Jeśli Qualcomm nabija się z Google Pixel 6, to wiedz, że coś się dzieje. Koniec bratniej miłości to świetna wiadomość dla nas

Qualcomm nie lubi, jak ktoś podważa jego dominację. Ostatnio dostało się nawet Google, które w Pixel 6 wykorzysta własny układ Tensor. Dlaczego to dobra wiadomość dla użytkownika?

Qualcomm przez lata był hegemonem i pierwszym wyborem w każdym flagowym smartfonie z prawdziwego zdarzenia. W 2021 roku sytuacja wygląda nieco inaczej – Snapdragon 888 im nie wyszedł, a w średniej półce MediaTek rozwinął się tak bardzo, że nawet OnePlus się na niego zdecydował. Czarę goryczy przelało jednak Google, decydując się na własny układ.

Współpraca z twórcami Androida na pewno jest ważna dla Qualcomma i strata flagowej serii w portfolio boli. Apple współpracuje z TSMC, a Samsung na większości rynków oferuje flagowce ze swoimi własnymi procesorami. Producentowi mobilnych SoC najwyraźniej nie spodziewała się wypowiedź Google, w której padło zdanie „zdecydowaliśmy się stworzyć nas własny SoC, zamiast wykorzystać Snapdragona”. Odpowiedni Tweet oznaczono czerwonymi flagami.

Autorski procesor może być największą zaletą Google Pixel 6

I faktycznie jest to czerwona flaga, ale chyba dla samego Qualcomma. Google ma wiele powodów, dla których wybrało współpracę z Samsungiem. Jeśli nie kojarzysz – układ Tenso, który napędzi Google Pixel 6 i 6 Pro, został wykonany właśnie przez Koreańczyków, choć według projektu Google. Nie znamy kuluarowych rozmów i nie wiemy, czy Qualcomm nie chciał, a może nie potrafił wyprodukować takiego procesora.

Jestem dziwnie spokojny, że po premierze i pierwszych recenzjach nowych Pixeli temat powróci jak bumerang. Kiedy bowiem do gry wejdą benchmarki, to Google zostanie zjedzone na śniadanie przez Snapdragona 898 czy Exynosa 2200. Tylko, że – tak naprawdę – nie ma to żadnego znaczenia. Nawet, jeśli Pixel 6 będzie oferował wydajność nieco powyżej Snapdragona 780G, to i tak będzie miał nad nim poważną przewagę. A nawet kilka.

Pierwsza jest taka, że to czip, do którego system będzie skrojony na miarę. Google na pewno dołożyło wszelkich starań, by to właśnie na ich Pixelu Android 12 działał idealnie. Druga sprawa to osobny układ AI i uczenia maszynowego na potrzeby fotografii. Tutaj może ukazać się prawdziwa przewaga – szybkie przetwarzanie i zapisywanie zdjęć.

Halo, Google? Dzwonnik z Notre Dame pyta, czy Google Pixel 6 odda mu tego wielkiego garba

Źródło