Kategorie: Android Realme Telefony Testy

TEST | Nietuzinkowy realme GT Master Edition jest skazany na sukces!

Dzisiaj polska premiera realme GT Master Edition, a ja zapraszam Was do pełnego testu tegoż modelu. Nie jest on idealny, ale z pewnością ostro namiesza i do tego jeszcze stanie się silną konkurencją dla droższego smartfona marki Samsung.

realme GT Master Edition to najnowsza propozycja smartfona klasy średniej od marki realme. Smartfona, którego wyróżnia nietuzinkowy (czytaj walizkowy) design, superszybkie ładowanie, nawet 13GB pamięci operacyjnej RAM, a także wydajny układ SoC.

Do tego jeszcze cena na bardzo przyzwoitym poziomie, zwłaszcza w promocji na start. Czego zatem zabrakło? Zapraszam do testu realme GT Master Edition, a z pewnością poznacie odpowiedź na postawione pytanie.

Realme GT Master Edition

od: 1.195 zł »

Specyfikacja Realme GT Master Edition

Dane podstawowe
Wymiary 74 x 159 x 8.7 mm
Waga 180 g
Obudowa jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki)
Standard sim nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM
Data premiery 2021, Lipiec
Ekran
Typ Super AMOLED 6.43'', rozdzielczość 2400x1080, 409 ppi, 120 Hz
Kluczowe podzespoły
SoC Qualcomm Snapdragon 778G 5G
Procesor 2.4 GHz, 8 rdzeni (1x Kryo 670 Prime + 3x Kryo 670 Gold + 4x Kryo 670 Silver)
GPU Adreno 642L
RAM 8 GB
Bateria 4300 mAh
Obsługa kart pamięci NIE
Porty USB (2.0 typu C), audio (mini-jack 3.5mm)
Pamięć użytkowa 256 GB
System operacyjny
Wersja Android, realme UI 2.0
Łączność
Transmisja danych 5G
WIFI 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz)
GPS A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo, QZSS
Bluetooth 5.2, A2DP, LE, aptX HD
NFC Tak
Aparat fotograficzny
Główny 64 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowe aparaty - 5MP + 2MP
Dodatkowy 32 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s

To powinieneś wiedzieć o realme GT Master Edition

  • Za projekt tylnego panelu powleczonego ekologiczną skórą odpowiedzialny jest Naoto Fukasawa — współczesny japoński projektant przemysłowy, autor i pedagog zarazem;
  • Smartfon ma superszybkie ładowanie 65W;
  • Rozszerzenie pamięci RAM o dodatkowe 5GB jest możliwe dzięki wykorzystaniu pamięci wewnętrznej;
  • Zastosowano ekran OLED z odświeżaniem 120Hz;
  • Na wyposażeniu jest pojedynczy głośnik;
  • Aparaty fotograficzne nie wnoszą niczego nowego względem innych średniaków producenta.

Wygląd i wykonanie | Świetny projekt, ale z niedociągnięciami

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

realme GT Master Edition jest jednym z tych smartfonów, skuy można kupić ze względu na wygląd. Jest bowiem relatywnie kompaktowy, a do tego jeszcze tylny panel wykończony został ekologiczną skórą i ma niepowtarzalny wzór, nawiązujący do walizek podróżnych.

Kicz czy arcydzieło zatem? Mnie ten projekt bardzo się podoba, zwłaszcza że w tym wariancie wysepka zarezerwowana dla aparatów wydaje się wystawać tylko nieznacznie ponad lico. Ponadto ten szary kolor wnosi powiew świeżości do świata smartfonów.

Musicie wiedzieć, że przez ten nietuzinkowy wygląd sprawia, że smartfon wcale nie buja się gdy leży na płaskiej powierzchni. Szybka zabezpieczająca obiektywy nie jest w stanie się zarysować leżąc na płasko, gdyż pierścienie obiektywów nieco wystają.


Wszystkie elementy są dobrze spasowane, a materiały są dobrej jakości – przede wszystkim takie sprawiają wrażenie. Nic nie skrzypi, nic nie trzeszczy, a konstrukcja jest sztywna i wydaje się odporna na zginanie, aczkolwiek nie śmiałem tego sprawdzać. Pewne jest natomiast, ze przyciski mają tendencję do chybotania się, a ramka wykonana jest z tworzywa sztucznego.

Wyświetlacz ma zaokrąglone rogi i zajmuje prawie cały front. Maskownica głośnika jest bardzo cienka i prawie niewidoczna między szkłem zabezpieczającym a ramką. Niestety zabrakło diody powiadomień, ale to akurat rekompensuje AoD.

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

Tacka na karty SIM w standardzie nano i microSD znajduje się na lewej ramce. Port USB typu C, złącze słuchawkowe mini-jack 3.5mm, mikrofon i głośnik multimedialny zostały umieszczone na dolnym obrzeżu, a na górnym mikrofon wtórny. Przyciski regulacji głośności ulokowano na lewym boku i są na odpowiedniej wysokości. Na prawym jest natomiast włącznik.

Wyświetlacz | Niewiele zabrakło do ideału

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

Wyświetlacz zastosowany w realme GT Master Edition jest tak dobry, że nie powstydziłby się go nawet Samsung. Do tego jeszcze spokojnie mógłby zostać wykorzystany w jakimś zabójcy flagowców, a zatem smartfonie tanim, aczkolwiek bogato wyposażonym.

Panel charakteryzuje się rozdzielczością FHD+ (1080 x 2400 pikseli) i technologią Super AMOLED. W lewym górnym rogu znajduje się skromnych rozmiarów otwór na aparat do selfie.

Oczywiście realme nie zapomniało o podkręceniu częstotliwości odświeżania, dlatego też matryca odświeżana jest w maksymalnie 120 Hz. A to, jak bardzo dobrze wiemy, przekłada się na nieskazitelnie płynny obraz.

Panel został bardzo dobrze skalibrowany pod względem odwzorowania kolorów i to w palecie kinowej (DCI P3), jak również sRGB. W każdym z tych standardów pokrycie znacząco przekracza 90%. To zaś sprawia, że ekran cieszy oko i bardzo przyjemnie się na niego patrzy. Jeśli chodzi natomiast o pokrycie w palecie Adobe RGB, to też jest na wysokim poziomie, aczkolwiek nasz kalibrator wskazał wartość 85.6%, co nie robi już takiego wrażenia.

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

Kolejnym atutem wyświetlacza obecnego w realme GT Master Edition jest intensywność podświetlenia, które pozwala korzystać z urządzenia w każdych warunkach oświetleniowych. I choć 407 cd/m2 mogą nie robić na Was wrażenia, to weźcie pod uwagę fakt, że mowa jest o ręcznym ustawieniu jakości ekranu OLED, a przecież ten potrafi generować jeszcze wyższe wartości w trybie automatycznym.

Czujnik światła zastanego pracuje bez wyraźnych problemów, choć ze sporadycznymi problemami, kiedy to za późno lub za ostro zmieni natężenie podświetlenia.

Realme oddaje nam także do użytku Always on Display. Na wygaszonym ekranie może wyświetlać się zegar z datą, poziom naładowania akumulatora i ikony powiadomień. Te ostatnie nie są jednak aktywne, a zatem stuknięcie w jedną z nich nie przeniesie nas do aplikacji. Bardzo cieszy mnie jednak spora możliwość personalizacji stylu zegara. Największym zaskoczeniem jest jednak możliwość stworzenia własnego stylu, przy wykorzystaniu dedykowanych narzędzi.

Jedną z form zabezpieczenia jest optyczny czytnik linii papilarnych w wyświetlaczu. Podczas testów sprawował się lepiej niż bardzo dobrze, gdyż za każdym razem reagował bezbłędnie i bardzo szybko. Odblokowaniu towarzyszy jedna z ośmiu animacji.

Akumulator | Czas pracy nie szokuje, ale ładowanie raduje

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

Energię dostarcza akumulator 4300 mAh, ze wsparciem dla technologii piekielnie szybkiego ładowania SuperDart o mocy 65W (10V/6,5A). Oczywiście zastosowano kilka zabezpieczeń, które zapewniają ochronę całego procesu ładowania na poziomie sprzętowym.

Pamiętać trzeba, że szybkie ładowanie osiągniecie z oryginalnym kablem i ładowarką i wyłącznie ze smartfonem marki realme wspierającym taki standard. Po podłączeniu tego zestawu do innego smartfona ładowanie jest wyłącznie w trybie normalnym.

A ładowanie SuperDart 65 W jest naprawdę szybkie, gdyż niecały kwadrans wystarczy, aby odzyskać, około 50%. To w zupełności wystarczy, aby korzystać ze smartfona przez większą część dnia. Pełne naładowanie zajmuje lekko ponad pół godziny (~35 minut).

Czas na włączonym wyświetlaczu (SoT) w trybie mieszanym (z przewagą aktywnego LTE) wynosił do sześciu godzin. Uśredniony SoT to jednak pięć godzin. Standardowo zarządzanie podświetleniem jest regulowane automatycznie przez czujnik światła zastanego. Takie wartości przekładają się na maksymalnie 1.5 dnia użytkowania bez konieczności doładowywania.

Wydajność i system | Nie mam żadnych zastrzeżeń

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

Za płynność działania w realme GT Master Edition odpowiedzialny jest dość nowy układ SoC dla wydajnych średniaków — Qualcomm Snapdragon 778G 5G (6 nm) z grafiką Adreno 642L, współpracujący z 8GB podstawowej pamięci RAM, którą rozszerzyć można do maksymalnie 13GB (wirtualizacja pamięci na dane).

Pamięć Wbudowana na pliki wynosi natomiast 256GB i nie ma możliwości jej dalszego rozszerzenia, gdyż na wyposażeniu zabrakło czytnika microSD. Jakoś specjalnie bym jednak nad tym faktem nie ubolewał, gdyż pamięci jest na tyle dużo, że pomieści wszystkie ulubione gry, aplikacje, a także inne multimedia.

Nie ma co ukrywać, realme GT Master Edition jest urządzeniem wydajnym i do tego jeszcze działającym nad wyraz szybko i bardzo płynnie zarazem. Oczywiście jego płynność, to nie tylko podzespoły, ale również odświeżanie 120Hz, które to potęguje. Niemniej na standardowych 60Hz również wdać tę szybkość, a zatem podzespoły i dobra optymalizacja robią swoje.


Zarządzanie pamięcią RAM nie daje powodów do narzekań w tym smartfonie, dzięki czemu znaczna większość aplikacji jest w stanie pracować przez dłuższy czas w tle i relatywnie szybko można je z pamięci wywołać.

Nie zauważyłem jednak jakoś specjalnie działania dodatkowej, wirtualnej pamięci RAM o wielkości maksymalnie 5GB (jest także 2GB i 3GB). Być może nie udało mi się aż tak zapchać pamięci podręcznej na tyle, aby dodatkowa musiała być wykorzystana.

Pamięć wewnętrzna także zaskakuje bardzo pozytywnie, gdyż jest typu UFS 2.2, dzięki czemu zapewnia odczyt sekwencyjny na poziomie niemal 1000 MB/s, a zapis na poziomie niemal 850MB/s też robi wrażenie. Te wartości są, jak najbardziej na plus w smartfonie klasy średniej i tylko podkreślają jego szybkość.

W ogólnym rozrachunku zastosowane podzespoły sprawdzają się bardzo dobrze podczas codziennego użytkowania, co potwierdzają wyniki testów syntetycznych. Smartfon nie ma problemu z wielozadaniowością.


Smartfon pracuje na oprogramowaniu realme UI 2.0, opartym na systemie Android 11 z poziomem zabezpieczeń z sierpnia bieżącego roku. Tuż przed rynkową premierą, 2 września została udostępniona aktualizacja oprogramowania układowego, która wnosi nowy poziom zabezpieczeń, a także poprawia działanie smartfona i eliminuje kilka niedociągnięć.

Otrzymujemy oprogramowanie, które oferuje sporą możliwość personalizacji i daje kontrolę nad smartfonem. Jest możliwość ukrycia przycisków ekranowych służących do nawigowania po menu i korzystania z gestów na ekranie. Ten zabieg sprawia, że ze smartfona korzysta się bardzo wygodnie, a do tego ekran wydaje się jeszcze większy.

W podglądzie otwartych aplikacji po wybraniu odpowiedniej ikony otwieramy kontekstowe menu, w którym możemy zablokować aplikację, aby ta nie zamykała się po wyczyszczeniu procesów, wybrać tryb wielu okien, czy też przejść do menadżera ostatnich zadań. Aby zamknąć pojedynczy proces trzeba przesunąć palcem po podglądzie w górę lub w dół.

W oprogramowaniu znajdziemy także menedżer telefonu, który oferuje przyspieszenie pracy systemu, czyszczenie pamięci podręcznej. Nie mógłbym nie wspomnieć także o trybie jednej ręki, trybie uproszczonym, gestach, czy też strefie dla gracza. Ta ostatnia funkcja nie jest tak dobra, jak w przypadku smartfonów Nubia Red Magic, ale możemy wybrać jeden z trzech trybów pracy, a także zablokować powiadomienia. Jest także nagrywanie ekranu i nawet boczne menu.

Warto jeszcze wspomnieć o obecności w ustawieniach zakładki Laboratorium realme, w którym możemy przetestować funkcje, które nie zostały jeszcze wprowadzone na stałe do oprogramowania.

Wyposażenie | Bez zastrzeżeń

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

realme GT Master Edition spisuje się należycie jako telefon – nie odnotowałem żadnych niepokojących problemów. Pakietowa transmisja danych także nie dawała powodów do niezadowolenia, gdy zastosowany modem działa prawidłowo.

Poza 5G na wyposażeniu smartfona jest: WiFi ac, więc dostęp do sieci jest szybki. Nie mogło też zabraknąć GPS z Galileo czy NFC do płatności zbliżeniowych.

Specyfikacja obejmuje również złącze mini-jack 3,5 mm i Bluetooth 5.2 obsługujący kodeki aptX HD, LDAC i TWS+. Jakość em miotanego dźwięku zależy nie tylko od przetwornika, ale również wykorzystanych zestawów słuchawkowych, aczkolwiek dla mnie jest na dobrym poziomie. Pojedynczy głośnik jest poprawny.

Obecny na dolnym obrzeżu port USB typu C jest tylko w standardzie 2.0, co pozostawia pewien niedosyt.

Aparat | Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

Realme zdecydował się zastosować zestaw trzech obiektywów na tylnym panelu, dzięki czemu możemy wykonać fotografie tradycyjne, z szerokim kątem, jak również makro. To niemal standardowy już zestaw w modelach tego producenta.

  • 64-megapikselowy aparat główny (domyślnie zdjęcia w rozdzielczości 16 MP) z przysłoną obiektywu f/1.8, rozmiarem pojedynczego piksela 0,7 µm, PDAF, tryb nocny;
  • 8-megapikselowy aparat ultraszerokokątny z przysłoną obiektywu f/2.2, rozmiarem pojedynczego piksela 1.12µm;
  • 2-megapikselowy sensor makro.

Smartfon robi zdjęcia, które przy dobrym świetle i nawet w nieco pogorszonych warunkach wyglądają dobrze. Ilość rejestrowanych szczegółów jest zadowalająca, odwzorowanie kolorów dość realistyczne, a jeśli chodzi o zakres dynamiki i kontrast, to również nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Automatyczny HDR nie jest agresywny i nie wcina się do każdego kadru, a jeśli już to uczyni, to ewidentnie widać jego pracę – kontrast wzrasta.

Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości

zdjęcia wykonane aparatem głównym


Natomiast w nocnych sceneriach, gdzie ilość światła jest ograniczona, aparat bez trybu nocnego radzi sobie już tylko poprawnie, aczkolwiek nadal wystarczająco w tej klasie. Ponadto zdjęcia są porównywalnie do konkurencji. Czy jest to wadą, czy też zaletą, to już musicie ocenić sami? Ja natomiast z efektów pracy aparatu jestem względnie zadowolony.

Na plus zasługuje redukcja szumów, gdyż ​​nie rozmazuje wielu drobnych szczegółów. Ponarzekać można natomiast na ocieplenie barwy względem zdjęć dziwnych, co przejawia się zażółceniem. Sam kontrast również mógłby być nieco większy, ale jak napisałem – możliwości adekwatne do ceny.

Decydując się na skorzystanie z trybu nocnego (UltraNight) można uzyskać lepszy efekt końcowy na zdjęciach. Przede wszystkim wszystko jest jaśniejsze, a zażółcenie znika. To jednak kosztem wykadrowania do 12MP i pogorszonych szczegółów. Mimo wszystko zalecam z tego trybu korzystać.

zdjęcia wykonane aparatem ultraszerokokątnym


zdjęcia z trybem nocnym


Zdjęcia z rozpiętym polem widzenia nie robą już tak dobrego wrażenia, jak te z obiektywu głównego, ale to akurat standard. Są bowiem wystarczająco dobre, aczkolwiek nieco brakuje im szczegółowości.

I choć przy dziennych warunkach oświetleniowych można zarejestrować zdecydowanie więcej detali, to jednak ujęcia w nocy z aktywnym trybem do fotografowania po zmroku są wystarczająco jasne, oferując przy tym poprawny zakres dynamiczny i szczegółowość.

realme GT Master Edition zarejestruje materiały wideo w rozdzielczości do 4K, aczkolwiek w 30 klatkach na sekundę. Nie zabrakło jednak 1080p@60fps. Dostępny jest również tryb rejestrowania w zwolnionym tempie – FHD przy 120fps i HD przy 240fps.

Nowością jest możliwość nagrywania obrazu z dwóch kamer jednocześnie – przedniej i głównej. Miłym dodatkiem jest także tryb pro dla rejestratora wideo – sterowac morza między innymi ogniskową w celu wyostrzenia lub rozmycia.

Jeżeli chodzi o ogólną jakość wideo, to otrzymujemy materiał wideo z niezłą, choć nie najlepszą szczegółowością i dobrym zakresem tonalnym.

Stabilizator sprawuje się bez większych zastrzeżeń, choć jest tylko elektroniczny i działa wyłącznie przy 30 klatkach na sekundę, ale ze wszystkimi obiektywami. Do samego dźwięku nie mam większych zastrzeżeń. Wykorzystując obiektyw ultraszerokokątny do nagrywania trzeba liczyć się z przeciętną ilością szczegółów i cieplejszymi koronami.

Dedykowana aplikacja aparatu jest banalnie prosta w obsłudze, a do tego otrzymujemy kompletny zestaw trybów fotografowania wideo, a także kilka dodatków. Po interfejsie poruszamy poprzez przesuwanie palcem po ekranie, zmieniając tym samym tryby. Nie zabrakło oczywiście automatycznego HDR, a także wsparcia ze strony algorytmów sztucznej inteligencji.

Tryb nocny wyraźnie dłużej naświetla obiekt (około 6s), ale na jego plus przemawia możliwość dostosowania parametrów (tylko po wyłączeniu algorytmów Si). Dodatkowe ustawienia znajdziesz w dedykowanej zakładce. Przełącznik do zmiany obiektywów jest tuż nad trybami.


Na froncie mamy do dyspozycji dobrze znany 32-megapikselowy czujnik OmniVision OV32A1Q Quad-Bayer z przysłoną obiektywu f/2.5.

Do jakości autoportretów nie mam zastrzeżeń. Wyglądają bardzo dobrze i spokojnie można je wykorzystywać na portalach społecznościowych. W gorszych warunkach oświetleniowych możecie wykorzystać do doświetlenia ekran, który błyska białym światłem. Jest oczywiście do dyspozycji tryb portretowy, który odpowiednio odcina tło. Jest także tryb nocny.

Ponadto za pomocą frontowej kamery nagramy wideo w zwolnionym tempie, a także w 1080p@30fps. Materiały wideo nie dają powodów do narzekań, tak samo, jak rejestrowany dźwięk.

Podsumowanie | Czy warto kupić realme GT Master Edition?

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

realme GT Master Edition jest niewątpliwie smartfonem nader interesującym, a do tego mocno wyróżniającym się w swoim przedziale cenowym. To, co szczególnie spodobało mi się w testowanym smartfonie to dość nietuzinkowy projekt tylnego panelu, który sprawia, że model ten jest niebanalny.

Wygląd, to jednak nie wszystko, co ma do zaoferowania realme GT Master Edition, gdyż ego ogromnym atutem jest piekielnie szybkie ładowanie o mocy 65W, co w połączeniu z akumulatorem o pojemności 4300 mAh, przekłada się na odzyskiwanie energii w mgnieniu oka.

Wartość dodaną stanowi wyświetlacz OLED z odświeżaniem 120Hz generujący przepiękne kolory w każdej palecie barw. Zaimplementowany pod nim czujnik biometryczny, to także rozwiązanie, które zasługuje na pochwałę – jest szybki i bezbłędny.

realme GT Master Edition / fot. gsmManiaK.pl

Zestaw aparatów także nie daje powodów do narzekań, a dodatkowe smaczki w postaci trybu ulicznego, niezłego trybu nocnego, ręcznego wideo, czy też ujęć z dwóch aparatów trzeba docenić.

Rażących niedociągnięć w alme GT Master Edition nie doszukałem. Ale to akurat dobrze, bo smartfon ten jest bardzo udany i godny polecenia.

Po prostu nie wszystko da się zaoferować w rozsądnej cenie. Owsem, ramka korpusu powinna być aluminiowa, przyciski jednak lepiej osadzone, a dźwięk płynąc z dwóch głośników, ale nie można mieć wszystkiego, prawda?

Ocena końcowa testu [1-10]: 8.8

  • Aparat8,5
  • Bateria8,0
  • Ekran9,5
  • Jakość9,0
  • Wydajność w grach8,8
ZALETY
  • Szybkie ładowanie o mocy 65W
  • Wysokiej klasy panel OLED
  • Dobry zestaw aparatów
  • Dobre zdjęcia nocne
  • Szybki czujnik biometryczny w ekranie
  • Stylowy design
  • Bardzo dobra jakość wykonania
  • Złącze słuchawkowe
  • NFC
  • Odpowiednia kultura pracy
WADY
  • Ramka korpusu wykonana z tworzywa sztucznego
  • Przyciski na obudowie lekko się bujają

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

Ceny Realme GT Master Edition

Realme GT Master Edition

od: 1.195 zł »

Paweł Gajkowski

Najnowsze artykuły

  • Motorola
  • Newsy
  • Telefony

Coś mi się wydaje, że tę Motorolę będziemy polecać w każdej promocji. Oto cena i specyfikacja

W sieci pojawił się kolejny pretendent do tytułu najlepszego smartfona do 1500 złotych. Motorola Moto…

4 maja 2024
  • Promocje

Współczuję Ci, jeśli kupiłeś ją w premierowej cenie. Ta nowa Motorola błyskawicznie staniała w Polsce

Motorola Edge 50 Pro potrzebowała raptem 3 tygodni, by stanieć do znacznie bardziej rozsądnej ceny.…

4 maja 2024
  • Newsy
  • TCL
  • Telefony

Nie wierzę, że ten nowy telefon kosztuje tylko 600 złotych przy tak fajnej specyfikacji

Rynek tanich telefonów do 1000 złotych jest coraz ciekawszy. TCL 50 XL 5G jest jeszcze…

4 maja 2024
  • HTC
  • Newsy
  • Tablety

Ten powrót „króla” Androida woła o pomstę do nieba. Nowy HTC zafunduje Ci powrót do przeszłości

HTC niegdyś był królem Androida, dlatego szkoda patrzeć na jego dzisiejszą sytuację. Powrót na tarczy,…

4 maja 2024
  • Promocje

Jaki telefon kupić do 1000 zł? Ten ma 100 MP (OIS), 67 W, AMOLED 120 Hz i wygląda ślicznie

Najlepszy telefon do 1000 zł? Pod rozważania z pewnością trzeba wziąć realme 11 Pro. Posiada…

4 maja 2024
  • Newsy

5,5 mln Polaków zagrożonych. O krok od tragedii

Jak bardzo zagrożeni jesteśmy w sieci? W 2023 roku prawie 5,5 miliona Polaków kliknęło w…

4 maja 2024