Redmi Note 10 Pro 5G to doskonale wyposażony średniak z mocnym Snapdragonem, 5G, pojemną baterią, aparatem 108 MP, ekranem 120 Hz i 8 GB RAM. Telefon już niedługo zadebiutuje w Europie, ale czy nie zabije go cena?
Rodzina Redmi Note 10 5G jest coraz bliżej debiutu w polskich sklepach. Smartfony przechodzą kolejne certyfikacja, a globalna premiera powinna odbyć się w lutym 2021 roku. To kapitalne telefony, ale czy Xiaomi ma szansę zaoferować odpowiednio niskie ceny?
Redmi Note 10 5G przechodzi kolejne procesy certyfikacji, a tym razem pojawił się w FCC. Premiera w Indiach (a zaraz po tym w Europie i w Polsce) powinna odbyć się już w lutym 2021 roku. To stawia pod znakiem zapytania sens zakupu poprzedników, bo przepaść pomiędzy nimi i nowymi modelami jest ogromna. Specyfikacja to jedno, ale czy Xiaomi uda się utrzymać niską cenę?

Redmi Note 9 Pro 5G/fot. Xiaomi
Ciekawy jest zwłaszcza wyższy model Redmi Note 10 Pro 5G. To ten, który pracuje na Snapdragonie 750G, ma 8 GB RAM, aparat główny o rozdzielczości 108 MP oraz ekran 120 Hz. Gdyby nie procesor, to można by wziąć go za jeden z modeli z rodziny Mi 10T.
Tutaj jednak jak bumerang powraca kwestia ceny. Spójrzmy na Redmi Note 9T 5G, którego niedawno testował Damian. Telefon został wyceniony na 1299 złotych, a jego specyfikacja nie umywa się do Redmi Note 10 Pro 5G. Nie zdziwiłbym się, gdyby nowy model startował od 1599 złotych – trochę sporo, bo przecież za tyle można w promocji kupić Xiaomi Mi 10T z flagowym procesorem.
Na koniec warto dodać, że seria Redmi Note 10 (lub 9, choć raczej to pierwsze oznaczenie będzie obowiązywać w Europie) w ciągu tylko dwóch tygodni znalazło milion nabywców w samych Chinach. Nie wyobrażam sobie, żeby w Europie nie miało być tak samo.
Wszystkiego na temat specyfikacji tych bardzo opłacalnych i świetnie wyposażonych średniaków znajdziesz w poniższym tekście premierowym: