iPhone 14 ma być droższy, niż rok wcześniej, ale wcale nie ze względu na chciwość Apple. Jeśli kursy walut się nie zmienią, to jesienią 2022 roku możemy się zdziwić.
Raczej nikomu nie umknęły szalejące kursy walut, które wraz z inflacją masakrują nasze portfele. Naturalnie rynek smartfonów nie jest od tego oderwany i już dzisiaj słyszymy, że za nowe iPhone’y zapłacimy więcej. Kto jest temu winny? Cóż, tu nie ma zaskoczenia.
iPhone 14 poza USA ma być droższy, niż wcześniej
Kurs dolara do złotówki absolutnie zwariował i jest najwyższy od kilkunastu lat. Nawet, jeśli Apple nie podniesie nominalnych cen w USA (a słyszy się, że tak zrobi), to po przeliczeniu na złotówki po prostu musi być drożej. Nie było tego widać podczas premiery iPhone SE 2022, ale tylko dlatego, że polska cena najwyraźniej została ustalona przed skokami.
Apple nie bez powodu jest najdroższą firmą na świecie i konsekwentnie zwiększa swoją wartość. I zarabia na nas krocie, jednocześnie oszczędzając miliony na ładowarkach. Nie mamy więc przesłanek, by liczyć na to, że w 2022 roku zacznie zarabiać mniej. Za wycofanie się z olbrzymiego, rosyjskiego rynku, cenę zapłacą użytkownicy. To tylko jedno z pokłosi wojny, która w XXI wieku w ogóle nie powinna mieć miejsca.
Jedynym światełkiem w tunelu jest powrót kursu dolara i złotówki (i nie tylko złotówki, ale wielu innych walut) do poprzedniego poziomu. Samo Apple wspomina o tym w swoim raporcie za pierwszy kwartał 2022 roku. Zdają sobie sprawę, że wyższe ceny to niższa sprzedaży. Spodziewają się za to, że jeszcze więcej będą zarabiać na swoich usługach.
Jeśli wyższe ceny nie zniechęcają Cię do zakupu, to zajrzyj do naszego zaktualizowanego dzisiaj podsumowania przecieków. iPhone 14 Max wydaje mi się najciekawszych telefonem Apple, jaki widziałem od lat.
iPhone 14 (Plus) oficjalnie. Najbardziej niepotrzebny smartfon 2022 roku? Niekoniecznie
Ceny iPhone 13 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.