Xiaomi wpadło na ciekawy pomysł zabudowania aparatu do selfie w górnej krawędzi obudowy – dzięki temu nie trzeba stosować ani kamerki pod ekranem, ani tworzyć dziur w gotowym wyświetlaczu.
Patenty Xiaomi gnają jak szalone do urzędów patentowych i często uzyskują aprobatę ich przedstawicieli – najnowszy wynalazek został opisany na czternastu stronach i przyznano mu specjalne prawa na początku czerwca, mimo że Xiaomi starało się o nie już rok temu.
Xiaomi ma dobry pomysł na aparat selfie
Idea jest bardzo ciekawa, bo opiera się na wbudowaniu kamerki selfie w górną krawędź wyświetlacza – tak, by nie uszkodzić ekranu i nie stosować ani wcięć, ani dziurek, ani wysuwanych elementów. Aparat pod ekranem również nie będzie potrzebny, ale przyda się nieco grubsza górna ramka, by pomieścić obiektyw.
Xiaomi opracowało rysunki, na których widzimy światło wpadające do zakrzywionego światłowodu transmitującego sygnał prosto do kamery. Cała jednostka przetwarzająca obraz jest umieszczona w głębi obudowy, więc nie zajmuje miejsca na samej górze obudowy. W zasadzie, w tym przypadku również możemy mówić o aparacie pod ekranem, ale z tą różnicą, że to nie przez wyświetlacz przechodzi światło.
Pomysł bardzo mi się spodoba, jednak trudno powiedzieć coś o jego rynkowych realiach oraz jakości zdjęć. Nad podobnymi projektami pracują między innymi OPPO i OnePlus, którzy zamierzają uczynić nowoczesne kamerki tańszymi od tych, które teraz spotkamy w okrągłych wycięciach w wyświetlaczu. Czas pokaże, czy ta innowacja dotrze do klientów.
Samsung się wścieknie. Najważniejszy smartfon widoczny jak na tacy!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.