Google Pixel 6 być może po raz pierwszy dał nam pokaz swoich fotograficznych możliwości. Zdjęcie jest bardzo odmienne od tego, do czego przyzwyczaili nas przez lata. Czy tego oczekujemy od Google?
Na kilkanaście dni przed premierą Google Pixel 6 do sieci trafiło zdjęcie, które podobno zostało wykonane przy pomocy tego telefonu (lub wariantu Pro). Przyjrzyjmy się, co przez rok zmieniło się w mobilnej fotografii w ujęcie Google. A zmian jest całkiem sporo.
Gdyby ktoś kazał mi zgadnąć w ślepym teście, telefonem którego producenta zostało wykonane to zdjęcie, to bez wahania wskazałbym Samsunga. Kolorystyka i saturacja wyraźnie wskazuje, że oprogramowanie mocno ingeruje w fotografię. To właśnie koreański producent od lat oferował takie podejście – w kontrze do Apple, które zwykle preferowało bardziej naturalne kolory.
Ktoś z komentujących to konkretne zdjęcie na Twitterze (niestety zostało już usunięte zanim zdążyłem zrobić zrzut ekranu, ale to może wskazywać, że faktycznie zrobiono je nowym Pixelem) określił je jako „prawie komiksowe”. Spodobało mi się, ale to bardzo dalekie od standardu, do którego przez lata przyzwyczaił nas Google Pixel.
Oczywiście zawsze istnieje opcja, że po zrobieniu zdjęcia zostało ono po prostu edytowane. Na obecną chwilę nie wiemy nawet, jaka matryca stoi za aparatem w Pixelu 6. Przecieki mówią o 50 MP, może to być więc Samsung ISOCELL GN1. To jednak dość stary sensor, a koreański producent pokazał już ISOCELL GN5 o takiej samej rozdzielczości. Alternatywą jest jeszcze Sony IMX766.
Więcej przecieków na temat Google Pixel 6 i Google Pixel 6 Pro znajdziesz w poniższym tekście. Zebraliśmy tam dane na temat ekskluzywnego procesora Tensor, pojemności baterii czy ekranów w nowych flagowcach.
Potwierdzone! Google Pixel 6 swoim aparatem pozamiata całą konkurencję za jednym zamachem
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.