Vivo X70 Pro+, X70 Pro i X70 zostały oficjalnie zaprezentowane. To niesamowite flagowce z najwyższej półki fotograficznej i wydajnościowej – znamy ich ceny i wszystkie szczegóły.
Vivo to obecnie druga potęga na rynku chińskim, a to do czegoś zobowiązuje. Zwycięska strategia musi być kontynuowana za pomocą świetnych smartfonów, więc producent wydał na świat iście znakomitą serię flagowców: oto Vivo X70, X70 Pro i X70 Pro+.
Zacznijmy od najdroższego i najfajniejszego modelu. To, że napędza go Snapdragon 888+, nie jest żadnym zaskoczeniem, a wsparcie dla pamięci LPDDR5 RAM (quad channel, od 8 do 12 GB) i flash UFS 3.1 jest bardzo miłym dodatkiem. Temu modelowi mocy nie zabraknie.
Od procesora znacznie ważniejszy jest aparat fotograficzny, w którym każdy obiektyw jest stabilizowany optycznie (nie brakuje też elektronicznej stabilizacji). Poczwórna konfiguracja 50 MP (główny, Samsung GN1, f/1.57) + 48 MP szerokokątny z gimbalem + teleobiektyw 12 MP + peryskopowy teleobiektyw 8 MP (60x zoom) robią niesamowite wrażenie.
Ponadto na pokładzie są: optyka legendarnej marki ZEISS, różne rozwiązania w oprogramowaniu aparatów oraz opracowany przez 300 inżynierów dedykowany chip V1, który przetwarza informacje o obrazie w mgnieniu oka. Trudno mi wskazać bardziej wypasiony fotosmartfon od X70 Pro+.
Przepiękny jest także wyświetlacz – kultowa matryca Samsung E5 LTPO z adaptacyjnym odświeżaniem 1-120 Hz mówi sama za siebie. Ekran 6,78 cala jest delikatnie zakrzywiony, wyświetla obraz w rozdzielczości QHD+ i ma wbudowany czytnik biometryczny.
Bateria z kolei ma większą pojemność od poprzednika 4500 mAh i daje się szybko naładować na dwa sposoby: przewodowo 55 W oraz bezprzewodowo 50 W. I tutaj nie mam się do czego przyczepić.
Pozostaje mi wspomnieć, że flagowiec jest wodoszczelny i pyłoszczelny (IP68), a także, że posiada powłokę z wegańskiej skóry. Sądzę, że to spodoba się wielu ManiaKom.
W przypadku tańszych modeli nie jest tak interesująco, ale wciąż nieźle. X70 pracuje pod kontrolą bardzo dobrego procesora MediaTek Dimensity 1200, a wariant Pro współpracuje z Exynosem 1080 (być może w wariancie globalnym pojawi się inny SoC).
Producent zdecydował się nie wymienić ekranu poprzednika (i słusznie!), dlatego na froncie obu flagowców jest 6,56-calowa matryca AMOLED 120 Hz rodem z X60 Pro. To piękny wyświetlacz z szybkim czytnikiem odcisków palców, ale różnica jest jedna – w X70 jest płaski, a w X70 Pro lekko zaokrąglony.
Pod względem fotografii bardziej wypasiony jest X70 Pro z chipem V1, sensorem głównym 50 MP (f/1.57), szerokim kątem 12 MP oraz dwoma teleobiektywami, z czego jeden ma teleskopowy charakter. X70 Pro dysponuje aparatami 40 MP + 12 MP + 12 MP (teleobiektyw zwykły).
Baterie obu wersji są niemal identyczne (4400 mAh w X70 i 4450 mAh w wersji Pro) i obsługują szybkie ładowanie przewodowe 44 W – w obudowie nie przewidziano miejsca na cewkę indukcyjną, podobnie jak cała konstrukcja nie jest oficjalnie wodoszczelna.
Wciąż czekamy na informację o polskiej dostępności poszczególnych wariantów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dobry tablet wcale nie musi kosztować fortuny. Samsung Galaxy Tab A9+ doczekał się teraz dobrej…
W sieci pojawił się kolejny pretendent do tytułu najlepszego smartfona do 1500 złotych. Motorola Moto…
Motorola Edge 50 Pro potrzebowała raptem 3 tygodni, by stanieć do znacznie bardziej rozsądnej ceny.…
Rynek tanich telefonów do 1000 złotych jest coraz ciekawszy. TCL 50 XL 5G jest jeszcze…
HTC niegdyś był królem Androida, dlatego szkoda patrzeć na jego dzisiejszą sytuację. Powrót na tarczy,…
Najlepszy telefon do 1000 zł? Pod rozważania z pewnością trzeba wziąć realme 11 Pro. Posiada…