Nie wierzyłem, że doczekamy. Oto Nokia 7.3 – średniak, który kupił mnie baterią

Do sieci trafiły bardzo pozytywne informacje dotyczące Nokii 7.3 5G. Producent nareszcie poszedł po rozum do głowy i postawił na bardzo dużą baterię o pojemności 5050 mAh. Czy to wystarczy, żeby użytkownicy w 2021 roku wybrali Nokię zamiast Xiaomi, Oppo czy OnePlusa?

Smartfony Nokia w 2020 roku to prawdziwe modele-widma. Przecieki wskazują na bardzo szybką premierę, a producent milczy. Tak właśnie jest w przypadku Nokii 7.3 5G (rendery użyte w tym wpisie zostały opublikowane pod koniec września!), a dzisiaj poznaliśmy nieco więcej szczegółów na temat specyfikacji. To naprawdę przyjemny średniak.

Dzisiejszy przeciek jest bardzo pozytywny dla każdego, kto żywi sentyment dla fińskiego producenta. Nokia 7.3 5G ma nareszcie przynieść dużą baterię do średniej półki cenowej w wydaniu HMD Global. Tym razem mowa o ogniwie o pojemności aż 5050 mAh – jeśli mnie pamięć nie zawodzi, to największy akumulator w historii telefonów Nokii. Ciekawe, czy producent nareszcie postawi na szybsze ładowanie.

Czego jeszcze możemy spodziewać się po specyfikacji Nokii 7.3 5G? Smartfon będzie niedrogim (jak na standardy Nokii) modelem z obsługą sieci 5G, którą zapewni procesor Snapdragon 690. Spodziewamy się wyceny na poziomie OnePlusa Nord N10 – twardy orzech do zgryzienia, jeśli Finowie nareszcie nie postawią na ekran 90 Hz. Przewaga w postaci wielkiej baterii nie musi okazać się wystarczająca dla wielu użytkowników.

Smartfon ma otrzymać dość standardowe w tej cenie zaplecze fotograficzne, które można opisać jako 48 MP, szeroki kąt dobry do zdjęć w dzień i dwa sensory, żeby nazywać to poczwórnym aparatem. Sam ekran ma mieć przekątną 6.5 cala – to nadal sporo, ale warto zauważyć, że konkurenci w tej stawce zwykle są jeszcze większe.

Nokia 7.3 5G to naprawdę przedziwny średniak. Ciężko powiedzieć, dlaczego jej premiera jest aż tak opóźniana. Sytuacja przypomina mi trochę Pixela 4a, o którym wiedzieliśmy dosłownie wszystko (łącznie z recenzją), a debiut był kilkukrotnie przekładany. Oby Nokia miała dobry powód.

Źródło