pracy stoi na genialnym poziomie. Szkoda tylko, że producent zaoszczędził na pamięci. Mamy do wyboru tylko 8 GB RAM. Na dane przeznaczono 128 lub 256 GB. To dziwne, poprzednik miał wariant z 12 GB RAM.
realme GT Neo 3T ma świetny ekran i kapitalne ładowanie
Ale i taki sobie aparat. Główna matryca ma 64 MP, obok niej znajdziesz 8 MP szeroki kąt. Jest też 2 MP oczko „do ozdoby”. Powiem wprost – nie kupuj tego smartfona dla dobrych zdjęć. Nie są dobre, na pewno nie w tej cenie. realme GT Neo 3T kupuje się dla wydajności, dla kultury pracy. Na pewno nie jest to jeden z najlepszych fotosmartfonów w tej klasie. Ba, nawet w klasie niżej znajdziesz lepsze.
Gwiazdą jest też ekran AMOLED. Ma odświeżanie 120 Hz, wyświetla przyjemne kolory i jest bardzo jasny. Smartfon jest jednak niemal w całości plastikowy. Nie miałbym z tym problemu, gdyby był trochę lepiej spasowany. Boczne przyciski niestety nie są tak osadzone, jak być powinny.
Na koniec zostaje bateria i ładowanie. Ogniwo ma pojemność 5000 mAh. W pudełku znajdziesz ładowarkę o mocy 80 W. Niecałe pół godziny wystarczy, by naładować ją do pełna. Czas pracy jest kapitalny i to jeden z najlepszych powodów do zakupu realme GT Neo 3T.
Ceny – czy warto kupić i kiedy zadebiutują w Polsce?
Polskie ceny poznamy już jutro, a teraz przyjrzyjmy się tym na świecie. Wygląda to następująco:
- realme GT Neo 3T kosztuje 470 dolarów w wersji 8/128 GB (2016 złotych).
- Wariant 8/256 GB to wydatek rzędu 510 dolarów (2188 złotych).
- realme GT Neo 3 z ładowaniem 80 W (8/256 GB) kosztuje 650 USD (2780 złotych).
- realme GT Neo 3 150 W (12/256 GB) kosztuje aż 750 dolarów (3218 złotych).
Jest więc drogo. Mam realme GT Neo 3T na testach i powiem wprost – on nie jest wart takiej kasy. Nie to, że jest złym telefonem. Przeciwnie, bardzo go lubię. Nie mogę jednak nie zauważyć, że poprzednika kupimy taniej. I to w mocniejszej wersji z 12 GB RAM. Nowe realme będą tanieć, jak szalone. Albo nikt ich nie kupi.
Na koniec przypomnę, że realme GT Neo 3 oraz realme GT Neo 3T oficjalnie debiutują w Polsce już jutro. Zobaczymy, czy zostały rozsądnie wycenione.
Szybkość jest wszystkim: znam datę polskiej premiery realme GT Neo 3 z ładowaniem 150W!
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.