Huawei Mate 50 Pro został anulowany (lub mocno opóźniony). Dzisiaj do sieci trafił jednak patent i oparte na nim rendery, przedstawiające zjawiskowego flagowca z pięknym ekranem.
Są takie smartfony, które podczas premiery budzą znacznie mniej emocji, niż na etapie przecieków. Entuzjaści technologii mogą podziwiać patenty i pomysły Huawei, ale ostatecznie rzeczywistość weryfikuje je ceną i brakiem dostępu do usług Google. Nie zmienia to faktu, że Huawei Mate 50 Pro – jeśli w ogóle zadebiutuje – może wyglądać tak zjawiskowo.
Na wstępie warto pamiętać, że według wszystkich przecieków taki smartfon został anulowany. Nie oznacza to jednak, że w przyszłości na rynek nie trafi podobne urządzenie, ale pod zupełnie inną nazwą. Może też być po prostu przesunięty o kilka miesięcy. Mniejsza jednak z nazewnictwem – przyjrzyjmy się, co Huawei ma do zaoferowania tym razem.
Kliknij/ tapnij w miniaturkę, by zobaczyć rendery Huawei Mate 50 Pro w pełnym rozmiarze:
W oczy najbardziej rzuca się ekran. W 2021 roku niemal żaden z producentów nie wierzy już w mocno zagięte krawędzie ekranu, które kiedyś miały na celu ukrycie ramek kosztem ergonomii. Obecnie są cieniutkie przy całkowicie płaskim froncie, ale Chińczykom najwyraźniej to nie przeszkadza. Dość kontrowersyjne klawisze ekranowe zamiast fizycznych dopełniają obrazu niepraktycznego piękna.
Oprócz braku dziurki na aparat i zagiętych krawędzi widzimy jeszcze dwie wyspy aparatów. A może wyspę i dwa kominy? Zaplecze fotograficzne mocno nawiązuje do tego z Huawei P50 Pro, ale zostało przesunięte na środek tylnego panelu. Powodzenia z ewentualnych schowaniem go przy pomocy etui – o ile w ogóle jest to możliwe przy takim wyświetlaczu.
Jeśli ktoś jest ciekawy, to tak wygląda szkic patentowy, na podstawie którego stworzone zostały powyższe rendery:
Ceny Huawei Mate 50 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.