Wyczekiwane Vivo iQOO 8 i iQOO 8 Pro zostały zaprezentowane. Ich specyfikacja rozpływa się w ustach, bo mówimy o zjawiskowo eleganckich flagowcach z ładowaniem 120 W, ekranami 120 Hz i Snapdragonem 888+.
Jeśli miałbym wskazać smartfony, których najbardziej brakuje mi na polskim rynku, wybrałbym modele iQOO od Vivo. Chiński producent postanowił sprzedawać tę serię w Państwie Środka i Indiach, lecz jestem pewien, że idealnie sprzedałyby się one także u nas – szczególnie nowe i najlepsze z najlepszych Vivo iQOO 8 i iQOO 8 Pro.
Ich specyfikacja rozpoczyna się od bardzo mocnego procesora Snapdragon 888+, czyli Snapa 888 ze wzmocnionym głównym rdzeniem (nieco podniesiono mu taktowanie zegara) oraz ulepszonym modułem sztucznej inteligencji. Ten SoC to maszyna do napędzania szybkich telefonów.
O dobrą wydajność Snapdragon 888 z plusem nie będzie walczył sam – smartfony mają od 8 do 12 GB pamięci RAM w typie LPDDR5 i szybką pamięć wewnętrzną flash UFS 3.1 w ilości od 128 do nawet 512 GB. O takim zapleczu marzy każdy smartfon na globie.
Mocniejszy Vivo iQOO 8 Pro charakteryzuje się zaskakująco dobrym ekranem – DisplayMate już przyznało mu notę jakości A+ i poinformowało o 14 pobitych rekordach w różnych kategoriach. 6,78-calowa matryca Samsung E5 LTPO oferuje rozdzielczość QHD+ (3200 na 1440 px) oraz odświeżanie obrazu w 120 Hz przy delikatnie zagiętych krawędziach – lepiej nie można?
Tańszy iQOO 8 otrzymał nieco słabszy wyświetlacz OLED 120 Hz o rozdzielczości Full HD+, ale za to z płaskimi krawędziami, które powracają do łask. Skoro przy tej wersji jesteśmy, wspomnijmy o baterii 4350 mAh z superszybkim ładowaniem 120 W.
Uzupełnianie 120 W to odlot, dzięki któremu ogniwo uzupełnisz w zaledwie 18 minut. iQOO 8 Pro dysponuje dokładnie tym samym ładowaniem przewodowym, lecz ma większy akumulator 4500 mAh i dodatkowe ładowanie indukcyjne 50 W.
Aparat najdroższej wersji również nie daje powodów do wstydu, ponieważ otrzymaliśmy matrycę 50 MP (Sony IMX 766 z obiektywem 7P) z gimbalową stabilizacją obrazu w pięciu osiach, teleobiektyw portretowy 16 MP i oczko szerokokątne 48 MP – tyle w zupełności wystarczy.
Trzy aparaty, lecz w nieco zmienionej konfiguracji, znajdziemy na tylnym panelu tańszego wariantu. To oczko główne 48 MP (Sony IMX598) oraz dwa sensory 13 MP z obiektywem szerokokątnym i teleobiektywem.
Na sam koniec opisu specyfikacji pozostaje mi dodać, że telefony pracują pod kontrolą OriginOS oraz Androida 11.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Samsung może wrócić do gry jako producent chipów firmy Qualcomm. Nowy Snapdragon 8 Elite 2…
Nie tylko najniższa cena w Polsce, ale i dodatkowy rok gwarancji. Sprawdzony sklep oferuje teraz…
Nothing nie zwlekał z wprowadzaniem stabilnego Androida 15 do swoich smartfonów. Oczekuje się takiego samego…
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…
Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…