Jeżeli coś przeskrobiesz, ale oddasz mi Vivo X80 z dopracowanym aparatem, to rozejdziemy się i zapomnimy o sprawie. Plotki na temat nowego flagowca Vivo koją nerwy i dają nadzieję na perfekcyjne filmy nagrywane prosto z ręki. Aparatem, który zawsze masz pod ręką.
Kiedyś smartfony służyły do dzwonienia, dziś służą do fotografowania i nagrywania filmów – w końcu najlepszym aparatem jest ten, który aktualnie mamy pod ręką. Niestety, nie jest tak pięknie, bo nie wszystkie telefony potrafią zarejestrować rzeczywistość w równie piękny sposób.
Vivo X80 na drugie imię ma Stabilizacja
Vivo X80 będzie to robił na wysokim poziomie, za co brawa należą się systemowi stabilizacji micro-cloud. To taka optyczna stabilizacja obrazu (OIS) na sterydach, bo działająca w przestrzeni trójwymiarowej – zwykłe OIS niweluje wstrząsy, stabilizując obiektyw w lewo/prawo i góra/dół, natomiast nie bierze pod uwagę głębokości w przód/w tył.
Micro Cloud to technika stosowana przez Vivo od kilku ostatnich lat, nazywana czasem gimbalową stabilizacją. Mniejsza o nazwę, bo najważniejsze są realne efekty – a o tych miałem się okazję przekonać podczas testów Vivo X60 Pro. Stabilizacja tego aparatu zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dlatego w X80 Pro nie może być gorzej.
Aparat zastosowany w serii Vivo X80 spowoduje otwarcie ust ManiaKów, ale prawdę mówiąc, cała specyfikacja techniczna będzie świetna. Poznacie ją w poniższym artykule:
Z Vivo X80 się nie dyskutuje. 120 Hz E5, OIS i 80 W zezłomują flagową konkurencję!
Źródło
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.